Umowa z zagranicznym kontrahentem – na co polska firma musi zwrócić uwagę
REKLAMA
REKLAMA
„7 grzechów głównych” to:
REKLAMA
1. Rozbieżność wersji językowych
Strony z różnych jurysdykcji prawnych często posługują się różnymi wersjami językowymi umowy. Często wersje językowe różnią się istotnie między sobą stosowaną terminologią. Brak jest w tego rodzaju przypadkach wyraźnego wskazania stron, która wersja jest dla stron najistotniejsza. W szczególności dotyczy to sytuacji, w której strony niepochodzące z jurysdykcji anglojęzycznej piszą kontrakty w języku angielskim (w standardowym acz jednak języku dla nich obcym); warto w takim przypadku bazować na ojczystym języku przynajmniej jednej ze stron.
2. Prawo właściwe
Polscy przedsiębiorcy często zawierają kontrakt zagraniczny jako podwykonawcy większego projektu zagranicznego. W takim przypadku tworzą dwujęzyczną wersję językową w oparciu o wzorzec zagranicznej firmy (kontrahenta). Polskim firmom często się wydaje, że do zabezpieczenia swoich podstawowych interesów wystarczy jedynie dobre tłumaczenie na język polski takiego wzorca. Standardowe zapisy umowne często jednak poddają daną umowę prawu obcemu (niepolskiemu). Tego typu zapisy powodują często całkowicie odmienną sytuację prawną stron, daleko bardziej na niekorzyść polskiej strony, niż wynika to wprost z literalnego brzmienia umowy.
3. Brak polskiej jurysdykcji
Procesowanie się z umowy poza granicami Polski bywa często tak drogie, że konieczność ta przesuwa spór z nieuczciwym kontrahentem na granicę braku opłacalności. Dotyczy to w szczególności jurysdykcji „starej” Unii Europejskiej. Oczywistość ta często pomijana jest przez polskich przedsiębiorców przy parafowaniu umowy. Jeżeli zagraniczny kontrahent nie chce się zgodzić na polski państwowy wymiar sprawiedliwość, zawsze pozostaje otworem oferta polskiego arbitrażu. Może być to opcja do zaakceptowania przez zagraniczny podmiot, ponieważ arbitraż „za zachodzie” jest rozwiązaniem stosowanym o wiele częściej niż w krajach Europy Wschodniej.
4. Brak należytego zabezpieczenia płatności
Polscy przedsiębiorcy nie obwarowują swoich warunków płatności klauzulami zabezpieczającymi otrzymanie zapłaty za zagraniczną usługę lub towar wysłany poza Polskę. Istnieje szereg prostych instrumentów prawnych, które wprowadzone do umowy, z pewnością byłyby uznane przez zagranicznych kontrahentów jako standardowe rozwiązania, jak najbardziej do przyjęcia w tego rodzaju przypadkach. Formy i rodzaje zabezpieczeń międzynarodowych kontraktów handlowych to temat na tyle obszerny, że autorzy rozwijają go w odrębnym artykule.
5. Niespójność zapisów wywołana tokiem negocjacji
Strony, negocjując kontrakt, często dopisują do obecnego kształtu umowy dodatkowe postanowienia, mające na celu uszczegółowić obowiązki stron. Zapisy te często są wpisywane do umowy bez logicznej analizy ich spójności z pozostałymi zapisami umownymi. W takim przypadku chronić może standardowa klauzula zwykle zawierana w postanowieniach końcowych, na mocy której strony podkreślają przewagę mocy wiążącej uszczegółowiających zapisów umownych w stosunku do standardowych zapisów ogólnych umowy.
6. Brak stosowania międzynarodowych klauzul umownych
Polscy przedsiębiorcy nie przywiązują wagi do sprawdzonych metod międzynarodowej standaryzacji stosunków umownych. Na przykład, zamiast szczegółowo ustalać z kontrahentem warunki rozkładu odpowiedzialności za szkodę w transporcie oraz jego koszty, zastosowanie mogą mieć, przykładowo, reguły bazy Incoterms, które w sposób przejrzysty i spójny wskażą kto odpowiada za transport i ryzyko w wykonaniu umowy.
7. Utrzymanie w umowie odesłań do wewnętrznych ogólnych warunków umownych przedsiębiorstwa kontrahenta.
Zagraniczne umowy zawierane przez polskie podmioty niejednokrotnie zawierają odesłanie do ogólnych warunków umownych zagranicznego kontrahenta, które zwykle można znaleźć na jego oficjalnej stronie internetowej. Polskie firmy pozostawiają w umowie takie odesłania. Tego typu zabieg umowny całkowicie zmienia sytuację prawną stron, dlatego warto zadbać o to, aby wynegocjowany kontrakt zawierał całość umówionych warunków umowy.
Eliminacja powyższych błędów, czy nawet już tylko omówienie powyższych punktów z kontrahentem w toku negocjacji, może uchronić polską firmę od sytuacji, w której kontrakt pozostanie jedynie na papierze lub w której będzie generować niekorzystne konsekwencje.
K. Jakub Gładkowski, radca prawny,
Małgorzata Kiełtyka, radca prawny
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat