REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy klauzula przeciw unikaniu opodatkowania jest potrzebna?

Czy klauzula przeciw unikaniu opodatkowania jest potrzebna?
Czy klauzula przeciw unikaniu opodatkowania jest potrzebna?

REKLAMA

REKLAMA

Dlaczego resort finansów wciąż realizuje pomysły podatkowe poprzedniego rządu? Pyta profesor Witold Modzelewski. Zdaniem profesora zwalczać uchylanie się od opodatkowania można z powodzeniem bez klauzuli „obejścia prawa”, a w większości przypadków tzw. wehikułów optymalizacyjnych nie mamy do czynienia z obejściem prawa, lecz z pozornością lub nawet fikcyjnością czynności, a to zupełnie coś innego.

Sądzę, że niewielu rozumie to, co dzieje się dziś z legislacją podatkową.

Autopromocja

Dam przykład pierwszy z brzegu: jeszcze za czasów rządów liberałów powstawał w bólach projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej, który miał wprowadzić coś co nazywa się ‘klauzulą obejścia prawa”. Projekt był typowy dla tamtych czasów: po kilku nic nieznaczących ogólnikach (opodatkowanie nienormalnych zachowań) pojawia się oczywiście jakaś nowa rada przy ministrze finansów, czyli synekury dla wybranych. Gremium to ma wydawać „opinie zabezpieczające”, że coś jest albo nie jest obejściem prawa. Oczywiście nie za darmo, resort będący dziś największą firmą doradczą w Polsce (rocznie wydaje ponad 30 tys. opinii) tworzy nowe pole swojej aktywności biznesowej.

Już wtedy czyniono zakłady, dla kogo napisano te przepisy. Miał powtórzyć się casus tzw. rady podatkowej przy ministrze finansów: aby znaleźć się w tym gronie do ówczesnego szefa resortu  ustawiały się kolejki zwłaszcza z zagranicznego biznesu podatkowego. Podział miejsc miał być oczywiście parytetowy: większość dla liderów zagranicznych firm doradczych oraz ludzi z nimi związanych, dla liberałów i osób mających „świetne relacje z urzędnikami resortu”. Po co powołuje się tego rodzaju gremia, czy nie szkoda pieniędzy?

Polecamy: Ustawa o rachunkowości z komentarzem do zmian (książka)
Autorzy: prof. dr hab. Irena Olchowicz, dr Agnieszka Tłaczała, dr Wanda Wojas, Ewa Sobińska, Katarzyna Kędziora, Justyna Beata Zakrzewska, dr Gyöngyvér Takáts

Odpowiem pytaniem: a czym zajmowała się zapomniana już „komisja do spraw odbiurokratyzowania gospodarki” (co za pretensjonalna nazwa), powołana za czasów drugich rządów ministra L. Balcerowicza? Tym samym, czyli niczym pożytecznym. Członkostwo w takim gremium daje przede wszystkim „dojście do resortu”, a to zawsze miało szczególną wartość, bo tam jest faktyczna władza, która narzuca rządzącym swoje pomysły. Wiemy, że ustawodawcą jest ten, kto pisze projekt ustawy. Dlaczego więc nowy rząd przyjmuje wymyślone przez liberałów przepisy w dodatku tak koślawe?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Nie wiem, choć można twierdzić, że przepisy o obejściu prawa mogą się zawsze przydać, aby opodatkować coś, co nie miało miejsca, czyli użyć podatków jako zemsty na przeciwnikach. Jeśli jednak władza chce zwalczać uchylanie się od opodatkowania (dotychczas nie chciała), to oczywiście może to robić bez tej klauzuli. Przecież przedmiotem opodatkowania w podatkach dochodowych, bo tylko o nie tu chodzi, są realne zjawiska ekonomiczne a nie jakieś księżycowe umowy.

Odsetki 2016 – rewolucyjne zmiany

W większości przypadków tzw. wehikułów optymalizacyjnych nie mamy do czynienia z obejściem prawa, lecz z pozornością lub nawet fikcyjnością czynności, a to zupełnie coś innego.

Dam najczęściej występujący przypadek: ktoś tworzy za granicą nie wiadomo po co spółkę, do której wnosi jakieś dobro niematerialne  (np. znak towarowy) a następnie korzysta z usługi licencyjnej z tego tytułu aby dokładać do interesu w kraju. Z ekonomicznego punktu widzenia to przecież nonsens. Czy to jest „obejście prawa” czy pozorność czynności?

Raczej to drugie, bo:

  • podmiot „utworzony” za granicą nie prowadzi z reguły żadnej działalności poza udzielaniem owych licencji istniejąc tylko w sensie prawnym,
  • „umowa” z tym podmiotem jest tylko parawanem dla wyprowadzenia pieniędzy z krajowego podmiotu,
  • faktury wystawione z tego tytułu potwierdzają nieprawdę, bo są wystawione tylko po to, aby „robić koszty”,
  • operacje te mają często cechy działania na szkodę spółki, bo podmiot ten nie wiadomo dlaczego pozbywa się aktywów, które ma, a potem bez sensu płaci za korzystanie z nich: czy w porządnej firmie ktoś pozbyłby się majątku, z którego korzysta bezpłatnie tylko po to, aby płacić za jego używanie? Normalny właściciel (nie korporacyjny) wyrzuciłby na zbity pysk autorów takich pomysłów, a tu nawet płaci za takie wynalazki.

Gdyby w normalnym kraju ktoś wydzielił ze spółki jakieś elementy majątku, wniósł go do spółki zależnej a potem przepłacał za korzystanie z tego co miał bezpłatnie, sprawą szybko zajęły się nie tylko organy skarbowe ale również prokuratura. Przecież nikt, kto uczciwie prowadzi interesy nie pozbywa się aktywów po to, aby potem za nie płacić. To tylko pozory biznesu a nie żadne „obejście prawa”. Jeśli władzom skarbowym potrzebne są dodatkowe przepisy, aby zrobić z tym porządek, to niech mają, ale nie ma to żadnego znaczenia praktycznego.

Monitor Księgowego

Dlatego jednak nowy, prawicowy rząd traci czas na przyjmowanie takich zabawek? Nie wiem. Oczywiście nie wpłynie to w jakikolwiek sposób na poziom dochodów budżetowych, które nie zależały od jakiś tam klauzul obejścia prawa, lecz od likwidacji luk w przepisach, a te wciąż mają się bardzo dobrze, a pisowskie projekty ich likwidacji resort wyrzucił do kosza.


Niedługo być może zniknie ze sceny politycznej liberalna partia, która rządziła w naszym kraju przez poprzednie dwie kadencje, a resort finansów będzie dalej realizować jej pomysły, które, przypomnę, doprowadziły do największego w historii spadku dochodów budżetowych. Powtarzam więc pytanie: czy ktoś to jeszcze rozumie? Gdzie jesteśmy? Jeden z polityków przyznał się publicznie, że w PiS-ie istnieje jakaś „frakcja liberalna”, która jadąc na gapę doszła do władzy, bo przecież program ekonomiczny tej partii, który poparli wyborcy, nie miał z tym nic wspólnego. Nie wiem, czy to prawda. Ale jeśli tak, to proponuję aby owi frakcjoniści przyłączyli się szybko do liberalnej opozycji. W Polsce po 8 latach rządów tej ideologii wyborcom nie przyjdzie jednak do głowy zagłosować na tego rodzaju pomysły przez wiele lat. Ale liberałowie będą rządzić zza grobu posługując się „swoim” resortem finansów.

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Autopromocja

REKLAMA

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code
Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Zeznanie PIT-37 za 2022 r. można złożyć w terminie do:
30 kwietnia 2023 r. (niedziela)
2 maja 2023 r. (wtorek)
4 maja 2023 r. (czwartek)
29 kwietnia 2023 r. (sobota)
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Podatek od kryptowalut 2024. Jak rozliczyć?

Kiedy należy zapłacić podatek, a kiedy kryptowaluty pozostają neutralne podatkowo? Co podlega opodatkowaniu? Jaki PIT trzeba złożyć?

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

KSeF z dużym poślizgiem. Przedsiębiorcy i cała branża księgowa to odczują. Jak?

Decyzja ministerstwa o przesunięciu KSeF o prawie 2 lata jest niekorzystna z punktu widzenia polskich firm. Znacznie opóźni rewolucję cyfrową i wzrost konkurencyjności krajowych przedsiębiorców. Wymagać będzie także poniesienia dodatkowych kosztów przez firmy, które już zainwestowały w odpowiednie technologie i przeszkolenie personelu. Wielu dostawców oprogramowania do fakturowania i prowadzenia księgowości może zostać zmuszonych do ponownej integracji systemów. Taką opinię wyraził Rafał Strzelecki, CEO CashDirector S.A.

Kto nie poniesie kary za brak złożenia PIT-a do 30 kwietnia?

Ministerstwo Finansów informuje, że do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy mogą zweryfikować i zmodyfikować lub zatwierdzić swoje rozliczenia w usłudze Twój e-PIT. Jeżeli podatnik nie złoży samodzielnie zeznania PIT-37 i PIT-38 za 2023 r., to z upływem 30 kwietnia zostanie ono automatycznie zaakceptowane przez system. Dzięki temu PIT będzie złożony w terminie nawet jeżeli podatnik nie podejmie żadnych działań. Ale dotyczy to tylko tych dwóch zeznań. Pozostałe PIT-y trzeba złożyć samodzielnie najpóźniej we wtorek 30 kwietnia 2024 r. Tego dnia urzędy skarbowe będą czynne do godz. 18:00.

Ekonomiczne „odkrycia” na temat WIBOR-u [polemika]

Z uwagą zapoznaliśmy się z artykułem Pana K. Szymańskiego „Kwestionowanie kredytów opartych o WIBOR, jakie argumenty można podnieść przed sądem?”, opublikowanym 16 kwietnia 2024 r. na portalu Infor.pl. Autor, jako analityk rynków finansowych, dokonuje przełomowego „odkrycia” – stwierdza niereprezentatywność WIBOR-u oraz jego spekulacyjny charakter. Jest to jeden z całej serii artykułów ekonomistów (zarówno K. Szymańskiego, jak i innych), którzy działając ramię w ramię z kancelariami prawnymi starają się stworzyć iluzję, że działający od 30 lat wskaźnik referencyjny nie działa prawidłowo, a jego stosowanie w umowach to efekt zmowy banków, której celem jest osiągnięcie nieuzasadnionych zysków kosztem konsumentów. Do tego spisku, jak rozumiemy, dołączyli KNF, UOKiK i sądy, które to instytucje jednoznacznie potwierdzają prawidłowość WIBOR-u.

Przedsiębiorca uiści podatek tylko gdy klient mu zapłaci. Tak będzie działał kasowy PIT. Od kiedy? Pod jakimi warunkami?

Resort finansów przygotował właśnie projekt nowelizacji ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie ewidencjonowanym. Celem tej zmiany jest wprowadzenie od 2025 roku kasowej metody rozliczania podatku dochodowego, polegającej na tym, że przychód- podatkowy będzie powstawał w dacie zapłaty za fakturę. Z metody kasowej będą mogli korzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność oraz ci, których przychody z działalności gospodarczej w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Minister Domański o przyszłości KSeF. Nowe daty uruchomienia zostały wyznaczone

Minister finansów Andrzej Domański wypowiedział się dziś o audycie Krajowego Systemu e-Faktur i przyszłości KSeF. Zmiany legislacyjne w KSeF to będzie proces podzielony na dwa etapy.

Panele fotowoltaiczne - obowiązek podatkowy w akcyzie [część 2]

W katalogu czynności podlegających opodatkowaniu akcyzą znajduje się również przypadek konsumpcji. Chodzi tutaj o zużycie energii elektrycznej przez podmiot posiadający koncesję jak i przez podmiot, który koncesji nie posiada, ale zużywa wytworzoną przez siebie energię elektryczną.

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

Globalny podatek minimalny - zasady GloBE również w Polsce. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury rachunkowe i podatkowe

System globalnego podatku minimalnego (zasad GloBE) zawita do Polski. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury wewnętrzne, w szczególności dotyczące gromadzenia informacji rachunkowych i podatkowych.

REKLAMA