Dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym UE (tzw. ACTA 2) – wyjaśnienia KE i PE
REKLAMA
REKLAMA
Wejście w życie dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym
Przyjęty 26 marca 2019 r. przez Parlament Europejski tekst projektu dyrektywy PE i Rady UE w sprawie prawa autorskiego i praw pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym oraz zmiany dyrektyw 96/9/WE i 2001/29/WE będzie musiał zostać formalnie zatwierdzony w najbliższych tygodniach przez Radę Unii Europejskiej.
Dyrektywa ma wejść w życie dwudziestego dnia po jej opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
Dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie UE do wprowadzenia w życie przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych - niezbędnych do wykonania tej dyrektywy - w ciągu 24 miesięcy od dnia wejścia w życie dyrektywy.
REKLAMA
Wyjaśnienia Komisji Europejskiej
O co chodzi w dyrektywie o prawach autorskich?
Technologie cyfrowe zmieniły sposób, w jaki tworzy się i rozpowszechnia treści kreatywne, a także sposób, w jaki się z nich korzysta. Nowa dyrektywa aktualizuje przepisy dotyczące praw autorskich i dopasowuje je do tego, jak zmienił się sposób korzystania z treści online. Istnieją na przykład wyjątki dotyczące praw autorskich w obszarze edukacji, badań i zachowania dziedzictwa kulturowego, jednak w obowiązujących przepisach, pochodzących z 2001 r., nie przewidziano zastosowań cyfrowych. Ogranicza to możliwości wykorzystania potencjału nowych technologii przez użytkowników (np. placówki edukacyjne, instytucje badawcze, biblioteki). Poza tym aktualne unijne przepisy dotyczące praw autorskich nie regulują pojawiających się w ostatnich latach problemów z dystrybucją wartości w środowisku internetowym.
Dyrektywa ma na celu stworzenie kompleksowych ram ustawodawczych, dzięki którym materiały objęte prawami autorskimi, podmioty praw autorskich, wydawcy, dostawcy i użytkownicy treści odniosą korzyści z jaśniejszych zasad, dostosowanych do ery cyfrowej.
W związku z tym w dyrektywie o prawach autorskich skoncentrowano się na trzech głównych celach:
- szersze możliwości wykorzystywania materiałów chronionych prawami autorskimi na potrzeby edukacji, badań i zachowania dziedzictwa kulturowego: zaktualizowano wyjątki pozwalające na wykorzystywanie utworów do tych celów i dostosowano je do zmian technologicznych, aby umożliwić obywatelom korzystanie z nich przez internet i ponad granicami krajów.
- szerszy dostęp transgraniczny i przez internet do treści chronionych prawem autorskim: dyrektywa przyczyni się do zwiększenia dostępności utworów audiowizualnych na platformach oferujących wideo na żądanie, ułatwi cyfryzację i rozpowszechnianie utworów niedostępnych w obrocie handlowym oraz zagwarantuje, że wszyscy użytkownicy będą mogli rozpowszechniać w internecie kopie dzieł sztuki znajdujących się w domenie publicznej, przy całkowitej pewności prawa.
- Bardziej sprawiedliwe zasady na rynku praw autorskich, który będzie dzięki temu lepiej działał i sprzyjał tworzeniu treści wysokiej jakości: nowe prawo przysługujące wydawcom prasowym związane z korzystaniem z ich treści przez dostawców usług online, wzmocnienie pozycji negocjacyjnej podmiotów praw autorskich w zakresie wynagrodzenia z tytułu korzystania z ich treści online w ramach platform opartych na treściach zamieszczanych przez użytkowników oraz przepisy dotyczące przejrzystości w odniesieniu do wynagrodzeń autorów i wykonawców.
W jaki sposób nowe przepisy pozwolą rozwiązać problem tzw. luki wartości między twórcami a platformami internetowymi?
Jednym z celów dyrektywy jest wzmocnienie pozycji twórców i posiadaczy praw autorskich w odniesieniu do negocjowania i otrzymywania wynagrodzenia za korzystanie z ich treści online przez niektóre platformy oparte na treściach zamieszczanych przez użytkowników.
REKLAMA
Zgodnie z tekstem dyrektywy przyjętym 26 marca 2019 r. przez Parlament Europejski platformy objęte nowymi przepisami uznaje się prowadzące działania objęte prawami autorskimi (tj. czynności z zakresu podawania do wiadomości lub publicznego udostępniania), na które muszą uzyskać zezwolenie zainteresowanych podmiotów praw autorskich.
W sytuacjach, w których nie zawarto umów licencyjnych z podmiotami praw, serwisy internetowe będą musiały podjąć pewne działania, aby uniknąć odpowiedzialności cywilnej. W szczególności będą musiały:
(i) dołożyć wszelkich starań, aby uzyskać zezwolenie,
(ii) dołożyć wszelkich starań, aby uniemożliwić dostęp do treści, na których wykorzystanie nie uzyskano zezwolenia, o ile podmioty praw autorskich dostarczyły na ich temat niezbędne i istotne informacje oraz
(iii) bezzwłocznie usuwać wszelkie takie treści, o których je powiadomiono, i dołożyć wszelkich starań, aby zapobiec ich zamieszczaniu w przyszłości.
Na czym będzie polegał specjalny system dla mniejszych przedsiębiorstw przewidziany w związku z tzw. luką wartości?
- Nowe niewielkie platformy skorzystają z mniej rygorystycznego systemu w przypadku braku zezwolenia ze strony podmiotów praw autorskich.
- Dotyczy to dostawców usług online, którzy działają w Unii od mniej niż trzech lat, mają obroty poniżej 10 mln euro i mniej niż 5 mln użytkowników miesięcznie. W celu uniknięcia odpowiedzialności za bezprawne korzystanie z utworów te nowe małe przedsiębiorstwa będą musiały udowodnić, że dołożyły wszelkich starań w celu uzyskania zezwolenia oraz że podjęły niezwłocznie działania w celu usunięcia ze swojej platformy utworów, co do których otrzymały zgłoszenie od podmiotów uprawnionych.
- Gdy jednak liczba indywidualnych odbiorców usług takiego małego przedsiębiorstwa przekroczy 5 mln, usługodawca będzie musiał również udowodnić, że dołożył wszelkich starań, aby zagwarantować, że utwory, co do których otrzymał zgłoszenie od podmiotów uprawnionych, nie pojawią się na platformie ponownie na późniejszym etapie.
W jaki sposób dyrektywa zapewnia autorom i wykonawcom godziwe wynagrodzenie?
Wniosek Komisji Europejskiej (projekt Dyrektywy) ma na celu zwiększenie przejrzystości i równowagi w stosunkach umownych między twórcami treści (autorami i wykonawcami) a ich producentami i wydawcami.
W ostatecznej wersji Dyrektywy zawarto pięć różnych środków mających na celu wzmocnienie pozycji autorów i wykonawców:
- zasadę odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia dla autorów i wykonawców;
- obowiązek zachowania przejrzystości, który ma pomóc autorom i wykonawcom w dostępie do informacji na temat wykorzystania ich utworów i wykonań;
- mechanizm korekty umów umożliwiający autorom i wykonawcom uzyskanie godziwego udziału w zyskach w sytuacji, w której pierwotnie uzgodnione wynagrodzenie staje się nieproporcjonalnie niskie w porównaniu z powodzeniem, jakim cieszy się ich utwór lub wykonanie;
- mechanizm stwierdzania wygaśnięcia praw, pozwalający twórcom na odzyskanie praw w przypadkach, gdy ich utwory nie są wykorzystywane, oraz
- procedurę rozstrzygania sporów dla autorów i wykonawców.
W jaki sposób nowa dyrektywa będzie wspierać prasę i dobre dziennikarstwo?
Nowe prawo przysługujące wydawcom prasowym będzie miało zastosowanie do wykorzystywania publikacji prasowych przez podmioty świadczące usługi społeczeństwa informacyjnego, takie jak czytniki wiadomości i usługi monitorowania mediów. Celem tego prawa jest wsparcie branży prasowej w korzystaniu ze sprawiedliwszego rynku oraz propagowanie najlepszych możliwych warunków rozwoju innowacyjnych modeli biznesowych. Nowe prawo wzmacnia pozycję negocjacyjną wydawców prasowych w odniesieniu do wykorzystywania ich treści w usługach online.
Jako autorzy publikacji prasowych dziennikarze są w tej branży niezbędni, aby zapewniać rzetelne i dobre jakościowo treści dziennikarskie. Dyrektywa ułatwi wykorzystanie publikacji prasowych online i zwiększy skuteczność egzekwowania praw autorskich, dzięki czemu będzie miała pozytywny wpływ na pracę dziennikarzy. Ponadto, aby zagwarantować, że dziennikarze odniosą korzyści ekonomiczne z nowego prawa przysługującego wydawcom prasowym, w dyrektywie przewidziano, że muszą otrzymywać odpowiednią część dochodów wynikających z tego prawa. Dzięki zapewnieniu trwałości branży prasowej nowe prawo będzie sprzyjać pluralistycznym i niezależnym mediom wysokiej jakości, które są niezbędne do utrzymania wolności wypowiedzi i prawa do informacji w naszym demokratycznym społeczeństwie.
Czy nowe prawo przysługujące wydawcom prasowym będzie również obejmowało fragmenty publikacji prasowych (tzw. snippets)?
Zgodnie z tekstem dyrektywy przegłosowanym 26 marca 2019 r. przez Parlament Europejski wykorzystywanie pojedynczych słów i bardzo krótkich fragmentów publikacji prasowych nie wchodzi w zakres nowego prawa. Oznacza to, że dostawcy usług społeczeństwa informacyjnego będą mogli nadal swobodnie korzystać z takich fragmentów publikacji prasowych bez konieczności uzyskania zezwolenia od wydawców. Przy określaniu, co należy uznać za taki bardzo krótki fragment, weźmie się pod uwagę wpływ na skuteczność nowego prawa.
Czy nowe prawo przysługujące wydawcom prasowym ma wpływ na indywidualnych użytkowników?
Dyrektywa nie dotyczy indywidualnych użytkowników – odnosi się do wykorzystywania publikacji prasowych przez duże platformy i usługi internetowe, takie jak czytniki wiadomości. Użytkownicy internetu w dalszym ciągu będą mogli, tak jak dotychczas, wymieniać się treściami w mediach społecznościowych oraz zamieszać łącza do stron internetowych i gazet (czynności linkowania).
Ponadto z zakresu nowego prawa przysługującego wydawcom prasowym zostaną wyłączone czynności linkowania i ponownego wykorzystywania pojedynczych słów lub bardzo krótkich fragmentów przez platformy i serwisy internetowe.
Jak nowe przepisy dotyczące prawa autorskiego chronią użytkowników i ich wolność w internecie?
Dyrektywa o prawach autorskich, przegłosowana 26 marca 2019 r. przez Parlament Europejski, chroni wolność wypowiedzi, która jest jedną z podstawowych wartości Unii Europejskiej. Ustanowiono w niej solidne zabezpieczenia dla użytkowników, z których jasno wynika, że w całej Europie korzystanie z istniejących utworów do celów cytowania, krytyki, recenzowania, tworzenia karykatur i parodii jest wyraźnie dozwolone. Oznacza to, że można swobodnie korzystać z memów i podobnych utworów parodystycznych. Interesy użytkowników będą chronione również przez skuteczne mechanizmy, które pozwolą na szybkie zakwestionowanie nieuzasadnionego usunięcia treści przez platformy.
Nowe przepisy dotyczące platform opartych na treściach zamieszczanych przez użytkowników ułatwią zawieranie umów licencyjnych pomiędzy podmiotami komercyjnymi i przyczynią się do zwiększenia wynagrodzeń dla twórców.
Posłużmy się takim przykładem. Nowe przepisy dotyczące korzystania z publikacji prasowych w internecie będą miały zastosowanie jedynie do serwisów komercyjnych, np. agregatorów wiadomości, nie zaś do użytkowników. Oznacza to, że użytkownicy internetu będą nadal mogli dzielić się takimi treściami w mediach społecznościowych i podawać linki do internetowych wydań gazet.
Czy dyrektywa nakłada obowiązek używania filtrów zamieszczanych treści?
Nie. Nowe przepisy nie nakładają obowiązku używania filtrów zamieszczanych treści ani nie zobowiązują platform opartych na treściach zamieszczanych przez użytkowników do stosowania żadnej konkretnej technologii w celu identyfikacji nielegalnych treści. Zgodnie z nowymi przepisami niektóre platformy internetowe będą musiały zawierać umowy licencyjne z podmiotami praw autorskich, np. z producentami muzycznymi lub filmowymi, dotyczące korzystania z muzyki, wideo lub innych treści chronionych prawem autorskim. Jeżeli umowy licencyjne nie zostaną zawarte, platformy te będą musiały dołożyć wszelkich starań w celu zagwarantowania, aby treści, na których wykorzystanie podmioty praw autorskich nie udzieliły zezwolenia, nie były udostępniane na ich stronie internetowej. Obowiązek dołożenia wszelkich starań nie narzuca stosowania żadnych konkretnych środków ani technologii.
Czy dyrektywa o prawie autorskim uniemożliwi użytkownikom wyrażanie własnych opinii w internecie w ten sam sposób jak dotychczas? Czy memy i gify będą zabronione?
Nie. Wolno będzie zamieszczać memy i inne treści generowane przez użytkowników do celów cytowania, krytyki, recenzowania, tworzenia karykatur, parodiowania i pastiszu (np. gify). Użytkownicy będą nadal mogli zamieszczać takie treści w internecie, ale nowe przepisy zapewnią jasność w tym zakresie i będą miały zastosowanie we wszystkich państwach członkowskich UE.
Dotychczas wyjątki w prawie autorskim umożliwiające takie zastosowania miały charakter wyłącznie fakultatywny, a państwom członkowskim pozostawiono swobodę co do ich wdrożenia. Zgodnie z dyrektywą o prawie autorskim nie będzie to już miało miejsca: państwa członkowskie będą zobowiązane do dopuszczenia takich zastosowań. Ten krok jest szczególnie istotny dla wolności wypowiedzi w internecie.
Jakie inne wyjątki od przepisów dotyczących praw autorskich zawarto w dyrektywie?
Wyjątki lub ograniczenia prawa wyłącznego pozwalają podmiotom nimi objętym – osobom fizycznym lub instytucjom – na korzystanie z treści chronionych bez uprzedniej zgody podmiotów praw autorskich. Wyjątki i ograniczenia służą ułatwieniu korzystania z treści chronionych prawem autorskim w pewnych okolicznościach i osiągnięciu określonych celów polityki publicznej, takich jak edukacja i badania naukowe. Nowa dyrektywa dostosowuje unijne przepisy ramowe dotyczące takich wyjątków do zastosowań technologii cyfrowych w niektórych dziedzinach, takich jak edukacja, badania naukowe i dziedzictwo kulturowe. Wprowadza w tym celu cztery obowiązkowe wyjątki:
- eksploracja tekstów i danych do celów badawczych;
- ogólny wyjątek dotyczący eksploracji tekstów i danych do innych celów;
- wykorzystanie do celów dydaktycznych i edukacyjnych;
- zachowanie dziedzictwa kulturowego.
Ma to na celu wykorzystanie możliwości, jakie oferują technologie cyfrowe w dziedzinie badań, analizy danych, edukacji i zachowania dziedzictwa kulturowego, z uwzględnieniem wykorzystania materiałów chronionych prawami autorskimi w internecie i ponad granicami krajów.
W jaki sposób dyrektywa ułatwi dostęp do większej ilości treści chronionych prawami autorskimi na potrzeby edukacji, kultury i badań?
Wyjątek dotyczący eksploracji tekstów i danych uprości weryfikację praw autorskich przez uniwersytety i organizacje badawcze. Umożliwi im to korzystanie ze zautomatyzowanych technologii na potrzeby analizowania dużych zbiorów danych do celów naukowych przy zachowaniu całkowitej pewności prawa, również w ramach partnerstw publiczno-prywatnych. Pomoże to w realizacji przedsięwzięć naukowych i innowacji, takich jak np. szukanie leków na choroby czy nowych sposobów przeciwdziałania zmianie klimatu.
Dodatkowy wyjątek dotyczący eksploracji tekstów i danych przez innych użytkowników obejmie eksplorację tekstów i danych w dziedzinach innych niż badania. Wyjątek ten przyczyni się do rozwoju analizy danych i sztucznej inteligencji w UE.
Nowy wyjątek dla placówek edukacyjnych i nauczycieli obejmuje transgraniczne wykorzystanie cyfrowych treści chronionych prawem autorskim do celów ilustracyjnych w nauczaniu, między innymi przez internet. Dzięki temu na przykład placówki edukacyjne będą mogły udostępniać treści dydaktyczne uczniom i studentom w innych państwach członkowskich uczącym się na odległość za pośrednictwem bezpiecznego środowiska elektronicznego, np. przez uniwersytecki intranet lub wirtualne środowisko edukacyjne.
Nowy wyjątek dotyczący zachowania dziedzictwa kulturowego pozwoli bibliotekom i innym instytucjom dziedzictwa kulturowego (np. archiwom, muzeom) na wykonywanie kopii utworów znajdujących się w ich zbiorach z wykorzystaniem nowych technologii zapisu cyfrowego. Ten nowy przepis pozwoli na cyfryzację dziedzictwa kulturowego UE w celu jego zachowania. Ułatwi to przyszłym pokoleniom dostęp do naszego dziedzictwa kulturowego.
Czego dotyczy nowy przepis o dziełach sztuki w domenie publicznej?
Dzieło sztuki, które nie jest już chronione prawami autorskimi (na przykład stary obraz), należy do domeny publicznej. W takiej sytuacji każdy powinien mieć możliwość wykonania, wykorzystania i udostępniania jego kopii. Obecnie nie zawsze jest to możliwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie obejmują kopie takich dzieł sztuki ochroną.
Nowa dyrektywa zagwarantuje, że nikt nie będzie miał roszczeń z tytułu ochrony praw autorskich w przypadku dzieł plastycznych, które należą już do domeny publicznej. Dzięki temu przepisowi wszyscy użytkownicy będą mogli rozpowszechniać w internecie kopie dzieł sztuki należących do domeny publicznej, przy zachowaniu całkowitej pewności prawa. Na przykład każdy będzie mógł kopiować, wykorzystywać i udostępniać online zdjęcia obrazów, rzeźb i dzieł sztuki należących do domeny publicznej, jeżeli znajdzie je w internecie, oraz ponownie je wykorzystywać, w tym do celów komercyjnych albo w celu zamieszczenia ich w Wikipedii.
Na czym polega przepis dotyczący utworów niedostępnych w obrocie handlowym?
W dyrektywie wprowadzono nowy mechanizm udzielania licencji na utwory niedostępne w obrocie handlowym, tj. książki, filmy i inne utwory, które są nadal chronione prawami autorskimi, ale nie są już dostępne w sprzedaży. Dzięki temu instytucje dziedzictwa kulturowego, takie jak archiwa i muzea, będą w stanie uzyskać niezbędne licencje na rozpowszechnianie dziedzictwa znajdującego się w ich zbiorach, zwłaszcza w internecie i ponad granicami krajów. System ten znacznie ułatwia instytucjom dziedzictwa kulturowego uzyskanie licencji wynegocjowanych z organizacjami zbiorowego zarządzania reprezentującymi dane podmioty praw autorskich.
W nowych przepisach przewidziano również nowy, obowiązkowy wyjątek od praw autorskich, w przypadku gdy nie istnieje reprezentatywna organizacja zbiorowego zarządzania reprezentująca podmioty praw autorskich w danej dziedzinie, w związku z czym instytucje dziedzictwa kulturowego nie mają z kim wynegocjować licencji. Ten tzw. „wyjątek awaryjny” (ang. fall-back exception) umożliwia instytucjom dziedzictwa kulturowego udostępnianie utworów niedostępnych w obrocie handlowym na niekomercyjnych stronach internetowych.
Na czym polega nowy przepis dotyczący rozszerzonych licencji zbiorowych?
Nowy przepis dotyczący udzielania rozszerzonych licencji zbiorowych daje państwom członkowskim możliwość udzielenia organizacjom zbiorowego zarządzania zezwolenia na to, by zawierały umowy licencyjne obejmujące, pod pewnymi warunkami, prawa osób niebędących członkami. Mechanizm ten ułatwia weryfikację praw w obszarach, w których indywidualne udzielanie licencji może być dla użytkowników zbyt uciążliwe. Przepis ten zawiera szereg zabezpieczeń chroniących interesy podmiotów praw autorskich.
Jak wygląda mechanizm negocjacji dla platform internetowych oferujących wideo na żądanie? Jak będą funkcjonować nowe przepisy?
Pomimo rosnącej popularności serwisów oferujących wideo na żądanie (takich jak Netflix, Amazon Video, Universcine, Filmin, Maxdome, ChiliTV) na platformach tych dostępnych jest stosunkowo niewiele unijnych utworów audiowizualnych. W przynajmniej jednym z takich serwisów można obejrzeć mniej niż połowę (47 proc.) filmów produkcji UE, które pojawiły się w kinach w latach 2005–2014. Ponadto unijne utwory audiowizualne często nie są dostępne na platformach poza ich krajem produkcji; około połowa unijnych filmów jest dostępna tylko w jednym kraju, a 80 proc. filmów produkcji UE można obejrzeć w serwisach z wideo na żądanie w co najwyżej trzech krajach europejskich. Można to częściowo wytłumaczyć trudnościami w nabywaniu praw, dotyczącymi między innymi zawierania umów.
W dyrektywie, którą przegłosował 26 marca 2019 r. Parlament Europejski, przewidziano nowy mechanizm negocjacji, który wspiera dostępność, widoczność i obieg utworów audiowizualnych, w szczególności europejskich. Ten mechanizm usprawni proces zawierania umów i usunie trudności związane z udzielaniem licencji na prawa niezbędne do udostępniania filmów i seriali na platformach, które oferują wideo na żądanie. Więcej licencji oznacza, że na takich platformach będzie można oglądać więcej europejskich utworów audiowizualnych. Będzie to miało również pozytywny wpływ na rodzaj i różnorodność utworów udostępnianych w takich serwisach.
Jakie będą kolejne kroki?
Tekst przyjęty 26 marca 2019 r. przez Parlament Europejski będzie musiał zostać formalnie zatwierdzony w najbliższych tygodniach przez Radę Unii Europejskiej. Po opublikowaniu dyrektywy w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej państwa członkowskie będą miały 24 miesiące na przeniesienie przepisów dyrektywy do prawodawstwa krajowego.
Dodatkowe informacje
- Wspólne oświadczenie wiceprzewodniczącego do spraw jednolitego rynku cyfrowego Andrusa Ansipa i komisarz do spraw gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego Marii Gabriel
- Zestawienie informacji na temat praw autorskich
- Prawa autorskie – najczęściej zadawane pytania
Dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym UE - wyjaśnienia Parlamentu Europejskiego
Czego dotyczy dyrektywa o prawa autorskich?
Celem projektu dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym jest umożliwienie twórcom (na przykład muzykom czy aktorom), wydawcom wiadomości i dziennikarzom czerpania korzyści z działalności w sieci, tak jak robią to w świecie realnym. Ze względu na przestarzałe przepisy dotyczące praw autorskich platformy internetowe i serwisy informacyjne są obecnie w uprzywilejowanej pozycji, podczas gdy prace artystów, wydawców wiadomości i dziennikarzy, którzy w najlepszym wypadku dostają za nie niewielkie wynagrodzenia, krążą bezpłatnie w sieci. Utrudnia to bardzo artystom i pracownikom mediów uzyskanie dochodów pozwalających na godne życie.
Należy podkreślić, że dyrektywa nie wprowadza żadnych nowych praw dla twórców i dziennikarzy. Zapewnia jedynie lepsze egzekwowanie praw już im przysługujących. W projekcie dyrektywy nie przewidziano też żadnych nowych obowiązków dla platform internetowych czy agregatorów wiadomości. Zapewnia jedynie lepsze poszanowanie istniejących obowiązków. Treści, które są obecnie legalne i które można udostępniać, pozostaną legalne i dostępne.
Krótko mówiąc:
- celem projektu dyrektywy jest zobowiązanie wielkich platform internetowych i agregatorów wiadomości (takich jak YouTube czy Google News) do płacenia twórcom (artystom, muzykom, aktorom, agencjom prasowym i ich dziennikarzom) należnego wynagrodzenia;
- nie powstaną żadne nowe prawa ani obowiązki; treści, które są obecnie legalne i które można udostępniać, pozostaną legalne i dostępne.
Co dyrektywa zmienia dla użytkownika?
Projekt dyrektywy nie dotyczy zwykłych użytkowników.
Będzie miał za to wpływ na duże platformy internetowe i agregatory wiadomości, takie jak YouTube, Google News czy Facebook, bo uświadamia im dlaczego w ich własnym interesie leży właściwe wynagradzanie artystów i dziennikarzy, z których pracy czerpią zyski.
Duże platformy internetowe i agregatory wiadomości będą bardziej niż obecnie skłonne do zawierania umów licencyjnych z artystami i wydawcami prasy, którzy wcześniej ujawnią się jako właściciele publikowanej zawartości. Umowy te powinny gwarantować artystom i wydawcom prasy adekwatne wynagrodzenie. Motywacja platform do zawierania takich umów będzie tym silniejsza, że w przypadku ich braku poniosą bezpośrednią odpowiedzialność za udostępnianie treści, za które nie uiściły opłaty licencyjnej. Dotychczasowe przepisy dają platformom więcej możliwości uchylania się od tego obowiązku.
Oczekuje się, że projekt dyrektywy skłoni platformy internetowe, by wreszcie zaczęły stosować politykę adekwatnego wynagradzania wszystkich twórców, z których pracy czerpią zyski.
Czy dyrektywa wpłynie na wolność internetu lub spowoduje jego cenzurowanie?
Tak jak poza siecią również w internecie wolność jednych nie może ograniczać uprawnień innych ani naruszać prawa. Oznacza to, że użytkownik nadal będzie mógł udostępniać treści na platformach internetowych i że platformy nadal będą mogły je przyjmować, pod warunkiem że będą respektowały prawo twórców do godziwego wynagrodzenia. Obecnie platformy internetowe wynagradzają twórców na zasadzie dobrowolności i jedynie w bardzo ograniczonym stopniu, ponieważ nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za udostępniane na nich treści, w związku z czym mają niewielką motywację do zawierania umów z właścicielami praw autorskich.
Dyrektywa nie wprowadzi cenzury. Zwiększając odpowiedzialność prawną, dyrektywa zwiększy presję na platformy internetowe do zapewniania godziwych wynagrodzeń twórcom, dzięki którym zarabiają pieniądze. Nie ma to nic wspólnego z cenzurą.
Czy dyrektywa stworzy automatyczne filtry dla platform internetowych?
Nie.
W dyrektywie określono cel, który należy osiągnąć: platforma internetowa nie może zarabiać na dziełach twórców bez ich wynagrodzenia. W związku z tym platforma ponosi odpowiedzialność prawną, jeżeli udostępnia treści, za które nie zapłaciła należycie twórcy. Oznacza to, że osoby, których prace są wykorzystywane niezgodnie z prawem, mogą pozwać daną platformę.
W dyrektywie nie określono jednak ani nie wymieniono narzędzi, zasobów ludzkich czy infrastruktury, które mogą być potrzebne, aby zapobiec rozpowszechnianiu w sieci nieopłaconych treści. Nie ma zatem wymogu filtrowania zamieszczanych plików.
Jeżeli duże platformy nie opracują jednak żadnych innowacyjnych rozwiązań, mogą zdecydować się na stosowanie filtrów. Duże firmy już je stosują! Głosy krytyczne, według których filtry czasami powodują eliminację treści zgodnych z prawemmogą niekiedy być uzasadnione. Należy jednak w takich przypadkach zwracać do platform projektujących i stosujących te filtry, a nie do prawodawcy, który określa jedynie wymagany cel: przedsiębiorstwo musi zapłacić za treści, z których korzysta w celu osiągnięcia zysku. Poza siecią cel ten nie jest kwestionowany i jest realizowany.
Co więcej, w przypadku niezgodnego z prawem usunięcia treści, dyrektywa daje użytkownikowi prawo złożenia odwołania za pośrednictwem systemu dochodzenia roszczeń, który umożliwia składanie skarg i zapewnia ich szybkie rozpatrzenie.
Czy dyrektywa wpłynie negatywnie na memy lub gify?
Wręcz przeciwnie.
W uzgodnionym brzmieniu dyrektywa zawiera szczegółowe przepisy, które zobowiązują państwa członkowskie do ochrony bezpłatnego zamieszczania i udostępniania utworów w celu cytowania, krytykowania, recenzowania, karykaturowania, parodiowania czy uprawiania pastiszu. Oczywiste jest zatem, że pozwala to na dalsze udostępnianie memów i gifów. W rzeczywistości przepisy zapewniają nawet ich lepsze zabezpieczenie niż dotychczas, ponieważ dawniej ochronę takich utworów regulowały różne przepisy krajowe, czego skutkiem były różnice między państwami członkowskimi.
Czy nadal będzie można zobaczyć fragmenty artykułów czytanych za pośrednictwem agregatorów wiadomości lub przez nie udostępnianych?
Tak.
Uzgodniony projekt pozwala wydawcom prasowym zwracać się do agregatorów wiadomości korzystających z ich artykułów o zawieranie umów licencyjnych. Jednak serwisy nadal będą mogły wyświetlać fragmenty artykułów bez konieczności uzyskania zgody wydawców. Będzie to możliwe pod warunkiem, że fragment jest „bardzo krótkim urywkiem” lub „pojedynczymi słowami” i że nie stwierdzono nadużycia tej funkcji ze strony agregatora wiadomości.
Dyrektywa zniszczy przedsiębiorstwa typu start-up...
Nie.
Porozumienie przewiduje szczególną ochronę platform typu start-up. Platformy, które istnieją krócej niż 3 lata i których roczny obrót wynosi mniej niż 10 mln EUR, a średnia miesięczna liczba odwiedzających nie przekracza 5 mln, będą podlegać znacznie łagodniejszym obowiązkom niż duże platformy o ustalonej pozycji.
Mówi się, że art. 13 może prowadzić do usuwania treści, gdy nieznany jest podmiot praw autorskich. Jako przykład podaje się hit „Despacito”...
Celem proponowanego art. 13 jest zapewnienie artystom silniejszej pozycji przy powoływaniu się na prawo do godziwej rekompensaty, gdy ich utwory są wykorzystywane i rozpowszechniane w sieci przez inne osoby. Zwykle artysta powiadamia takie platformy jak YouTube, że dane dzieło jest jego własnością. W związku z tym mało prawdopodobne jest, aby platforma ponosiła odpowiedzialność za umieszczone na niej utwory, w przypadku których podmiot praw autorskich nie jest znany.
Twierdzi się, że dyrektywa wywrze skrajnie negatywny wpływ na środki utrzymania setek tysięcy ludzi...
Bardziej prawdopodobna jest odwrotna sytuacja.
Celem dyrektywy jest pomoc w zapewnieniu wielu osobom środków utrzymania, które należą im się z tytułu wykonanej pracy i których potrzebują do kontynuowania twórczości. Celem projektu dyrektywy jest dopilnowanie, aby więcej pieniędzy trafiało do artystów i dziennikarzy zamiast do akcjonariuszy Google’a. Taki transfer środków jest zawsze korzystny dla zatrudnienia.
Dlaczego dyrektywa wywołała taką falę krytyki?
Dyrektywa jest przedmiotem bardzo intensywnej negatywnej kampanii. Wewnętrzne statystki Parlamentu Europejskiego wskazują, że posłowie miewali rzadko, a może nawet nigdy w przeszłości do czynienia z tak szeroko zakrojonym lobbingiem (np. telefony, e-maile itd.) .·
Tak prowadzone kampanie na ogół skutkują silną polaryzacją poglądów; podnoszą się głosy, że projekt dyrektywy grozi „złamaniem” lub „zabiciem internetu”. Projekt dyrektywy nie przyznaje twórcom nowych praw ani nie nakłada nowych obowiązków na platformy internetowe czy agregatory wiadomości, w związku z czym takie twierdzenia wydają się przesadzone.
Istnieją liczne przykłady wcześniejszych kampanii lobbingowych wieszczących katastrofalne skutki legislacji, które nigdy nie nastąpiły.
Na przykład firmy telekomunikacyjne twierdziły, że rachunki telefoniczne eksplodują z powodu ograniczenia opłat roamingowych; lobby tytoniowe i restauracyjne prorokowały, że ludzie przestaną chodzić do restauracji i barów po wprowadzeniu zakazu palenia w lokalach; banki twierdziły, że będą musiały zrezygnować z udzielania kredytów przedsiębiorstwom i obywatelom z powodu zaostrzenia przepisów dotyczących ich działalności, a lobby wolnocłowe twierdziło nawet, że w związku ze zniesieniem zakupów wolnocłowych na jednolitym rynku trzeba będzie zamknąć lotniska. Żadna z tych przepowiedni się nie sprawdziła.
Czy głównym celem dyrektywy jest ochrona mniejszych twórców?
Choć dzięki dyrektywie wszyscy twórcy powinni mieć silniejszą pozycję w negocjowaniu sposobu wykorzystywania ich utworów przez platformy internetowe, głównymi beneficjentami będą mniejsze podmioty. Większe podmioty często korzystają z pomocy kancelarii prawnych, by chronić swoje prawa, podczas gdy mniejsze dysponują obecnie niewieloma środkami w tym zakresie.
Skąd będzie wiadomo, które platformy będą musiały dostosować się do wymogów dyrektywy?
Dyrektywa dotyczy tych platform, których głównym celem jest przechowywanie, organizowanie i promowanie w celach zarobkowych dużej liczby utworów lub innych przedmiotów objętych ochroną praw autorskimi publikowanych przez ich użytkowników. Taka definicja wyklucza na przykład Wikipedię, GitHub, serwisy randkowe, Ebay i wiele innych rodzajów platform.
Komisja Europejska będzie wspomagać państwa członkowskie przy wdrażaniu przez nie różnych przepisów dyrektywy do prawa krajowego. Artykuł 17 (wcześniej art. 13) przewiduje, że Komisja będzie musiała opracować wskazówki dotyczące sposobu stosowania tego artykułu, w szczególności w odniesieniu do współpracy, o której mowa w ust. 4, w przypadku gdy nie zostanie zawarta umowa licencyjna. Przeprowadzone zostaną konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, w tym z dostawcami usługi udostępniania treści w sieci, podmiotami praw autorskich, stowarzyszeniami użytkowników i innymi zainteresowanymi stronami. Ponadto, gdy tylko dyrektywa wejdzie w życie, Komisja - we współpracy z państwami członkowskimi - zorganizuje konsultacje z zainteresowanymi stronami dotyczących tego, w jaki sposób dostawcy usługi udostępniania treści w sieci i podmioty praw autorskich mogą ze sobą współpracować. Wytyczne Komisji, konsultacje i wymiana informacji na temat najskuteczniejszych rozwiązań praktycznych zapewnią większą pewność prawną w stosowaniu art. 13. Pomogą też w zapewnieniu przestrzegania praw różnych stron, stosowaniu wyjątków i ograniczeń praw autorskich.
Czy poświęcono wystarczająco dużo czasu na zbadanie skutków tego prawodawstwa?
Tak. Był to bardzo gruntowny i demokratyczny proces. Od 2013 r., w ciągu pięciu lat, przeprowadzono liczne badania oceny skutków i dyskusje, przyjęto projekty prawne, odbywały się głosowania.
Oto niektóre z badań przeprowadzonych przez Komisję Europejską przed przedłożeniem projektu przepisów Parlamentowi i unijnym ministrom zasiadającym w Radzie UE:
Badanie dotyczące stosowania dyrektywy 2001/29/WE w sprawie praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym.
Badanie dotyczące ram prawnych eksploracji tekstów i danych.
Badanie dotyczące prawa do podawania do wiadomości i jego związku z prawem do zwielokrotniania w transgranicznych transmisjach cyfrowych.
Badanie dotyczące wynagrodzenia autorów i wykonawców za korzystanie z ich utworów i rejestrowanych wykonań.
Badanie dotyczące wynagrodzenia autorów książek i czasopism naukowych, tłumaczy, dziennikarzy i artystów wizualnych za korzystanie z ich dzieł.
Badanie dotyczące oceny skutków gospodarczych dostosowania niektórych ograniczeń i wyjątków od praw autorskich i praw pokrewnych w UE.
Badanie dotyczące oceny skutków gospodarczych dostosowania niektórych ograniczeń i wyjątków od praw autorskich i praw pokrewnych w UE - Analiza konkretnych wariantów strategicznych ".
W maju 2015 r. Komisja przedstawiła swoją strategię jednolitego rynku cyfrowego (DSM).
We wrześniu 2016 r. Komisja przedstawiła ocenę skutków nowych przepisów. Opublikowała również komunikat w sprawie dyrektywy o prawach autorskich dla jednolitego rynku cyfrowego i przedłożyła wniosek ustawodawczy dotyczący dyrektywy.
Od 2016 r. w Parlamencie odbyły się liczne debaty i 3 głosowania w parlamentarnej komisji prawnej (dwukrotnie w czerwcu 2018 i w lutym 2019) oraz 2 debaty i 3 głosowania na sesji plenarnej (w lipcu i wrześniu 2018 oraz w marcu 2019).
Od 2016 r. odbyły się też liczne debaty i 9 głosowań w Radzie UE/COREPER (w 2018 r: styczeń, kwiecień, maj, listopad i dwa razy w grudniu 2018 r. oraz w 2019 r.: w styczniu i dwa razy w lutym). Po głosowaniu plenarnym w Parlamencie Rada wypowie się ponownie w głosowaniu końcowym.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat