REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Spadek dochodów z akcyzy: co dalej?
Spadek dochodów z akcyzy: co dalej?
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Nawet oficjalne dane resortu finansów nie są w stanie ukryć postępującego od kilku lat spadku dochodów budżetowych i efektywności fiskalne podatku akcyzowego. Również w 2014 roku nie będzie lepiej - ocenia profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych.

Jak tak dalej pójdzie, to dochody te osiągną kwotę około 57 mld zł, czyli grubo poniżej prognozy (62 mld zł), ale to mniej ważne, bo można przecież błędnie prognozować. Ich poziom będzie jednak niższy nominalnie niż w zeszłym roku, a był to w relacji do PKB chyba najgorszy rok tego podatku. Było, źle, jest źle i będzie jeszcze gorzej. Gdyby zachowano udział dochodów z akcyzy w PKB na poziomie, który w przeszłości udało się osiągnąć, to w budżecie powinniśmy mieć ponad 70 mld zł, czyli o kilkanaście miliardów więcej niż mamy.

REKLAMA

Autopromocja

Dochodami budżetowymi z tego podatku nie da się tak zmanipulować, jak w przypadku podatku od towarów i usług: tam wystarczy czasowo wstrzymać dokonywanie zwrotów i już „stan budżetu państwa jest wyśmienity”. Dzieje się tak dlatego, że np. w 2013 roku zwroty tego podatku wyniosły aż 80 mld zł (rekord w historii), czyli ponad 45% wpływów.

W akcyzie udział zwrotów we wpływach jest minimalny, przez co trudno ukryć postępującą od pięciu lat katastrofę, mimo ciągłych zmian przepisów i podwyżek. Zresztą widzi ją każdy: parę kilometrów od centrum każdego miasta można kupić dowolną ilość nieopodatkowanych papierosów rodzimej produkcji jak zza granicy. Na nieznaną w historii skalę produkuje się i handluje tzw. krajanką, czyli tytoniem do palenia. Można go kupić w każdej ilości gdziekolwiek się chce, oczywiście również w internecie.

Jeśli idzie o alkohol, zwłaszcza ten mocny, czyli wódkę, tu też powróciliśmy do punktu wyjścia, czyli do stanu katastrofy z czasów „pierwszego Balcerowicza”. Handel sprowadzanym ze Słowacji, Litwy i Ukrainy spirytusem jest czymś zupełnie normalnym: w legalnie działających sklepach „stoją” butelki z wódką, od której nikt nigdy nie zapłacił akcyzy. W gastronomii często legalne są tylko drogie koniaki. Na skalę przemysłową odkaża się spirytus oraz wróciło na wieś klasyczne, nasze bimbrownictwo, dla którego jedynym konkurentem jest kontrabanda, bo spirytus z przemytu jest wciąż tańszy, ale budzi obawy, bo nielegalnie odkażany bywa bardzo szkodliwy dla zdrowia: o tym wie każdy „handlarz”.

Najbardziej spektakularnym przykładem degradacji akcyzy jest handel nieopodatkowanym alkoholem nawet w centrum Warszawy w oficjalnym obiegu, choć wystarczy powąchać oferowany towar aby sprawdzić, w jaki sposób wytworzono owe „specjały”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Paliwa silnikowe są jeszcze inną opowieścią: tu oficjalnie działają firmy, które zajmują się „legalizacją” różnego rodzaju „wynalazków”. Istotą tych działań jest tzw. Galileja (od cudu w Kanie Galilejskiej w postaci przemienienia wody w wino). Długie pociągi cystern zamieniają najprawdziwszy olej napędowy lub benzynę w inny wyrób, który albo nie jest opodatkowany akcyzą albo jest ona wielokrotnie niższa. Właściciele stacji miewają nawet kilka razy dziennie wizyty oferentów nieopodatkowanego paliwa. I co? I nic.

Korekta faktur - Raport INFOR - PDF

Podyskutuj o tym na naszym FORUM

Oczywiście największa skala przysłowiowej lewizny jest na rynku węglowym, choć poziom opodatkowania tych wyrobów jest śmiesznie niski, czyli straty budżetu też są nieporównywalnie mniejsze. Miliony ton węgla krążą po Polsce bez podatku, z hałd kopalni znika „towar” warty setki milionów złotych (dane oficjalne), a większość składów węgla, które od 2012 roku są formalnie podatnikami akcyzy, do dziś nie wie, że węgiel i koks jest wyrobem akcyzowym, a oni są „pośredniczącymi podmiotami węglowymi” (wyjątkowy idiotyzm).

REKLAMA

Powyższy obraz rynku wyrobów akcyzowych w Polsce jest powszechnie znany, choć prorządowe media wolą go nie dostrzegać. Wiadomo, dzięki temu „więcej pieniędzy zostaje w kieszeni podatników”, czyli jest to zgodne z liberalną narracją. To, że pieniądze te trafią do kieszeni przestępców, a zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2013 r. wyłudzanie akcyzy jest najcięższym przestępstwem prania brudnych pieniędzy – jakoś nikogo nie martwi. Przecież wszyscy są tu zadowoleni: najbardziej kupujący tańsze towary (obniżka kosztów!), biznesmeni nie płacąc akcyzy mogą więcej pieniędzy wydać na drogą konsumpcję, a zwłaszcza na kolejne limuzyny, a być może unijna statystyka publiczna dostrzeże w tym wzrost PKB (żyjemy już w tak ogłupiałym świecie).

Każdy zada pytanie, gdzie są służby państwowe, które odpowiadają za ten stan rzeczy? Odpowiedź jest przecież powszechnie znana: gorliwie i w pocie czoła wyniszczają … producentów ambulansów ratowniczych, które uznają za samochody osobowe opodatkowane akcyzą oraz opodatkowują susz tytoniowy, który jest „suszem” nawet gdy jest mokry (taką zmianę do ustawy akcyzowej zdążył jeszcze wprowadzić już szczęśliwie były minister Jan (Vincent) Rostowski). Tropienie tu „przestępstw” jest czymś zupełnie bezpiecznym: producenci karetek są słabi, nie mają kolegów w elicie władzy, podobnie zresztą jak plantatorzy, czyli producenci suszu tytoniowego. Innych patologii rynku akcyzowego oficjalnie nie dostrzega się, bo to nie pasuje do obowiązującej sielankowej wizji naszej zdrowej gospodarki.

Godzi się również zauważyć, że duże przekręty zwłaszcza paliwowe, nie mogą się obyć bez odpowiedniego „parasola”, który jest dostatecznie silny dla szeregowego inspektora skarbowego. Pamiętam ciekawą wypowiedź jednego z byłych dyrektorów ważnego urzędu podległego resortowi finansów, który wprost powiedział, że jest „za mały” na duże firmy paliwowe, które są bezkarne („tłuste misie”, o których mówił minister Sienkiewicz?).

Czy jest jakaś generalna przyczyna impotencji państwa wobec tych zjawisk? Sądzę, że są co najmniej cztery:

- nikt w strukturach rządowych nie zna się na tym podatku, nikogo on nie obchodzi, od lat przekleja te same przepisy i dalej je gmatwa tworząc pozory „panowania nad sytuacją”,

- wspólnotowe koncepcje tego podatku (większość wyrobów akcyzowych jest poddana harmonizacji) są wyjątkowo niemądre, nawet w porównaniu z VAT-em,

- organami odpowiedzialnymi za ten podatek można dowolnie manipulować i ciągnąc za nos: żyje ona w ciągłym zwarciu z kilkoma silnymi firmami lawirując między ich interesami, a one najczęściej robią co chcą, oczywiście rękami urzędników; owe uwikłanie nie daje szansy na prowadzenie jakiekolwiek racjonalnej polityki: zresztą czy tu jest jakaś „polityka”?

- błąd historyczny w postaci powierzenia akcyzy celnikom, czyli ludziom, którzy nigdy – poza importem – nie zajmowali się sami przecież najtrudniejszym podatkiem; mimo sympatii do tych ludzi, którzy w większości są uczciwi i zacni, był to grzech pierworodny, z którego trzeba się wycofać: czym szybciej tym lepiej.


Czas na zasadnicze zmiany: trzeba ratować akcyzę, bo tolerowanie przestępczości  o tej skali i zakresie zagraża bezpieczeństwu państwa. Wiem, że dziś większe przekręty robi się na wyłudzeniach VAT-u – tam straty są dwukrotnie wyższe, ale to inna opowieść. Potrzeba nowych ustaw, nowych struktur i … nowych ludzi, którzy choć trochę znają się na tym podatku. Zapewne wielkie porządki zaczną się po wyborach, ale być może coś zrobi obecna władza, bo akcyzą i VAT-em od dwudziestu lat stał nasz kraj, a w obu podatkach dzieje się bardzo źle. Oczywiście na przeszkodzie stoją tysiące absurdów wspólnotowych stworzonych pod ciche dyktando międzynarodowych koncernów, które dbają tam o swoje interesy.

Najważniejszym polem działań tych struktur jest przecież etap legislacyjny, czyli lobbing, który nie ma żadnych ograniczeń, bo politycy dotychczas nie interesowali się tym podatkiem, a o wiedzy na jego temat „najlepszego ministra finansów” szkoda raczej mówić. Zatoczyliśmy koło, bowiem udział nielegalnego obrotu wyrobami akcyzowymi jest porównywalny z okresem lat 1989-1992. I wtedy i teraz ważni beneficjenci istniejący dzięki tym patologiom w większości pozostaną bezkarni; w końcu roczna korzyść z wyłudzeń w wysokości około 16 mld zł to wielkie pieniądze, za które można kupić dużo, bardzo dużo. Nie ma  ani przyzwolenia, ani sił, wiedzy, a nawet chęci, aby podjąć tu działania represyjne na istotną skalę.

Czasy się jednak zmieniły: „duże” uchylanie się od akcyzy ma „cywilizowany charakter”, obstawy nie stanowią łysi goryle, lecz legalnie działający biznes podatkowy i … ”wyśmienite relacje” z ważnymi ludźmi. Najlepszym tego przykładem jest akcyza węglowa, której poronioną koncepcję napisała bliska władzy firma konsultingowa, a według oficjalnych informacji ma ona dalej zajmować się rynkiem węglowym: zepsułeś jedno, zepsułeś drugie; nie dość, że z tego podatku budżet ma tyle co nic, to cała branża jest już prawie bankrutem. To chyba wystarczy za podsumowanie.

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code
Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/9
Są kosztem uzyskania przychodu:
koszty reprezentacji, w szczególności poniesione na usługi gastronomiczne, zakup żywności oraz napojów, w tym alkoholowych
udzielone pożyczki, w tym stracone pożyczki
wydatki na wystrój wnętrza biurowego nie będące wydatkami reprezentacyjnymi
wpłaty dokonywane do pracowniczych planów kapitałowych, o których mowa w ustawie o pracowniczych planach kapitałowych – od nagród i premii wypłaconych z dochodu po opodatkowaniu podatkiem dochodowym
Następne

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Przełomowy wyrok SN: Naczelna Izba Aptekarska może być traktowana jak przedsiębiorca

Czy samorząd zawodowy może działać jak przedsiębiorca? Sąd Najwyższy uznał, że w przypadku Naczelnej Izby Aptekarskiej to możliwe. Wyrok zapadł w sprawie sporu z siecią aptek Gemini, dotyczącego ochrony dóbr osobistych i nieuczciwej konkurencji. Sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia, a decyzja SN może mieć dalekosiężne konsekwencje dla funkcjonowania organizacji samorządowych.

Nowa luka w VAT od 2025 roku. Prof. Modzelewski: możliwość nieograniczonych zwrotów; konieczna szybka nowelizacja

Najnowsza nowelizacja ustawy o VAT, obowiązująca od początku 2025 roku, wprowadza w Polsce nieznaną w całej ponad trzydziestoletniej historii tego podatku lukę umożliwiającą nieograniczony zwrot tego podatku – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski. Każdy podatnik wykonujący czynności w sensie prawnym poza terytorium kraju, które w Polsce byłyby zwolnione od tego podatku, uzyska z tego tytułu od początku roku zwrot podatku naliczonego - dodaje Profesor.

Faktura korygująca - do kiedy można wystawić (termin graniczny)

Na przedawnienie zobowiązania podatkowego nie wpływa wystawienie przez podatnika faktury korygującej, również zwiększającej. Korekta faktury nie kreuje bowiem obowiązku podatkowego, gdyż odnosi się do faktury pierwotnej, która odzwierciedla zdarzenie powodujące powstanie obowiązku podatkowego. Nie ma więc żadnych podstaw prawnych, by w przypadku korekty faktury początek 5-letniego terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego wiązać z datą korekty faktury, a nie ze zdarzeniem powodującym powstanie obowiązku podatkowego. Dlatego po upływie 5-letniego terminu przedawnienia nie istnieje możliwość wystawiania przez podatników faktur korygujących.

Fałszowanie faktur: jakie skutki w VAT dla kupującego i sprzedawcy. Faktury puste, wystawione przez osoby nieuprawnione, bez wiedzy i zgody podatnika

Odpowiedzialność podatników VAT za „puste” lub nierzetelne faktury wywołuje od dłuższego czasu spore kontrowersje, szczególnie gdy wystawcą był pracownik. Po korzystnym wyroku TSUE pracodawca może uwolnić się od obowiązku zapłaty VAT wynikającego z faktur wystawionych przez nieuczciwych pracowników. Wymaga to jednak od niego dochowania należytej staranności przy kontrolowaniu poczynań pracowników. NSA w wyroku z 3 września 2024 r. (sygn. akt I FSK 1212/18) uznał, że pracodawca nie dochował staranności, skoro proceder trwał przez dłuższy okres (ponad 3 lata).

REKLAMA

ZUS wycofuje decyzje i umarza postępowania wobec przedsiębiorców. Skuteczna interwencja Rzecznika MŚP

Dzięki interwencji Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców ZUS wycofał błędne decyzje oraz umorzył postępowania wobec przedsiębiorców korzystających z ulgi „Mały ZUS Plus”. To ważne zwycięstwo w walce o sprawiedliwe traktowanie firm.

Księgowi nie muszą się bać sztucznej inteligencji – AI jako konkurenta do miejsc pracy. Wystarczy, że postawią na rozwój pewnych swoich kompetencji, jakich

Niemal wszyscy są zgodni, iż w księgowości sztuczna inteligencja nie ma szans z ludzkim ekspertem w budowaniu relacji z klientem, kreatywności czy w negocjacjach. I na takie tak zwane kompetencje miękkie powinni stawiać księgowi w swoim rozwoju i edukacji.

Podatek od ogrodzenia w 2025 r. Ministerstwo Finansów wyjaśnia kto nie musi płacić podatku od płotu

Ministerstwo Finansów w komunikacie z 19 stycznia 2025 r. poinformowało, że wszelkie informacje pojawiające się w przestrzeni publicznej i powielane przez media na temat wprowadzenia nowego obciążenia w postaci podatku od ogrodzeń należy uznać za wprowadzające w błąd.

Pracownik może czasem nie wykonywać pracy i zachować prawo do wynagrodzenia. W jakich przypadkach?

Wynagrodzenie jest – co do zasady - świadczeniem przysługującym w zamian za świadczoną przez pracownika pracę (czyli wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną). Za czas niewykonywania pracy pracownik ma prawo do wynagrodzenia, jeżeli wynika to z przepisów prawa pracy.

REKLAMA

Wyślesz skutecznie pismo do urzędu i sądu w ostatnim dniu terminu nie tylko Pocztą Polską. Nowelizacja ordynacji podatkowej, kpa i kpc już w Sejmie

Do Sejmu trafił już rządowy projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej i kilku innych ustaw, który ma na celu dostosowania polskiego prawa do dwóch wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Nowe przepisy przewidują, że m.in. w procedurze podatkowej, administracyjnej, cywilnej, można będzie nadać pismo (z zachowaniem terminu) do urzędu lub sądu u dowolnego operatora pocztowego, a nie jak do tej pory tylko za pośrednictwem Poczty Polskiej. Zmienione omawianą nowelizacją przepisy zapewnią też oprocentowanie nadpłat powstałych w wyniku orzeczeń TSUE lub TK za okres od dnia powstania nadpłaty do dnia jej zwrotu, niezależnie od czasu złożenia wniosku o zwrot nadpłaty.

Bałagan w dokumentach firmy? Sprawdź, jak skutecznie nad nimi zapanować

Papierowy bałagan w dokumentacji firmowej. Dlaczego tradycyjne przechowywanie dokumentów sprawia tyle problemów? Co musisz wiedzieć, aby to zmienić?

REKLAMA