Przychód z darmowych praktyk a obowiązek podatkowy w PIT – „uśpione” ryzyko?
REKLAMA
REKLAMA
Komentowana interpretacja ta została przedstawiona w artykule Nieodpłatna umowa zlecenia – skutki w podatku dochodowym.
REKLAMA
Interpretację komentuje dla infor.pl Mirosław Siwiński, radca prawny, doradca podatkowy, Dyrektor Departamentu Podatków w Kancelarii Prof. W. Modzelewskiego.
Świadczenia nie będące nieodpłatnym świadczeniem
Bezspornie bowiem mamy tu do czynienia ze świadczeniami wzajemnymi, choć niekoniecznie ekwiwalentnymi. Doktorantka bowiem wykonuje konkretne czynności na rzecz kancelarii w określonym z góry wymiarze czasowym, typowe dla niesamodzielnych pracowników podmiotów zajmujących się obsługą prawną: „przygotowywanie opinii prawnych, umów, regulaminów, pism sądowych oraz pozasądowych, pomoc w bieżącej obsłudze kancelarii oraz kontakcie z klientami, sądami, a także innymi instytucjami” – będące zarówno obowiązkami o charakterze administracyjnym, jak i stanowiące element obsługi prawnej świadczonej przez przedstawicieli tej kancelarii posiadających uprawnienia.
Takie zresztą ułożenie stosunków jest dopuszczalne przepisami o wykonywaniu tego typu zawodów i dość przy tym powszechne. Wiadomym jest bowiem, że praca z wykorzystaniem personelu pomocniczego jest sprawniejsza i wydajniejsza, ale obsługę prawną, czy choćby doradztwo podatkowe, świadczyć muszą osoby z uprawnieniami.
Ta ostatnia uwaga wpływać zresztą może na zakres oceny drugiego pytania Wnioskodawczyni. Z drugiej bowiem strony świadczenie kancelarii na rzecz Podatniczki polega na tym, że „Zleceniodawca czuwa nad prawidłowością ich dokonywania, pomaga Wnioskodawczyni w ich dokonywaniu, dzieli się z Wnioskodawczynią zdobytą wiedzą i doświadczeniem zawodowym, umożliwia Wnioskodawczyni uczestniczenie w postępowaniach sądowych, w których Zleceniobiorca występuje w charakterze pełnomocnika oraz spotkaniach z klientami”. Występuje zatem pewne świadczenie wzajemne, które powoduje, że czynności obu stron nie mają charakteru nie mają charakteru nieodpłatnego i słusznie omawiana interpretacja nie widzi w świadczeniu podatniczki wzajemnych świadczeń. Co jednak istotne interpretacja ta omawia wyłącznie jej sytuacje, bo też ona była wnioskodawcą, co jest zgodne z kolei z przepisem art. 14b Ordynacji podatkowej.
Polecamy: Monitor Księgowego – prenumerata
Ekwiwalentność
Zastanawiające jest jednak w tym stanie faktycznym ekwiwalentność tych świadczeń. Takie bowiem czynności, jakie wykonuje podatniczka bez wynagrodzenia innego niż wyżej opisane, wykonuje również personel pomocniczy w każdym tego typu podmiocie, często za konkretnym, choć w różnej wysokości, wynagrodzeniem. Jednocześnie personel ten, z uwagi na nieposiadanie uprawnień do świadczenia samodzielnie pomocy prawnej zawsze musi współdziałać z osobami takie uprawnienia posiadającymi. Otrzymuje więc zazwyczaj dokładnie te same świadczenia, co Wnioskodawczyni, a do tego wynagrodzenie.
REKLAMA
Pojawia się zatem pytanie, czy to nie tyle podatniczka, lecz jej zleceniobiorca nie otrzymuje świadczeń częściowo nieodpłatnych? Teoretycznie tak, ale niekoniecznie. Wszystko bowiem zależy od ekonomicznego wyszacowania tych świadczeń wzajemnych. W wielu bowiem kancelariach tego typu personel otrzymuje wynagrodzenie w różnej wysokości (+często też inne świadczenia), co związane jest nie tylko z ilością wykonanej pracy, ale też po prostu doświadczeniem zawodowym, posiadaną wiedzą i umiejętnościami. Wynagrodzenie może w związku z tym kształtować się na różnym poziomie. Tzw. „bezpłatne praktyki” kierowane szczególnie dla osób nie mogących się wykazać jakimkolwiek doświadczeniem, również są często spotykanym zjawiskiem, gdyż świadczeniem wzajemnym jest właśnie możliwość zdobycia tego doświadczenia, tak rzeczywistego, jak też choćby w postaci „pozycji w CV”.
W przypadku Wnioskodawczyni aspekt zdobywania doświadczenia i praktyk w kancelarii adwokackiej ma ten dodatkowy aspekt wartościowy, iż w przypadku uzyskania tytułu doktora, będzie ona miała łatwiejszą drogę do zdobycia tytułu adwokata, właśnie powołując się na fakt odbycia takich praktyk. Z ekonomicznego punktu widzenia uznać więc można, że prawdopodobnie dochodzi do ekwiwalentności świadczeń i po obu stronach nie będzie to świadczenie nieodpłatne. A zatem co?
Przychód do opodatkowania
Na to pytanie prawdopodobnie odpowiada druga interpretacja i to, jak zaznaczono na wstępie, w sposób niekoniecznie oczekiwany przez wnioskodawczyni (choć niekoniecznie, gdyż w interpretacji IBPBII/1/415-960/09/BJ powołanej we wniosku zajęto akurat korzystne rozstrzygnięcie). Skoro bowiem dochodzi do świadczeń i nie są one, jak zgodnie twierdzi podatniczka i Organ, nieodpłatne, to muszą być odpłatne. Innej możliwości na gruncie ustawy o PIT nie ma. Odpłatne świadczenia zaś rodzą przychód, w tym wypadku, jako świadczenia barterowe z działalności wykonywanej osobiście na podstawie art. 13 pkt 8 ustawy o PIT po stronie wnioskodawczyni i z działalności gospodarczej (art. 14) po stronie kancelarii.
Wnioski
Są niestety przykre. Podatniczka w pewien sposób otworzyła puszkę Pandory. Potencjalne bowiem uznanie, iż świadczenia jej i kancelarii mają charakter odpłatny i barterowy, jeżeli tak rozstrzygnęła druga interpretacja, spowoduje naliczenie przychodu obu stronom. Jeżeli KAS pójdzie tą drogą (czego dotychczas nie robiła), to potencjalnie kłopotów spodziewać się mogą zarówno „darmowi praktykanci”, jak i podmioty korzystające z ich pracy (jako płatnicy PIT).
Mirosław Siwiński, radca prawny, doradca podatkowy, Dyrektor Departamentu Podatków w Kancelarii Prof. W. Modzelewskiego
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat