Kontrola skarbowa na tropie podejrzanych deklaracji
REKLAMA
REKLAMA
Nierzetelny filmowiec i fotograf ślubny
Działania operacyjne wywiadu skarbowego pozwoliły na wykrycie podmiotu znacznie zaniżającego deklarowane należności podatkowe. Podmiot ten prowadził usługi wideofilmowania i fotografowania, obsługując m.in. uroczystości weselne, bale studniówkowe oraz inne imprezy masowe.
REKLAMA
Porównując pozyskane informacje o obsługiwanych imprezach z danymi ze składanych zeznań podatkowych stwierdzono, że istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo ukrywania faktycznych przychodów i w konsekwencji zaniżania należnego podatku od osób fizycznych oraz podatku VAT. Uzyskane materiały wskazywały również na to, że podatnik może dysponować nieujawnioną dokumentacją pozwalającą na ustalenie rzeczywistych rozmiarów działalności.
W wyniku współpracy z Policją i Prokuraturą dokonano przeszukania lokali wykorzystywanych przez podatnika do celów działalności gospodarczej oraz jego mieszkania. W jego wyniku zabezpieczono m.in. umowy na wykonanie usług, zestawienia przychodów sporządzane na własny użytek oraz wykazy nabywców usług. Tak szczegółowe informacje pozwoliły na wszczęcie postępowania kontrolnego. Porównanie zabezpieczonej dokumentacji z ewidencją księgową podatnika i ze składanymi przez niego deklaracjami podatkowymi pozwoliło na ustalenie rzeczywistych rozmiarów działalności.
Okazało się, że faktyczny dochód za kontrolowane 2 lata wyniósł blisko 820 tys. zł, zamiast deklarowanych 210 tys. zł. Zaniżenie podstaw opodatkowania o ok. 75% pozwoliło podatnikowi „zaoszczędzić” blisko 340 tys. zł na należnych podatkach. Końcowy efekt tego działania nie był jednak dla niego tak optymistyczny – po zapoznaniu się z ustaleniami kontroli podatnik złożył korekty deklaracji w podatku PIT na kwotę ponad 185 tys. zł i w podatku VAT na kwotę blisko 155 tys. zł. Kontrola odniosła również skutek prewencyjny, gdyż od momentu kontroli podatnik - za następne okresy rozliczeniowe - zaczął deklarować większe obroty w zakresie prowadzonej działalności.
Skuteczność kontroli skarbowej rośnie
Składki na fundusz restrukturyzacyjny zapisane jako koszty uzyskania przychodów
REKLAMA
Spółka działająca w branży spożywczej odprowadziła składki na fundusz restrukturyzacyjny w łącznej wysokości blisko 1 mld zł, kwalifikując ten wydatek do kosztów uzyskania przychodów. Jednocześnie otrzymała pomoc restrukturyzacyjną w kwocie ponad 557 mln zł.
Poprzez zaksięgowanie otrzymanych środków na rachunek bieżący, firma uniemożliwiła identyfikację wydatków i kosztów sfinansowanych ze środków pomocowych. W ten sposób doprowadziła do wadliwości ksiąg podatkowych, gdyż nie rejestrowały i nie odzwierciedlały prawidłowo i kompletnie tych wydatków i kosztów, które zostały faktycznie sfinansowane z otrzymanych środków unijnych. W efekcie księgi nie dały możliwości ustalenia prawidłowej podstawy opodatkowania a następnie wysokości należnego podatku.
W związku z tym, zgodnie z przepisami ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, kontrola skarbowa ustaliła poziom kosztów sfinansowanych przez tę spółkę ze środków pomocowych na blisko 215 mln zł, a następnie należną budżetowi państwa zaległość podatkową w kwocie ponad 39 mln zł. Spółka dokonała wpłaty zaległego podatku. Wartym uwagi jest fakt, że w toku powyższej kontroli zastosowano narzędzia i techniki tzw. e-kontroli, bez których ustalenie niezbędnych danych byłoby praktycznie niemożliwe. Konieczne było bowiem zbadanie kilkudziesięciu tysięcy operacji księgowych.
Skarbówka ściga fikcyjne faktury
Faktury za fikcyjne pośrednictwo
Kontrola skarbowa wykryła w dużej spółce leasingowej przestępczy mechanizm polegający na obciążaniu spółki fakturami za fikcyjne pośrednictwo w pozyskiwaniu leasingobiorców.
Okazało się, że pomysłodawcą i głównym organizatorem procederu był dyrektor jednego z oddziałów kontrolowanej firmy. Przedsiębiorczy dyrektor zbudował siatkę fikcyjnych pośredników, wyprowadzając ze spółki na przestrzeni kilku lat kwoty w łącznej wysokości co najmniej 10 mln. zł. Umieścił kolegów i powinowatych w sieci pośredników spółki. Za podstawę do fakturowania rzekomych usług uznał samo zawarcie przez oddział spółki umów leasingu. „Najwydajniejszy” z pośredników, fakturował miesięcznie kwoty rzędu 50 tys. złotych netto.
W toku postępowania kontrola stwierdziła u „pośredników” zupełny brak wiedzy o firmach, które miałyby zawrzeć umowy ze spółką wskutek ich działań. W toku kontroli korzystano z pomocy organów ścigania, dzięki czemu zbadano zawartość służbowego laptopa i ujawniono m.in. przygotowane faktury, wystawiane później przez podstawione osoby, jak również zapiski jasno świadczące o podziale wyłudzonych kwot pomiędzy zaangażowanych w nielegalny interes uczestników.
Mechanizm fikcyjnych świadczeń potwierdzony został dodatkowo przez samych leasingobiorców, którzy, jak się oczywiście okazało, nie mieli żadnej styczności z „pośrednikami”. Wskazywali natomiast na bezpośredni kontakt z pracownikami leasingodawcy, w tym z dyrektorem oddziału. Fikcyjne pośrednictwo leasingowe zakończyło działalność wskutek zwolnienia dyrektora i w konsekwencji całkowitego wygaszenia „aktywności” pośredników, co nastąpiło w konsekwencji działań kontroli skarbowej i organów ścigania.
Faktury na fikcyjne pośrednictwo nie mogły zatem stanowić podstawy do odliczenia zawartego w nich podatku VAT. Trzeba zauważyć, iż dopiero kontrole i śledztwo „obudziły” zarząd firmy leasingowej, który do tej pory nie zainteresował się przyczynami gwałtownego przyrostu wypłacanych prowizji dla pośredników w jednym z oddziałów. Kontrola zakończyła się wydaniem decyzji w zakresie podatku VAT na kwotę 392,5 tys zł.
Ustalenia kontroli zostały utrzymane w procesie odwoławczym, a następnie w wyroku wojewódzkiego sądu administracyjnego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego. Czynności powyższej kontroli były żmudne i pracochłonne. Należało m.in. przeanalizować ok. 200 umów pośrednictwa zawartych z osobami fizycznymi, a następnie przeprowadzić weryfikację. Zakwestionowano 100 spośród nich. Korzystano też z programów analitycznych, co w znacznym stopniu umożliwiło organom podatkowym właściwe ustalenie dat powstania obowiązku podatkowego w podatku VAT.
Kontrola skarbowa u przedsiębiorcy
Przedsiębiorca sprzedający auta zaniżał ceny
Przedsiębiorca prowadzący w latach 2004–2006 działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży używanych samochodów, sprowadzanych z krajów Unii Europejskiej, zaniżył należne podatki o kwotę prawie 200 tysięcy złotych, poprzez zaniżanie ceny sprzedawanych pojazdów.
Ustalono, że w okresie objętym kontrolą, tj. 2004 - 2006 kontrolowany dokonywał sprzedaży samochodów osobowych wg szczególnych procedur opodatkowania podatkiem VAT, tj. w systemie marży, co oznaczało że podstawą opodatkowania jest marża stanowiąca różnicę między całkowitą kwotą, którą ma zapłacić nabywca towaru, a kwotą nabycia pomniejszoną o podatek VAT. Uwagę kontrolerów jednego z urzędów kontroli skarbowej zwróciły zadziwiająco niskie ceny sprzedawanych przez kontrolowanego samochodów.
W związku z podejrzeniami sztucznego zaniżania cen, kontrolujący przesłuchali w toku postępowania kontrolnego 271 świadków – nabywców samochodów. Trud kontrolerów okazał się owocny, bo ustalono, że podatnik w kontrolowanym okresie sprzedał 292 samochody wykazując przychód zaniżony o kwotę 220,7 tys. zł. Kontrola ujawniła, iż kontrolowany w przypadku 91 samochodów, zaniżał na wystawianych fakturach
sprzedaży cenę (wartość) sprzedawanych samochodów, a tym samym podstawę opodatkowania podatkiem VAT oraz podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Ceny samochodów wykazywane na fakturach sprzedaży odbiegały od faktycznie zapłaconych. Np. SEAT TOLEDO z 1994 r. zafakturowany był na kwotę 636,00 zł, a faktycznie zapłacona przez kupującego to kwota 6.500,00 zł, czy VW GOLF z 1995 r. został zafakturowany na kwotę 1.400,00zł, podczas gdy podatnik otrzymał zapłatę w kwocie 11.000,00 zł. Zgromadzony materiał dowodowy dał podstawę zakończenia postępowania decyzjami określającymi zaległości podatkowe w podatku VAT i w podatku dochodowym od osób fizycznych w łącznej kwocie około 200 tys. zł wraz z odsetkami. Izba skarbowa, po wniesieniu przez podatnika odwołania, utrzymała w mocy powyższe decyzje.
Odzież z podrobioną metką
Dzięki współpracy grupy realizacyjnej jednego z urzędów kontroli skarbowej z komendą wojewódzką Policji udaremniono próbę wprowadzenia do obrotu 5,5 tony odzieży z podrobionymi znakami towarowymi znanych światowych marek o wartości ponad 17 mln zł. na trasie prowadzącej do wschodniej granicy kraju zatrzymany został 4-tonowy samochód ciężarowy, a przewożony w nim towar okazał się podróbkami światowych marek odzieży, obuwia, torebek , zegarków, galanterii torebek itp. (łącznie 10 tys. sztuk). Cały towar został zatrzymany, a sprawę przekazano Policji.
Spółka oszukuje fiskus przy skupie i sprzedaży udziałów
Urząd kontroli skarbowej zakwestionował w pewnej nieuczciwej spółce ceny nabywania i zbywania udziałów pomiędzy podmiotami, które wykorzystywały powiązania kapitałowe w celu oszukania fiskusa. Kontrolowana spółka wykazała w deklaracji podatkowej wysoką stratę na powyższych transakcjach. Po kontroli, zgodziła się ustaleniami kontrolujących, dokonała korekty uprzednio złożonej deklaracji i wpłaciła kwotę zaległego podatku wraz z odsetkami w wysokości ponad 40 mln zł.
Nikt nie spodziewa się kontroli skarbowej
Kontrola ośrodka ruchu drogowego
Na podstawie dokonanej analizy informacji gromadzonych w bazach danych wojewódzkiego ośrodka ruchu drogowego jeden z urzędów kontroli skarbowej wytypował do kontroli osobę fizyczną prowadzącą szkołę nauki jazdy, która deklarowała stosunkowo niskie przychody w zestawieniu z liczbą zarejestrowanych kursantów. Kontrolą objęto 3 kolejne lata podatkowe. W wyniku współpracy z ww. ośrodkiem uzyskano dane osób, które ukończyły prowadzone przez kontrolowaną osobę kursy nauki jazdy.
Nawiązano również współpracę z urzędami pracy, od których uzyskano informacje o osobach kierowanych na kursy oraz o środkach przekazanych podatnikowi (firmie prowadzącej szkołę nauki jazdy) za zrealizowane szkolenia. Na podstawie analizy zgromadzonych dokumentów oraz danych ustalono, że kontrolowany podatnik nie ujawnił całości swoich dochodów uzyskiwanych z prowadzonej szkoły nauki jazdy. Kontrolowany właściciel zgodził się z ustaleniami kontroli, skorzystał z prawa złożenia korekty deklaracji podatkowej i jednocześnie wpłacił zaległość podatkową w łącznej wysokości ponad 445 tys. zł.
Źródło: Ministerstwo Finansów
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat