Jak obowiązkowy split payment wpłynie na finanse firm?
REKLAMA
REKLAMA
Podwykonawcy budowlani nie będą musieli po przejściu z odwrotnego obciążenia na podzieloną płatność nieustannie występować o zwroty VAT. Do ogólnych zasad rozliczeń wrócą też sprzedawcy elektroniki. Natomiast firmy paliwowe nie będą dłużej wpłacać kaucji gwarancyjnej. Dla każdej z tych branż: budowlanej, elektronicznej i paliwowej przejście z obecnego, specyficznego systemu rozliczeń VAT na obowiązkowy split payment oznacza nieco inne skutki. Ma to nastąpić już od 1 września br., z tym że na razie rząd nie przyjął jeszcze i nie skierował do Sejmu projektu nowelizacji w tym zakresie.
REKLAMA
Trzeba będzie mieć na VAT
Niezależnie od branży zmiany oznaczają - zdaniem ekspertów - pogorszenie płynności finansowej, bo nie będzie można dowolnie dysponować pieniędzmi zgromadzonymi na odrębnym rachunku VAT. Choć - jak dodają doradcy - uciążliwość ta będzie mniejsza niż przy obecnym, dobrowolnym split paymencie. Przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt przewiduje bowiem możliwość opłacania pieniędzmi z wyodrębnionego rachunku VAT różnych danin: VAT, PIT, CIT, cła i akcyzy. Dziś można nimi regulować tylko VAT (zarówno na rachunek urzędu skarbowego, jak i kontrahentów).
Sprzedawcy (np. z branży elektronicznej) obawiają się split paymentu również z innego powodu - dziś za zakupy od innych firm (np. od importerów) płacą w kwotach netto. W praktyce więc muszą wygospodarować mniej pieniędzy (o kwotę VAT).
Po zmianach będą płacić brutto, a więc będą musieli znaleźć dodatkowe środki na sfinansowanie równowartości podatku (choć oczywiście później będą mogli go odliczyć).
Powyżej 15 tys. zł
Przypomnijmy: płatności za transakcje do 15 tys. zł nadal będą rozliczane na zasadach ogólnych lub w dobrowolnym split paymencie. Obowiązkowy split payment będzie dotyczył zapłaty ponad 15 tys. zł za towary i usługi wskazane w nowym załączniku nr 15 do ustawy o VAT. Dotyczy to m.in. branż, które dziś stosują specyficzne rozwiązania: odwrotne obciążenie, solidarną odpowiedzialność, kaucję gwarancyjną.
Mniej zwrotów w budowlance
REKLAMA
Obowiązkowy split payment to kolejna rewolucja dla podwykonawców z branży budowlanej. Projekt przewiduje, że wrócą oni do ogólnych zasad rozliczania, czyli będą wystawiać faktury z VAT, ale nabywcy (główni wykonawcy) będą płacić im należność w systemie podzielonej płatności.
- To dobra wiadomość dla podwykonawców, bo nie będą musieli, tak jak dziś, występować ciągle o zwroty VAT za zakupy materiałów budowlanych - mówi Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy i partner w Martini i Wspólnicy.
Dziś zmusza ich do tego odwrotne obciążenie, bo płacą za materiały w kwotach brutto, ale nie mają podatku należnego, więc nie mają od czego odliczyć podatku naliczonego przy zakupach.
- Likwidacja odwrotnego obciążenia i objęcie robót budowlanych split paymentem będą zatem oznaczały dla podwykonawców, że znów pojawi się u nich podatek należny. Zamiast czekać na zwroty podatku, będą mogli pomniejszać VAT należny o podatek naliczony od zakupów - tłumaczy Łagowski.
Jego zdaniem z ulgą odetchną też przedsiębiorcy, którzy mają dziś problemy z ustaleniem, które roboty budowlane są objęte specjalnym reżimem rozliczeń. Wprawdzie w załączniku nr 15 pozostały odniesienia do klasyfikacji statystycznej PKWIU, czyli źródło obecnych kłopotów, ale - jak mówi ekspert - zawsze w razie wątpliwości będzie można zapłacić za fakturę metodą podzielonej płatności (o problemach z pozostawieniem odwołań do PKWiU pisaliśmy w artykule "Obligatoryjny split payment może przynieść sporo chaosu", DGP nr 111/2019).
Dziś obowiązek stosowania odwrotnego obciążenia wyklucza zapłatę w systemie podzielonej płatności (choćby dobrowolną) z prostej przyczyny - na fakturze wystawionej przez podwykonawcę nie ma kwoty VAT.
Uszczelnienie w elektronice
Podobne problemy ma dziś branża elektroniczna, której towary (wymienione w załączniku nr 11 do ustawy o VAT) są również objęte odwrotnym obciążeniem.
- Sprzedawcy z tej branży muszą więc występować o zwroty VAT i na nie czekać. Dodatkową uciążliwością jest obowiązek składania VAT-27 (informacja podsumowująca w obrocie krajowym) - przypomina Dorota Pokrop, partner w EY.
Problemy te znikną po objęciu elektroniki obowiązkową podzieloną płatnością. Mogą jednak pojawić się nowe. Ekspertka EY zwraca uwagę na to, że zakres podzielonej płatności będzie szerszy niż zakres dzisiejszego odwrotnego obciążenia.
- Dla nabywców pojawi się ryzyko związane z płatnością na zwykłe konto zamiast na rachunek VAT. Należy się spodziewać, że wszystkie płatności na rzecz sprzedawców, którzy dostarczają przynajmniej niektóre towary objęte wymogiem split paymentu, będą dokonywane w tym mechanizmie - przewiduje Dorota Pokrop.
Nie będzie już kryterium "jednolitej gospodarczo transakcji".
Polecamy: VAT 2019. Komentarz
Odpowiedzialność do 15 tys. zł
W branży paliwowej zniknie z kolei kaucja gwarancyjna i częściowo solidarna odpowiedzialność nabywcy za VAT należny od sprzedawcy.
- Solidarna odpowiedzialność będzie dotyczyła jedynie transakcji do 15 tys. zł. Powyżej tej kwoty trzeba będzie płacić w systemie podzielonej płatności, a więc odpowiedzialności solidarnej nie będzie - tłumaczy Andrzej Nikończyk, dorada podatkowy i partner w KNDP.
Dodaje, że solidarna odpowiedzialność może dotyczyć transakcji poniżej 15 tys. zł, jeżeli ich łączna wartość netto w miesiącu przekroczy 12 tys. zł.
W efekcie - jak wskazuje Nikończyk - ryzyko solidarnej odpowiedzialności odczują osoby dokonujące znacznej liczby zakupów na kwoty mniejsze niż 15 tys. zł oraz rolnicy mający prawo do odliczenia VAT.
Nadal solidarna odpowiedzialność za VAT nie będzie dotyczyła zakupów na stacjach paliw do standardowych zbiorników.
Andrzej Nikończyk zwraca też uwagę na to, że solidarna odpowiedzialność do 15 tys. zł będzie rozszerzona - obejmie wszystkie towary wymienione w załączniku nr 15. Nie będzie natomiast dotyczyć usług.
Nie będzie kaucji
MF likwiduje też kaucję gwarancyjną w branży paliwowej. Zdarzało się bowiem, że wpłacali ją również oszuści i w ten sposób uwiarygadniali swoją działalność. Likwidacja kaucji oznacza jednak wzrost ryzyka po stronie nabywców paliwa. Również w tym przypadku zostanie ono wyeliminowane, jeśli za towar zapłacą w modelu podzielonej płatności.
Zdaniem Andrzeja Nikończyka dobrą informacją dla branży jest rozszerzenie możliwości wykorzystania pieniędzy zgromadzonych na rachunku VAT do zapłaty PIT, CIT, cła i akcyzy. - To polepszy sytuację branży paliwowej, choć niektórzy podatnicy mogą mieć problem z płynnością finansową - przewiduje ekspert.
Kary dla wszystkich branż
Podzielona płatność to także - niezależnie od branży - ryzyko 100-proc. sankcji za brak na fakturze informacji o obowiązku jej opłacenia w systemie podzielonej płatności (czyli kwoty netto na zwykły rachunek rozliczeniowy, a kwoty podatku na specjalne konto VAT).
- Za pomyłkę sprzedawcy mogą słono zapłacić - zarówno 100-proc. sankcją, jak i biznesowo. Pomyłka będzie bowiem oznaczać narażenie kontrahentów na ryzyko podatkowe - wskazuje Dorota Pokrop z EY.
Sankcja w wysokości 100 proc. będzie groziła nie tylko za brak właściwego oznaczenia faktur, ale też za brak zapłaty w podzielonej płatności, mimo takiego obowiązku. Dodatkowo nabywca nie będzie mógł zaliczyć wydatku do kosztów podatkowych.
Zdaniem Arkadiusza Łagowskiego tak dotkliwe sankcje wydają się nieproporcjonalne. - Jest też wiele wątpliwości, co z płatnościami w walutach obcych, co z płatnościami na podstawie faktur pro forma. Dobrze, żeby to wszystko zostało wyjaśnione przez MF jeszcze przez zmianą przepisów - mówi Łagowski. ©℗
opinie
Za dużo zmian na raz, za mało czasu
Leszek Wieciech prezes-dyrektor generalny, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego
Obecnie równolegle procedowanych jest wiele zmian dotyczących podmiotów z branży paliwowej. Chodzi m.in. o zmiany w zakresie zastąpienia deklaracji podatkowej nowym plikiem JPK_VAT, elektroniczny system e-DD do przemieszczenia wyrobów zwolnionych od akcyzy ze względu na przeznaczenie, kasy fiskalne online (wymagają synchronizacji z systemami kasowymi na stacjach paliw), kolejne nowelizacje SENT (pakiet przewozowy).
Wymaga to olbrzymiego zaangażowania specjalistów z zakresu IT oraz zmian w systemach księgowych. Tak samo będzie z regulacjami w zakresie split paymentu. Dlatego ważne jest, aby ustawodawca dał firmom odpowiednio dużo czasu od momentu ogłoszenia ostatecznych regulacji na dostosowanie się do zmian. Czas jest kluczowy. Obecnie zaproponowany w termin 1 września br. jest nierealny, żeby móc odpowiednio wdrożyć zmiany i dostosować się do nowych wymogów. Już dziś specjaliści z zakresu IT są mocno obciążeni projektami podatkowo-informatycznymi, co wpływa na ich dostępność na rynku.
Dodatkowo uważamy, że wysokość sankcji (100 proc. za brak oznaczenia) wydaje się niewspółmierna do skali przewinienia i zaproponowane przepisy w tym zakresie wymagają korekty. ©℗
Branża elektroniczna chce złagodzenia przepisów
Michał Kanownik prezes Związku Cyfrowa Polska (ZIPSEE)
Branża elektroniczna ocenia wprowadzenie obligatoryjnego split paymentu pozytywnie. Domagamy się jednak zmian w projekcie, w tym złagodzenia sankcji, bo są one rażąco wygórowane. Uderzą w uczciwych podatników, a nie przestępców, a przecież obowiązkowa podzielona płatność jest skierowana przeciw oszustom.
W praktyce niejeden przedsiębiorca może nieumyślnie pomylić się przy wystawianiu faktury i powinien mieć możliwość korekty bez tak daleko idących sankcji, jak proponuje MF.
Naszym zdaniem trzeba też zlikwidować limit 15 tys. zł, bo będzie to utrudnienie w prowadzeniu biznesu. Firmy za każdym razem będą musiały badać, czy dana faktura podlega split paymentowi, czy nie. Postulujemy więc albo objęcie obowiązkową podzieloną płatnością wszystkich należności za elektronikę wskazaną w załączniku nr 15 do ustawy o VAT, niezależnie od wartości faktury, albo możliwość oznaczania wszystkich faktur (również o wartości poniżej 15 tys. zł) słowami: "mechanizm podzielonej płatności".
Wątpliwości budzi też zapłata w walutach obcych. Naszym zdaniem ustawa nie powinna ingerować w prawo stron do regulowania zobowiązań w walucie, która została między nimi ustalona. Obowiązek przeliczenia zobowiązania i zapłaty w złotówkach może skutkować stratą dla stron transakcji, jeśli wystąpią niekorzystne różnice kursowe.
Warto też złagodzić wpływ split paymentu na płynność finansową, przywracając możliwość kwartalnych rozliczeń VAT także dla innych podmiotów niż mali podatnicy. ©℗
Łukasz Zalewski
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat