Rządowy plan oszczędności; podatek dla firm bez zmian
REKLAMA
Irlandzki plan oszczędności, który ma zapewnić redukcję deficytu poniżej 3 proc. do 2014 roku, został dobrze przyjęty przez Brukselę. "Ten czteroletni plan jest ważnym wkładem w stabilizację irlandzkich finansów publicznych" - powiedział komisarz ds. walutowych Olli Rehn. Jak dodał, "plan stanowi solidną podstawę" do negocjacji w sprawie polityki fiskalnej i reform strukturalnych w ramach międzynarodowej pomocy finansowej, o którą Irlandia zwróciła się do UE i MFW.
REKLAMA
Plan przewiduje m.in. redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym, cięcia nakładów na opiekę społeczną, redukcję minimalnej stawki wynagrodzenia za pracę o 1 euro - do 7,65 euro za godzinę -oraz podwyżkę podstawowej stawki VAT z 21 proc. do 22 proc. w 2013 roku i do 23 proc. w 2014 roku.
Rząd podkreśla, że zachowa rekordowo niską (12,5 proc.) stawkę podatku dochodowego dla firm, uważaną przez inne państwa za przejaw nieuczciwej konkurencji. Podwojona zostanie jednak stawka pobieranej od biznesu opłaty za emisję CO2 - do 30 euro za tonę.
Świadczenia socjalne ulegną zmniejszeniu o 3 mld euro, a fundusz płac sfery budżetowej o 1,2 mld euro. Liczba etatów w sektorze publicznym spadnie o 25 tys., czyli do poziomu z 2005 r. Studenci będą płacić więcej za studia.
Inne punkty rządowego programu przewidują podatek od emerytur sektora publicznego, nowy podatek od nieruchomości i zmniejszenie ulg z tytułu ich zakupu. Irlandzkie gospodarstwa domowe zostaną obciążone podatkiem od zużywanej wody pitnej, która od 1997 roku jest im dostarczana bezpłatnie.
REKLAMA
Podatkiem dochodowym objęte zostaną osoby zarabiające co najmniej 15,3 tys. euro rocznie, podczas gdy dotąd próg ten wynosił 18,3 tys. Łączna kwota podatków w ciągu najbliższych czterech lat wzrośnie o 5 mld euro, a wydatki rządowe zostaną w tym samym czasie zredukowane o 10 mld euro.
Rząd już wcześniej zapowiadał, że w latach 2011-14 zwiększy aktywa budżetu o 15 mld euro, ale wystąpienie przez niego o pomoc do Brukseli oznacza, iż przedsięwzięcie to będzie musiał realizować pod nadzorem Komisji Europejskiej. Bruksela wprowadziła dodatkowy warunek udzielenia pomocy: podniesienie własnej rezerwy kapitałowej banków z 8 do 12 proc. całości aktywów.
Unijna pożyczka będzie dla Irlandii kosztowna (nieoficjalnie sugeruje się, że stopa jej oprocentowania wyniesie 5 proc.), ale oczekuje się, iż umożliwi Irlandii wystarczające dokapitalizowanie sektora bankowego i wyprowadzenie finansów publicznych z zapaści.
W najbliższym roku budżetowym 2011 w efekcie oszczędności i nowych podatków aktywa budżetu mają się zwiększyć o 6 mld euro. Dalsze 9 mld wygenerują oszczędności i podatki w latach 2012-14. Plany budżetowe na 2011 r. rząd ogłosi 7 grudnia.
Wkrótce potem rozpisze przedterminowe wybory, które mogłyby odbyć się już w styczniu. Mało kto wróży rządzącej partii republikańskiej Fianna Fail utrzymanie się przy władzy.
Premier Brian Cowen, który przedstawił 150-stronicowy program konsolidacji fiskalnej, zaapelował do społeczeństwa o solidarność. Wyraził przekonanie, że trudna sytuacja zostanie przezwyciężona, ponieważ Irlandczycy "są inteligentni, odporni na przeciwności i dumni". Organizacje pomocy społecznej obawiają się, że cięcia uderzą w najuboższych.
Podłożem dramatycznego kryzysu irlandzkich finansów publicznych jest przekazanie miliardowych sum na akcję ratowania zagrożonych bankructwem banków komercyjnych. Jak się oczekuje, w następstwie tej pomocy tegoroczna nadwyżka wydatków budżetowych nad wpływami sięgnie w Irlandii 32 proc. PKB. Gdyby nie uwzględnić kosztów wsparcia banków, deficyt wyniósłby blisko 12 proc.
Stopa bezrobocia wynosi obecnie w Irlandii 14 proc. - o 10 punktów procentowych więcej niż przed recesją. Ceny nieruchomości spadły o około 60 proc. w stosunku do ich maksymalnego poziomu sprzed kryzysu.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat