30% Polaków akceptuje zapłatę gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT
REKLAMA
REKLAMA
Jak usprawiedliwiamy niepłacenie VAT
Zapłata gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT okazało się być siódmym w hierarchii nadużyć konsumenckich wg kryterium braku usprawiedliwiania - w raporcie Moralność Finansowa Polaków (III edycja z 2018 roku).
REKLAMA
Zachowanie to nigdy nie może być tolerowane zdaniem ponad 70% respondentów ale blisko jedna czwarta jest skłonna usprawiedliwiać je czasem, 2,2% osób często i 3% zawsze. Nadużycie to zyskało nieco na akceptacji w porównaniu z rokiem 2017 (wtedy zanotowano, że 75% badanych nigdy nie akceptuje tego zachowania).
Warto zauważyć, że zachowanie, gdy ktoś zgadza się zapłacić gotówką bez rachunku, aby uniknąć płacenia VAT lub innych podatków było nadużyciem konsumenckim najczęściej tolerowanym przez respondentów z 17 krajów europejskich (w tym polskich), badanych w Europejskim Sondażu Społecznym.
Podobnie jak w kilku poprzednich pytaniach, przeważającym powodem (54,9%) usprawiedliwiania niepłacenia gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT, była nieuczciwość urzędów skarbowych (odpowiedź: "urzędy skarbowe nie zawsze są uczciwe wobec obywateli"), 30% osób znalazło wytłumaczenie w małych dochodach i prawie 15% wskazało na powszechnie praktykowany standard społeczny ("wiele osób tak robi").
Wśród racji wykluczających niepłacenie gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT, przeważający jest legalizm (60,9% - odpowiedź: "to jest niezgodne z prawem"), jedna trzecia respondentów wskazuje na wzgląd etyczny ("to jest niemoralne") i blisko 6% na zbyt ryzykowne konsekwencje ("zbyt duże ryzyko wpadki").
Polecamy: Biuletyn VAT
Moralność finansowa Polaków 2018
Polacy są skłonni usprawiedliwiać naruszanie przez konsumentów norm prawnych i standardów etycznych w prawie jednej czwartej sytuacji – to wniosek płynący z tegorocznej edycji badania KPF Moralność finansowa Polaków. Wartość głównego indeksu badań, określającego stopień akceptacji nieetycznych zachowań finansowych, wyniosła 23,2 pkt i okazała się wyższa niż w roku ubiegłym. To może wskazywać na nieznaczne pogorszenie podejścia Polaków do przestrzegania standardów etycznych.
Badanie przeprowadzono w marcu 2018 roku, na ogólnopolskiej, reprezentatywnej, 1000-osobowej próbie Polaków w wieku powyżej 18 lat. Na jego podstawie określono wartość Indeksu Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych (permisywizmu społecznego), który stanowi syntetyczną miarę społecznego przyzwolenia na naruszanie przez konsumentów norm prawnych bądź standardów etycznych. Okazuje się, że Polacy są gotowi zaakceptować niemoralne lub nawet niezgodne z prawem zachowania w prawie jednej czwartej przypadków.
Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych to średni odsetek odpowiedzi czasem, często lub zawsze na pytania o możliwość usprawiedliwiania konkretnych praktyk, jakie mogą być stosowane przez Polaków w codziennym życiu, takich jak:
- posługiwanie się cudzym dokumentem tożsamości, by uzyskać kredyt (98,8% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- niezwracanie uwagi kasjerowi, który pomylił się na własną niekorzyść(81% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- zawyżanie wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie (79,3% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- częsta zmiana rachunku bankowego, by uniknąć zajęcia środków przez komornika (77% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- zatajanie informacji uniemożliwiającej wzięcie kredytu (74,6% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem (72,2% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- płacenie gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT (70,5% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji (70,2% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić),
- zaciąganie kredytu nie zapoznając się dokładnie z warunkami spłaty (67,3% osób uważa, że nigdy nie można tego usprawiedliwić).
REKLAMA
– Indeks Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych odwzorowuje poziom społecznego przyzwolenia na nadużycia. Przyzwolenie wyznacza sprzyjające środowisko dla tych nadużyć, ponieważ osoby popełniające je nie tylko nie muszą obawiać się społecznej niechęci, ale mogą liczyć na swoiste wsparcie ze strony otoczenia. Analiza wartości Indeksu Akceptacji Nieetycznych Zachowań Finansowych i jego zmian w czasie ułatwia identyfikację pewnych niepisanych reguł postępowania konsumentów, czyli nieformalnych instytucji kształtujących relacje na rynku finansowym – wyjaśnia prof. dr hab. Anna Lewicka–Strzałecka, autorka badania.
Moralność finansowa okazuje się współgrać z obowiązującymi normami prawnymi. Najrzadziej usprawiedliwianymi nadużyciami konsumenckimi są bowiem te, które są zagrożone wysokimi sankcjami karnymi. I tak, najbardziej rygorystycznie respondenci odnoszą się do objętego surową sankcją karną działania, polegającego na posługiwaniu się fałszywymi dokumentami przy uzyskaniu kredytu. Zdecydowanie bardziej tolerancyjni uczestnicy badania okazali się wobec zachowań polegających na zawyżeniu wartości poniesionych szkód, by uzyskać nienależne odszkodowanie i częstej zmianie rachunków bankowych, by uniknąć zajęcia środków przez komornika. Sporym przyzwoleniem badanych osób cieszą się takie zachowania jak: zatajanie informacji uniemożliwiających wzięcie kredytu, przepisywanie majątku na rodzinę, by uciec przed wierzycielem, płacenie gotówką bez rachunku, by uniknąć płacenia VAT oraz praca na czarno, by uniknąć ściągania długów z pensji. Na największy poziom społecznego przyzwolenia może liczyć zachowanie, polegające na zaciąganiu kredytu bez dokładnego zapoznania się z warunkami jego spłaty.
– Trzeba zauważyć, iż nieetyczne zachowania choć tylko części kredytobiorców, nie tylko pogarszają wyniki finansowe instytucji kredytowych, ale również ograniczają możliwości zarabiania na odsetkach tej części klientów, którzy lokują w bankach swoje oszczędności. To przecież z depozytów jest finansowana akcja kredytowa banków. To samo dotyczy unikania płacenia podatków czy alimentów. Ostatecznie to uczciwi podatnicy zapewniają wpływy do budżetu, finansując z nich m.in. wypłatę świadczeń alimentacyjnych z Funduszu Alimentacyjnego za niesolidnych rodziców – zaznacza Andrzej Roter, Prezes KPF i inicjator projektu badań. – Dlatego należałoby się zastanowić, jak należy edukować, aby społeczeństwo miało świadomość, że znacząco niska moralność części osób przekłada się na jakość życia ogółu Polaków. Wzrost presji społecznej na zachowania respektujące zasady moralne może poprawić jakość życia przeciętnych konsumentów, korzystających z usług banków, telekomów, dostawców mediów, ale też usług publicznych, na które składają się nasze podatki. Wyższa kondycja moralna konsumentów oznacza między innymi ograniczenie presji na podnoszenie cen czy podatków, a tym samym zwiększa szansę na wyższe nakłady inwestycyjne i szybszy wzrost całej gospodarki.
Akceptację dla nieetycznych zachowań w najwyższym stopniu deklarują osoby z wyższym wykształceniem, zamieszkujące w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców, przeważnie młode lub w średnim wieku. Osoby starsze w zdecydowanie mniejszym stopniu są skłonne usprawiedliwiać konsumenckie nadużycia. Może to być funkcją naturalnego procesu moralnego rozwoju albo efektem różnicy między pokoleniami, spowodowanej funkcjonowaniem w odmiennych systemach gospodarczych. Ponadto, podobnie jak w badaniach standardów etycznych konsumentów z krajów Unii Europejskiej, wyższy poziom akceptacji dla nieetycznych zachowań finansowych przejawiają mężczyźni niż kobiety. Reasumując, moralny permisywista w sferze finansów to raczej mężczyzna, osoba młoda lub w średnim wieku, mieszkaniec wielkiego miasta, regularnie spłacający kredyt lub pożyczkę lub nieposiadający zobowiązań finansowych.
Racje usprawiedliwiające i potępiające nadużycia konsumenckie
Wśród usprawiedliwień nadużyć konsumenckich na pierwsze miejsce wysuwa się argument wskazujący na nieuczciwość instytucjonalnych uczestników rynku funkcjonujących w sferze finansów, czyli kredytodawców, pożyczkodawców, ubezpieczycieli, komorników, urzędów skarbowych.
Wśród racji uzasadniających brak usprawiedliwienia dla nadużyć konsumenckich najczęściej przywoływanym argumentem był legalizm, czyli uznanie, że działanie jest niedopuszczalne, ponieważ jest niezgodne z prawem.
Znajomość i ocena biur informacji gospodarczej
Blisko trzy czwarte polskich konsumentów słyszało o biurach gromadzących informacje o dłużnikach, ale zaledwie co dziesiąty potrafi wymienić któreś z nich. Biura zdają się skutecznie pełnić swoją rolę w zakresie skłaniania ludzi do wywiązywania się ze zobowiązań finansowych, ponieważ ponad 83% respondentów od razu spłaciłoby dług, by być wykreślonym z rejestru i ponad 13% spłaciłoby go, gdyby wpis utrudniał życie.
***
Raport „Moralność finansowa Polaków – III edycja” przedstawia wyniki badania przeprowadzonego w 2018 roku przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych oraz partnerów: BIG InfoMonitor, Everest Finanse i Ferratum Bank. Głównym celem projektu jest cykliczna analiza moralności finansowej Polaków, opierająca się na ocenach poszczególnych nadużyć dokonywanych przez konsumentów. Tegoroczna edycja została uzupełniona pytaniami o powody usprawiedliwiania tych nadużyć bądź racje uzasadniające brak ich usprawiedliwiania. Badanie zostało przeprowadzone metodą CATI, a realizacji celu służył kwestionariusz ankiety składającej się 21 głównych pytań i 8 pytań metryczkowych.
Źródło: Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce – Związek Pracodawców
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat