Zaległości podatników wobec skarbówki to ponad 100 mld zł
REKLAMA
REKLAMA
W ubiegłym roku wpływy z podatków były wyższe o 5,3 proc. (czyli o 17,7 mld zł) od prognozy. NIK wskazał jednak, że nadal problemem są zaległości podatkowe. Mimo że tempo ich przyrostu spadło, to nadal utrzymują się na wysokim poziomie. Na koniec 2018 r. podatnicy zalegali fiskusowi na 101,1 mld zł.
REKLAMA
Nieznacznie lepiej jest ze skutecznością egzekucji zaległości. W 2018 r. udało się odzyskać 4,2 mld zł. Dla porównania w 2017 r. była to kwota 3,7 mld zł, a w 2016 r. jeszcze mniej, bo 3,1 mld zł. Wskaźnik skuteczności egzekucji (mierzony relacją wyegzekwowanych kwot do zaległości objętych tytułami wykonawczymi) poprawił się z 31,9 proc. w 2016 r. i 39,4 proc. w 2017 r. do 41,9 proc. w 2018 r.
NIK potwierdził to, o czym wielokrotnie pisaliśmy - przeprowadzonych kontroli było mniej, ale wzrósł odsetek takich, w których ujawniono nieprawidłowości. Działania skarbówki koncentrowały się bowiem na kontrolowaniu podmiotów o wysokim ryzyku uszczupleń. Szczegółowe dane w tym zakresie prezentowaliśmy w dwóch artykułach: "Fiskus trafnie typuje, ale wpływy z kontroli ma mniejsze" (DGP nr 87/2019) i "Kontrole celno-skarbowe są coraz bardziej trafne, ale kwota ustaleń spada" (DGP nr 91/2019).
Zasługa głównie JPK
Raport NIK potwierdza, że dobre wyniki budżetu to przede wszystkim skutek wzrostu wpływów z podatku od towarów i usług. Okazały się one wyższe od prognozowanych o prawie 9 mld zł. Według składanych przez podatników deklaracji wartość transakcji podlegających opodatkowaniu VAT wzrosła o 8,7 proc. (w 2017 r. o 8 proc.).
REKLAMA
Większe wpływy z VAT to jednak zasługa nie tylko lepszej koniunktury gospodarczej, ale też sukcesywnie wdrażanych przez MF rozwiązań uszczelniających, takich jak JPK_VAT, STIR, metoda podzielonej płatności. Rok 2018 był pierwszym, w którym obowiązek comiesięcznego przesyłania JPK_VAT mieli wszyscy podatnicy VAT, niezależnie od ich wielkości.
W tym okresie - jak wynika z raportu NIK - Ministerstwo Finansów przeanalizowało 7,5 mld faktur (rok wcześniej ok. 4 mld). Zidentyfikowano 593 tys. faktur wystawionych przez podmioty niezarejestrowane dla celów VAT albo takie, które nie złożyły deklaracji lub wykazały zerowe obroty. Dla porównania w 2017 r. wykryto 152,7 tys. takich faktur.
W 2018 r. ujawniono 10,5 tys. podatników, którzy nie złożyli deklaracji, a wystawili faktury z wykazanym VAT - w sumie na kwotę 566,2 mln zł.
Fiskus wysłał w tym czasie do podatników prawie 13 razy więcej powiadomień o możliwych nieprawidłowościach niż rok wcześniej (głównie SMS-em lub e-mailem). Dzięki temu podatnicy ci mogli samodzielnie sprawdzić swoje rozliczenia i złożyć korektę.
W sumie dzięki takim korektom składanym po analizie JPK_VAT kwota podatku należnego zwiększyła się w 2018 r. o 6,2 mld zł (w 2017 r. - o 6,7 mld zł).
Co więcej, informacje z plików JPK_VAT pozwoliły na wyegzekwowanie 475,6 mln zł zaległości. Rok wcześniej było to 197,2 mln zł.
Wyższe niż rok wcześniej o ponad 9 mld zł były zwroty nadwyżki VAT naliczonego nad należnym - wyniosły prawie 96,7 mld zł.
Split payment
Kolejnym rozwiązaniem uszczelniającym był obowiązujący od lipca 2018 r. mechanizm podzielonej płatności (z ang. split payment). Na razie wciąż jeszcze jest on dobrowolny, ale jego popularność systematycznie rosła. O ile w lipcu podatnicy zrealizowali w ten sposób 0,6 mln transakcji, o tyle w grudniu było ich o 1 mln więcej (łącznie w okresie lipiec - grudzień ub.r. było ich 7,4 mln). Wzrosła też wartość podatku płaconego za pomocą split paymentu. W lipcu ub.r. na odrębne konta VAT znajdujące się pod nadzorem fiskusa trafiło 2,4 mld zł. Dla porównania w grudniu 2018 r. było to już 6,7 mld (łącznie 26 mld zł).
PIT głównie ze skali
Wyższe od prognozowanych - o ponad 4 mld zł - były też dochody z PIT. Wyniosły one 59,5 mld zł i były większe o prawie 9 mld zł niż rok wcześniej. Większość tej kwoty (ponad 49,5 mld zł) to dochody z PIT pobieranego według skali (o 5,5 mld zł większe niż w 2017 r.).
Dochody z 19-proc. podatku liniowego (z działalności gospodarczej) były o 19,4 proc. większe niż w 2017 r.
Natomiast wpływy ze wszystkich podatków zryczałtowanych (ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, karta podatkowa itd.) wyniosły 8,2 mld zł i były wyższe o 253,2 mln zł od prognozowanych i o 691,9 mln zł wyższe od dochodów z tego tytułu w 2017 r. Wśród podatków zryczałtowanych najwięcej (38,5 proc.) przyniósł ryczałt od przychodów ewidencjonowanych - prawie 3,2 mld zł. W porównaniu z 2017 r. było to więcej o 581,6 mln zł.
Wyższe, niż się spodziewano, były dochody ze zbycia papierów wartościowych lub pochodnych instrumentów finansowych. Wyniosły one ponad 1,8 mld zł (o 676,8 mln zł więcej niż rok wcześniej).
CIT również z preferencji
Ubiegłoroczne dochody z CIT wyniosły 34,64 mld zł, przez co były wyższe o 6,9 proc. od prognozowanych i o ponad 4,8 mld zł większe niż w 2017 r. (wzrost o 16,4 proc.).
Banki i instytucje finansowe wpłaciły ponad 9,3 mld zł CIT więcej niż rok wcześniej (wzrost o ponad 65,3 proc.), a efektywna stawka podatku wyniosła u nich 18,21 proc. (przy nominalnej 19 proc.).
Przedsiębiorstwa niefinansowe wpłaciły prawie 35 mld zł (wzrost o 7,7 proc. w ujęciu rocznym). Efektywna stawka CIT w tej grupie wyniosła 17,03 proc.
Natomiast CIT według preferencyjnej stawki 15 proc. (obecnie wynosi ona 9 proc.) płaciło 119 tys. firm (to podatnicy, których roczne przychody ze sprzedaży nie przekraczały równowartości 1,2 mln euro, oraz firmy, które rozpoczęły działalność). Dzięki niższej stawce CIT zaoszczędziły one 389 mln zł (o tyle mniej podatku wpłaciły do budżetu). Efektywna stawka CIT w tej grupie wyniosła 13,47 proc.
Polecamy: CIT 2019. Komentarz
Preferencyjny CIT przyniósł 3,8 proc. całości ubiegłorocznych wpływów z tego podatku.
Raport NIK potwierdził stosunkowo niewielkie zainteresowanie ulgą badawczo-rozwojową. Rząd szacował ubytki budżetowe z tego tytułu na 280 mln zł, a były one mniejsze "tylko" o 50 mln zł.
Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę na niskie wpływy z CIT od dochodów zagranicznych spółek kontrolowanych (z ang. CFC). W ubiegłym roku budżet otrzymał z tego tytułu 8 mln zł, tj. o 6,5 mln zł mniej niż rok wcześniej.
Wzrósł za to PIT od dochodów CFC. Wyniósł 4,5 mln zł i był o 2,5 mln zł większy niż rok wcześniej.
Akcyza nie imponuje
Relatywnie niewielkie były wzrosty wpływów z podatku akcyzowego. W 2018 r. budżet państwa zarobił na akcyzie 72,1 mld zł, czyli o 3 proc. więcej od prognozy i o 5,6 proc. niż w 2017 r.
Jak co roku największe wpływy generowała akcyza od paliw silnikowych (wzrost o ponad 2,1 mld zł, co łącznie dało 46,5 proc. wszystkich wpływów z akcyzy). Zdaniem kontrolerów NIK przyczynił się do tego nie tylko zwiększony popyt na paliwa, ale też większa liczba zarejestrowanych aut (531,9 tys. w 2018 r., co oznaczało o 9,4 proc. więcej niż rok wcześniej).
Na drugim miejscu znalazły się wpływy z podatku od wyrobów tytoniowych - wzrost o ponad 1 mld zł, co łącznie dało 27,5 proc. wszystkich wpływów z akcyzy. To głównie skutek ograniczenia z 12,7 proc. do 11,4 proc. poziomu szarej strefy.
Trzecim akcyzowym źródłem były, jak co roku, wpływy z akcyzy od alkoholu etylowego. Wyniosły one ok. 7,85 mld zł, mniej więcej tyle co w 2017 r., ale o 3,5 proc. mniej od prognozy.
Sprzedaż samochodów przyniosła ok. 2,9 mld zł dochodów z podatku akcyzowego.
Inne podatki
Podatek bankowy przyniósł ponad 4,5 mld zł, czyli 98,7 proc. prognozowanych dochodów. Danina od kopalin (tzw. podatek miedziowy) przyniosła 1,68 mld zł, czyli blisko 400 mln zł więcej niż zakładała rządowa prognoza. Kontrolerzy wyjaśnili, że to skutek wyższych od prognozowanych ceny miedzi.
Z podatku od gier wpłynęło w 2018 r. do budżetu 1,9 mld zł, czyli o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. ©℗
Mariusz Szulc
Agnieszka Pokojska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat