7181,67 zł brutto - przeciętne wynagrodzenie w maju 2023 r. Płace zaczną rosnąć szybciej od inflacji w najbliższych miesiącach
REKLAMA
REKLAMA
Przeciętne wynagrodzenie brutto - maj 2023
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2023 r. wyniosło 7181,67 zł, co oznacza wzrost o 12,2 proc. rdr - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 0,4 proc.
REKLAMA
w PLN | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | ||
WYNAGRODZENIE | 7181,67 | 12,2 | -3,4 | |
konsensus PAP | 12,6 | -3,0 | ||
w tys. | zmiana rdr (w proc.) | zmiana mdm (w proc.) | ||
ZATRUDNIENIE | 6517,7 | 0,4 | -0,1 | |
konsensus PAP | 0,4 | -0,1 |
Ponadto prezes GUS podał w komunikacie z tego samego dnia, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w maju 2023 r. wyniosło 7180,71 zł.
Spadek wynagrodzenia w maju wynikiem mniejszej skali dodatkowych wypłat - GUS
GUS podał, że wynagrodzenie w maju 2023 spadło o 3,4 proc. mdm - czyli w porównaniu do kwietnia 2023 r. Konsensus PAP wynosił -3,0 proc.
"Spadek przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w maju 2023 r. względem kwietnia 2023 r. spowodowany był mniejszą skalą dodatkowych wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, m.in. premii kwartalnych i rocznych, nagród jubileuszowych, a także wypłat odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń)" - napisał GUS.
GUS podał, że spadek płac odnotowano prawie we wszystkich sekcjach, z czego największy w sekcji „Rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo” (o 23,4 proc.), gdzie wynagrodzenia zmniejszyły się do 8317,73 zł (miesiąc wcześniej wynosiły 10854,40 zł) oraz „Górnictwo i wydobywanie” (o 23,1 proc.) i spadkiem płacy do 10201,34 zł (miesiąc wcześniej wynosiła 13271,41 zł).
PIE: płace zaczną rosnąć szybciej od inflacji w najbliższych miesiącach
Płace zaczną rosnąć szybciej od inflacji w najbliższych miesiącach - komentuje środowe dane GUS analityk PIE Marcin Klucznik. Dodał, że niskie bezrobocie oznacza, że polska gospodarka mierzy się z niedoborem pracowników – zwiększanie zatrudnienie wymaga więc aktywizacji kolejnych grup społecznych.
Jak wskazał analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego, dynamika wynagrodzeń jest zróżnicowana między branżami.
"Najszybszy wzrost wynagrodzeń obserwujemy w górnictwie (20,2 proc.), a także transporcie i kulturze (po 15,3 proc.). Pensje rosną znacznie wolniej w branżach mocniej dotkniętych spowolnieniem gospodarczym, takich jak budownictwo (7,5 proc.)" - podał Marcin Klucznik.
Dodał, że tempo wzrostu wynagrodzeń jest niższe od inflacji już 13. miesiąc z rzędu, co oznacza spadek zdolności nabywczej wynagrodzeń.
Zaznaczył, że spadek zdolności nabywczej pensji w zeszłym roku został jednak zrekompensowany przez m.in. transfery osłonowe związane z wysokimi cenami energii.
"W konsekwencji OECD wskazuje, że dochód rozporządzalny wzrósł w Polsce w zeszłym roku o 2,8 proc. Obecne spadki inflacji przy zachowaniu solidnego tempa wzrostu wynagrodzeń oznaczają, że płace zaczną rosnąć szybciej od inflacji w najbliższych miesiącach" - ocenił analityk PIE.
Zaznaczył, że spowolnienie gospodarcze oznacza likwidację części wakatów i mniejszą liczbę nowych rekrutacji. Dodatkowo stopa bezrobocia w Polsce jest obecnie na historycznie niskim poziomie – Eurostat wskazuje, że wyniosła ona w kwietniu 2,7 proc. - przypomniał.
Jego zdaniem niskie bezrobocie oznacza, że polska gospodarka mierzy się obecnie z niedoborem pracowników – zwiększanie zatrudnienie wymaga aktywizacji kolejnych grup społecznych, np. osób młodych lub w wieku przedemerytalnym. Podkreślił, że Polsce nie grozi duży wzrost bezrobocia.
Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny, który przygotowuje m.in. raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki.
(PAP Biznes)(PAP)
map/ osz/
amac/ pad/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat