Będzie łatwiej kupować i sprzedawać przez internet
REKLAMA
REKLAMA
Cel, jaki przyświeca KE, to sprawić, by Europejczycy równie chętnie kupowali coś z zagranicy u internetowych sprzedawców, jak teraz to robią w świecie realnym. W efekcie w UE ma wzrosnąć konkurencja, która pozwoli na obniżenie cen wielu produktów czy usług.
REKLAMA
Komisja Europejska pracowała nad tymi regulacjami od ponad roku. W październiku 2015 roku przedstawiona została strategia poprawy wspólnego rynku. Teraz ogólne założenia przełożyły się na konkretne projekty legislacyjne.
Na plan rozwoju handlu online składają się trzy elementy. Pierwszy to zlikwidowanie nieuzasadnionego geoblockingu, czyli mechanizmu ograniczającego dostęp do treści lub usług cyfrowych, nakładanego przez usługodawców na użytkowników ze względu na ich położenie geograficzne.
Kolejny punkt propozycji ma służyć obniżeniu cen paczek wysyłanych od sprzedawcy w jednym państwie członkowskim do klienta w drugim. Wreszcie KE chce też zwiększyć zaufanie do transgranicznych zakupów przez lepszą ochronę konsumentów.
Praktyka geoblockingu, wykorzystywana zwykle pod pretekstem ochrony terytorialności prawa autorskiego, służy także interesom producentów i dystrybutorów, bo często cena produktów waha się w zależności od lokalizacji kupującego. System wykrywa zagraniczne IP lub numer karty kredytowej i automatycznie odcina możliwość korzystania z usługi lub oferuje wyższą cenę dla zagranicznego klienta.
Teraz KE proponuje przepisy, które mają zapewnić, że chcący kupić produkt czy usługę online w innym kraju UE nie będą dyskryminowani. Różnica cen będzie jednak dopuszczalna, ale tylko jeśli będzie to usprawiedliwione np. innymi stawkami podatku VAT.
Takie antydyskryminacyjne zasady zostały już wprowadzone w dyrektywie usługowej i są stosowane np. w odniesieniu do wypożyczalni samochodów.
Kolejne zmiany w prawie mają dotyczyć dostarczania przesyłek. KE zaproponowała rozporządzenie, które ma zwiększyć przejrzystość cenową i wzmocnić nadzór regulacyjny nad transgranicznym dostarczaniem paczek. Teraz przesłanie czegoś z jednego kraju UE do drugiego jest średnio 3-5 razy droższe niż w ramach tego samego państwa. Z analiz KE wynika, że aż tak duże różnice nie mają uzasadnienia i szkodzą zwłaszcza mniejszym firmom, które nie są w stanie negocjować cen z wielkimi korporacjami.
Jak opodatkować sprzedaż w internecie
REKLAMA
KE nie zdecydowała się jednak na zaproponowanie górnych limitów cen, tak jak np. w usługach roamingu telefonicznego. Zamiast tego Bruksela będzie podawała do wiadomości cenniki opłat przesyłek transgranicznych, by zwiększać konkurencję i poprawiać przejrzystość taryf. Rozporządzenie ma też zapewnić organom regulacyjnym dane, które są im potrzebne do monitorowania rynków oraz ustalania cen w zależności od kosztów.
Ostatni filar propozycji to zwiększenie uprawnień organów krajowych, by mogły skuteczniej egzekwować prawa konsumentów. KE chce, by mogły one: sprawdzać, czy strony internetowe stosują geograficzne blokowanie, nakazywać natychmiastowe usuwanie stron internetowych zawierających nadużycia oraz żądać informacji od rejestratorów domen i banków w celu wykrywania tożsamości odpowiedzialnego przedsiębiorcy.
Teraz tymi propozycjami zajmą się w Radzie UE państwa członkowskie oraz Parlament Europejski.
Źródło: Polska Agencja Prasowa
Zobacz więcej aktualności na IFK Platformie Księgowych i Kadrowych >>
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat