REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Termin 7 dni na odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę jest zbyt krótki

Subskrybuj nas na Youtube
Termin 7 dni na odwołanie po zwolnieniu z pracy jest zbyt krótki
Termin 7 dni na odwołanie po zwolnieniu z pracy jest zbyt krótki

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich 7-dniowy termin na odwołanie do sądu po zwolnieniu z pracy jest za krótki i niezgodny z konstytucją. Adam Bodnar powołuje się na sprawę mężczyzny, który z powodu szoku po stracie pracy nie mógł dotrzymać tego terminu.

W Trybunale Konstytucyjnym od końca 2014 r. czekają na rozpatrzenie dwa pytania prawne warszawskiego sądu. Dotyczą kwestii, czy termin 7 dni na wniesienie przez pracownika odwołania od doręczenia mu oświadczenia pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę jest zgodny z konstytucją oraz europejską Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.

REKLAMA

Polecamy: Kodeks pracy 2016 z komentarzem (książka)

REKLAMA

"Decyzja pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę niesie w sobie określone zagrożenia dla pracownika i jego rodziny, związane z jego przyszłością zawodową oraz możliwością uzyskiwania dochodów" - argumentuje RPO w piśmie procesowym do TK. Podkreśla, że niezależnie od stanu emocji, naturalnych w takim przypadku, pracownik musi w siedem dni przeanalizować swą sytuację, a w przypadku podjęcia decyzji o wniesieniu odwołania, zebrać argumenty i dowody na poparcie swoich roszczeń.

W tym czasie musi też poszukać pomocy profesjonalnego pełnomocnika w celu uzyskania porady prawnej lub pomocy w zakresie przygotowania i wniesienia pozwu. Reguły procesu cywilnego wymagają profesjonalnego przygotowania pozwu, gdyż wzmocnieniu uległa zasada kontradyktoryjności, ograniczając możliwość działania sądu z urzędu w sprawach cywilnych - podkreśla Bodnar.

Polecamy: Monitor prawa pracy i ubezpieczeń

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Powołuje się na sprawę mężczyzny, który po nagłym zwolnieniu z pracy doznał wstrząsu. Rodzina wysłała go do lekarza, a ten powiedział, że objawy szoku powinny minąć po tygodniu. Po siedmiu dniach poczuł się on lepiej i wtedy zdał sobie sprawę, że pracodawca naruszył prawo, ale w tym czasie minął siedmiodniowy termin na wniesienie odwołania w sądzie pracy.

REKLAMA

Według Bodnara termin 7 dni jest niezgodny z konstytucją, która każdemu gwarantuje prawo do sądu. Termin ten uregulowano w Kodeksie pracy z 1975 r. Według RPO dotyczyło to jednak zupełnie innej instytucji - komisji odwoławczej ds. pracy, która przestała działać w 1985 r., kiedy Kodeksowi pracy nadano obecne brzmienie.

Ponadto Bodnar podkreśla, że przepisy z 1985 r. nie uwzględniają zmian, które od tego czasu zaszły w sferze stosunków pracy. "Nieporównywalna jest przede wszystkim skala rozwiązywania stosunków pracy z naruszeniem prawa" - zaznaczył. Podkreślił, że zupełnie inny charakter mają też trudności, jakie pokonać muszą pracownicy dochodzący roszczeń przed sądami pracy; trzeba też pamiętać o problemie bezrobocia.

RPO przypomniał, że TK wielokrotnie podkreślał, że prawo do sądu nie może być rozumiane jedynie formalnie - jako dostępność drogi sądowej w ogóle, lecz i materialnie - jako możliwość prawnie skutecznej ochrony praw na drodze sądowej. Przyznał, że dostęp do sądu ograniczony jest koniecznością zachowania warunków formalnych, które stanowią istotny element każdej procedury.

Obecnie Sejm pracuje nad projektem Nowoczesnej, który wprowadza termin 30 dni a nie 7. "W dzisiejszych realiach, kiedy sprawy dotyczące wypowiadania umów o pracę trwają czasami kilka lat, zaś pierwsze terminy rozpraw wyznaczane są nierzadko po upływie 6 miesięcy od dnia wypowiedzenia umowy o pracę, brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla utrzymywania bardzo krótkiego, siedmiodniowego terminu" - uzasadniali posłowie. Argumentowali też, że często pracownicy są zaskakiwani wypowiedzeniami, co stanowi dla nich wstrząs, uniemożliwiający sprawne przygotowanie się do procesu sądowego i podjęcie działań, by taki pozew złożyć.

Przepis przejściowy zakłada, że do wypowiedzeń wręczonych przed wejściem zmian w życie, stosowane byłyby dotychczasowe zasady - siedmiodniowy termin na odwołanie.

W czerwcu wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed mówił w Sejmie, że choć nie ma jeszcze stanowiska rządu co do tego projektu, to jest ono co do zasady pozytywne. Ocenił, że zdaniem resortu termin mógłby być nie 30-, lecz 14-dniowy - zarazem opowiedział się za dalszymi pracami nad projektem.(PAP)

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Odpowiedzialność osobista członków zarządu za długi i podatki spółki. Co zrobić, by jej uniknąć?

Odpowiedzialność osobista członków zarządu bywa często bagatelizowana. Tymczasem kwestia ta może urosnąć do rangi rzeczywistego problemu na skutek zaniechania. Wystarczy zbyt długo zwlekać z oceną sytuacji finansowej spółki albo błędnie zinterpretować oznaki niewypłacalności, by otworzyć sobie drogę do realnej odpowiedzialności majątkiem prywatnym.

Czym jest faktura ustrukturyzowana? Czy jej papierowa wersja jest fakturą w rozumieniu ustawy o VAT?

Sejm już uchwalił nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą obowiązek wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pomocą KSeF. To dla podatników jest bardzo ważna informacja: gdy zostaną wydane bardzo szczegółowe akty wykonawcze (są już opublikowane kolejne wersje projektów) oraz pojawi się zgodnie z tymi rozporządzeniami urzędowe oprogramowanie interfejsowe (dostęp na stronach resortu finansów) można będzie zacząć interesować się tym przedsięwzięciem.

Czy wadliwa forma faktury zakupu pozbawi prawa do odliczenia podatku naliczonego w 2026 roku?

To pytanie zadają sobie dziś podatnicy VAT czynni biorąc pod uwagę perspektywę przyszłego roku: jest bowiem rzeczą pewną, że miliony faktur będą na co dzień wystawiane w dotychczasowych formach (papierowej i elektronicznej), mimo że powinny być wystawione w formie ustrukturyzowanej – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

KSeF 2026. Jak dokumentować transakcje od 1 lutego? Prof. Modzelewski: Podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy (nota obciążeniowa, faktura handlowa)

Jak od lutego 2026 roku będzie wyglądała rewolucja fakturowa w Polsce? Profesor Witold Modzelewski wskazuje dwa możliwe warianty dokumentowania i fakturowania transakcji. W obu tych wariantach – jak przewiduje prof. Modzelewski - podatnicy zrezygnują z kodowania faktur ustrukturyzowanych, a podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy i on będzie dowodem rzeczywistości ekonomicznej. A jeśli treść faktury ustrukturyzowanej będzie inna, to jej wystawca będzie mieć problem, bo potwierdził nieprawdę na dokumencie i musi go poprawić.

REKLAMA

Fakturowanie od 1 lutego 2026 r. Prof. Modzelewski: Nie da się przerobić faktury ustrukturyzowanej na dokument handlowy

Faktura ustrukturyzowana kompletnie nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, bo jest wysyłana do KSeF a nie do kontrahenta, czyli nie występuje tu kluczowy dla stosunków handlowych moment świadomego dla obu stron umowy doręczenia i akceptacji (albo braku akceptacji) tego dokumentu - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Firma w Szwajcarii - przewidywalne, korzystne podatki i dobry klimat ... do prowadzenia biznesu

Kiedy myślimy o Szwajcarii w kontekście prowadzenia firmy, często pojawiają się utarte skojarzenia: kraj zarezerwowany dla globalnych korporacji, potentatów finansowych, wielkich struktur holdingowych. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Szwajcaria jest przede wszystkim przestrzenią dla tych, którzy potrafią działać mądrze, przejrzyście i z wizją. To kraj, który działa w oparciu o pragmatyzm, dzięki czemu potrafi stworzyć szanse również dla debiutantów na arenie międzynarodowej.

Fundacje rodzinne w Polsce: Rewolucja w sukcesji czy podatkowa pułapka? 2500 zarejestrowanych, ale grozi im wielka zmiana!

Fundacji rodzinnych w Polsce już ponad 2500! To narzędzie chroni majątek i ułatwia przekazanie firm kolejnym pokoleniom. Ale uwaga — nadciągają rządowe zmiany, które mogą zakończyć okres ulg podatkowych i wywołać prawdziwą burzę w środowisku przedsiębiorców. Czy warto się jeszcze spieszyć? Sprawdź, co może oznaczać nowelizacja i jak uniknąć pułapek!

Cypryjskie spółki znikają z rejestru. Polscy przedsiębiorcy tracą milionowe aktywa

Cypr przez lata były synonimem niskich podatków i minimum formalności. Dziś staje się prawną bombą zegarową. Właściciele cypryjskich spółek – często nieświadomie – tracą nieruchomości, udziały i pieniądze. Wystarczy 350 euro zaległości, by stracić majątek wart miliony.

REKLAMA

Zwolnienie SD-Z2 przy darowiźnie. Czy zawsze trzeba składać formularz?

Zwolnienie z obowiązku składania formularza SD-Z2 przy darowiźnie budzi wiele pytań. Czy zawsze trzeba zgłaszać darowiznę urzędowi skarbowemu? Wyjaśniamy, kiedy zgłoszenie jest wymagane, a kiedy obowiązek ten jest wyłączony, zwłaszcza w przypadku najbliższej rodziny i darowizny w formie aktu notarialnego.

KSeF od 1 lutego 2026: firmy bez przygotowania czeka paraliż. Ekspertka ostrzega przed pułapką „dwóch obiegów”

Już od 1 lutego 2026 wszystkie duże firmy w Polsce będą musiały wystawiać faktury w KSeF, a każdy ich kontrahent – także z sektora MŚP – odbierać je przez system. To oznacza, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa mają tylko pół roku, by przygotować się do cyfrowej rewolucji. Brak planu grozi chaosem, błędami i kosztownymi opóźnieniami.

REKLAMA