Jak budować relacje z zagranicznymi partnerami biznesowymi?
REKLAMA
REKLAMA
Miłe złego początki
Kilka lat temu jedna z dużych szwedzkich firm IT po miesiącach starań zdobyła lukratywny kontrakt na dostawę systemu informatycznego do Arabii Saudyjskiej. Jego uzyskanie nie było łatwe, rozmowy trwały ponad pół roku. Odbyły się dziesiątki spotkań i negocjacji. Wreszcie, po podpisaniu umowy, zaczęto wdrażanie systemu. Prace postępowały zgodnie z planem, jednak nagle partner z Arabii Saudyjskiej zaprzestał wszelkich kontaktów ze stroną szwedzką. Działania stanęły, a kontrakt został zerwany. Dlaczego, pomimo tego, że dostawca wdrażał swoją usługę bez uchybień, a klient wydawał się zadowolony, nagle kontrahent rozmyślił się, nie podając zrozumiałych powodów? Kluczem do odpowiedzi jest osoba, która prowadziła negocjacje z Saudyjczykami, a na pewnym etapie zakończyła pracę w swojej szwedzkiej firmie.
REKLAMA
Ktoś nie zgłębiający na co dzień tematu negocjacji i różnic międzykulturowych zapytałby, jakie znaczenie dla współpracy ma człowiek prowadzący rozmowy? Pozornie to nic dziwnego, że co jakiś czas ludzie zmieniają pracę, dlaczego więc ma to wpływać na stosunki pomiędzy kontrahentami? Okazuje się, że ma to znaczenie i to niezwykle istotnie. Żeby zrozumieć tę sytuację, należy przyjrzeć się jednemu z wymiarów, jakie zostały zidentyfikowane w modelu różnic międzykulturowych 6D Gerta Hofstede, a mianowicie chodzi o ten nazwany indywidualizmem (IDV). To kluczowy element różnicujący kultury między sobą. Żeby poznać lepiej jego istotę, należy mieć na uwadze, że jest on dwubiegunowy (oznaczony w skali od 0 do 100) – po jednej stronie znajduje się właśnie indywidualizm, po drugiej zaś – kolektywizm. Jeśli jakieś państwo ma np. wynik 10, to w takim kraju jest wysoki poziom kolektywizmu. Jeśli zaś wynik jest na poziomie np. 70, to mówimy o kulturze, w której to indywidualizm jest na wysokim poziomie.
Polecamy: INFORLEX Biznes
Zrozumienie – zapomniany klucz do sukcesu
Wymiar indywidualizm / kolektywizm wyznacza proporcje pomiędzy wagą przykładaną do dobra jednostki i grupy. W kulturach kolektywistycznych grupa popiera swoich członków, w zamian za co oni pozostają̨ lojalni wobec wspólnoty. Nacisk kładziony jest na „my”. W krajach indywidualistycznych istotą jest jednostka, obywatel, „ja”. Od ludzi oczekuje się niezależności i samodzielności. Kiedy mamy do czynienia z państwem, w którym współczynnik IDV jest na dość wysokim poziomie (np. Polska ma wskaźnik IDV = 60), „ja” jest ważniejsze niż „my”. Rozwój indywidualny stawiany jest ponad wynik zespołowy. Zadania są ważniejsze niż relacje. Po przeciwnej stronie bieguna znajduje się na przykład Arabia Saudyjska z współczynnikiem IDV na poziomie 25. W państwach tego typu „my” jest ważniejsze od „ja”, a rozwój i sukces grupy – od sukcesu pojedynczej osoby. Relacje są istotniejsze niż zadania. I to właśnie ta ostatnia kwestia miała kluczowe znaczenie w powodzeniu kontraktu, o którym mowa była na początku.
Saudyjczycy to przykład kultury typowo kolektywistycznej, w której relacje i grupa są znacznie ważniejsze niż jednostka. Żeby rozpocząć współpracę z przedstawicielami tego kraju, należy uzbroić się w cierpliwość, przygotować się na wiele spotkań, rozmów, negocjacji. Na początku nie dotyczą one interesów, lecz często mają charakter budowania relacji. Saudyjczycy w ten sposób przyjmują taką osobę do swojej grupy. Kiedy więc pracownik odpowiedzialny za cały projekt w szwedzkiej firmie zmienił pracę, z punktu widzenia Saudyjczyków odszedł on z grupy. Zerwali kontrakt, ponieważ zabrakło konkretnego człowieka, z którym zbudowali relację. Proces odbudowywania takiego kontaktu jest trudny i długotrwały. Według Saudyjczyków nie można zastąpić jednej osoby drugą, gdyż ta nowa nie należy do ich grupy. Jest to sytuacja zupełnie inna niż w krajach o wysokim poziomie indywidualizmu jak np. Stany Zjednoczone. Tu do zamknięcia kontraktu może dojść już na pierwszym spotkaniu, ponieważ skuteczność realizacji zadań jest ważniejsza niż relacje.
W obliczu coraz częstszej współpracy polskich przedsiębiorstw z międzynarodowymi firmami, odpowiednie przygotowanie do pracy w środowisku międzynarodowym może mieć istotne znaczenie z punktu widzenia prowadzenia biznesu. Wiedza dotycząca naszych zagranicznych kontrahentów może być kluczowa w kwestii powodzenia naszego biznesu i zdobywania zagranicznych rynków. Warto więc, aby osoby, które pracują z partnerami z różnych krajów, zgłębiły temat różnic międzykulturowych, na przykład podczas odpowiednich szkoleń, aby zminimalizować ryzyko popełnienia z pozoru drobnych, jednak często kosztownych błędów biznesowych.
Patryk Pałaszewski, trener z firmy szkoleniowo-doradczej Integra Consulting Poland
Certyfikowany trener z 17-letnim doświadczeniem. Specjalizuje się w prowadzeniu szkoleń z zakresu różnic międzykulturowych i Business English, a także warsztatów z cyklu International Communication Training. Prowadzi zajęcia dla kadry zarządzającej średniego i wyższego szczebla, zarówno w formie szkoleń indywidualnych, jak i grupowych. Praktyczne doświadczenie zdobywał m.in. w międzynarodowych zespołach oraz podczas zakładania, rozwijania i zarządzania wieloma przedsięwzięciami biznesowymi (w tym start-upem).
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat