Split payment – zyskuje fiskus, a nie podatnik
REKLAMA
REKLAMA
Istota nowego rozwiązania polega na tym, że płatność za nabyty towar lub usługę odpowiadająca wartości netto sprzedaży będzie płacona przez nabywcę na rachunek rozliczeniowy dostawcy, a pozostała kwota zapłaty odpowiadająca kwocie podatku VAT zasili specjalny rachunek bankowy dostawcy – tzw. rachunek VAT. Oznacza to nic innego jak ograniczenie prawa dostawcy do dysponowania całą kwotą otrzymaną od klienta na podstawie wystawionej faktury w bieżącej działalności gospodarczej.
REKLAMA
Fikcja prawa własności
Pomimo że intencją ustawodawcy nie była ingerencja w konstytucyjne prawo własności, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że kwoty zgromadzone na rachunku VAT dostawców i usługodawców znajdą się pod ścisłym nadzorem fiskusa. Owszem, podatnik będzie mógł dysponować rachunkiem VAT wedle własnego uznania, ale wyłącznie w zakresie zapłaty podatku należnego VAT do urzędu skarbowego lub zapłaty kwoty odpowiadającej podatkowi VAT z faktury otrzymanej od swojego kontrahenta. Natomiast w sytuacji, gdy kwota zgromadzona na rachunku VAT przewyższy kwotę podatku należnego do zapłaty do US, wówczas podatnik będzie mógł wystąpić z wnioskiem o dokonanie przelewu środków zgromadzonych na jego rachunku VAT na swój podstawowy rachunek bankowy prowadzony dla celów działalności gospodarczej. „Uwolnienie” tych środków zostanie dokonane wyłącznie na wniosek przedsiębiorcy, który będzie podlegał weryfikacji naczelnika urzędu skarbowego, a ewentualny przelew wnioskowanej kwoty nastąpi w terminie 60 dni. Tak długi termin na „uwolnienie” środków z rachunku VAT jest szczególnie krzywdzący dla przedsiębiorców i nie ma uzasadnionych podstaw, zwłaszcza gdy wszystkie informacje o obrocie gospodarczym w firmie są przekazywane organom za pośrednictwem narzędzi elektronicznych, tj. JPK_VAT.
Dobrowolność czy powszechność stosowania?
Warto mieć na uwadze, że znowelizowana ustawa o podatku od towarów i usług przewiduje dobrowolność w stosowaniu mechanizmu podzielonej płatności (ang. split payment). To od decyzji nabywcy będzie zależało, czy zapłata za nabyty towar lub usługę zostanie zrealizowana za pośrednictwem rachunku VAT, czy też nie. Do czasu wejścia w życie przepisów dot. split payment, tj. 1 lipca 2018 r., banki oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK) zostały zobowiązane do przypisania wszystkim firmom prowadzącym rachunek rozliczeniowy dla celów działalności gospodarczej odrębnego rachunku VAT. Z treści uzasadnienia do ustawy nowelizującej jasno wynika, że utworzenie i prowadzenie rachunku VAT przez przedsiębiorcę ma być neutralne finansowo i nie może się wiązać z dodatkowymi opłatami dla firm. Ma to zachęcić podatników do upowszechnienia stosowania mechanizmu podzielonej płatności. Co istotne, rachunek VAT będzie prowadzony wyłącznie w stosunku do rachunków prowadzonych w walucie polskiej, co oznacza, że transakcje wyrażone w walutach obcych nie będą mogły być realizowane za pomocą split payment.
System zachęt fiskusa – czy warto?
Należy zauważyć, że nowe przepisy przewidują także system zachęt dla tych firm, które podejmą decyzję o dobrowolnym stosowaniu mechanizmu podzielonej płatności. W sytuacji bowiem, gdy zapłata danej faktury zostanie dokonana przy pomocy split payment:
- nie będą miały zastosowania:
- przepisy o odpowiedzialności solidarnej podatnika z podmiotem dokonującym dostawy towarów wrażliwych, o których mowa w załączniku nr 13 (art. 105a ustawy VAT);
- przepisy dotyczące ustalenia dodatkowego zobowiązania podatkowego m.in. z tytułu nieuprawnionego zaniżenia w deklaracji kwoty podatku – tzw. sankcje VAT (art. 112b i 112c ustawy VAT) – do wysokości kwoty podatku odpowiadającej kwocie VAT wynikającej z otrzymanej faktury i opłaconej za pomocą rachunku VAT;
- odstępuje się od stosowania podwyższonej stawki odsetek za zwłokę w wysokości 150% do zaległości w podatku VAT, pod warunkiem że co najmniej 95% kwoty podatku naliczonego wykazanego w deklaracji VAT z faktur zakupowych zostało opłaconych przy zastosowaniu rachunku VAT.
Polecamy: VAT 2018. Komentarz
Kto zyska?
Szczególną uwagę należy zwrócić na art. 108d ust. 1 ustawy, który umożliwia zmniejszenie zobowiązania podatkowego z tytułu VAT, o ile zapłata podatku należnego w całości nastąpi z rachunku VAT oraz w terminie wcześniejszym niż termin do zapłaty podatku. Skorzystanie z takiej możliwości oznacza zmniejszenie kwoty podatku do zapłaty do US o kwotę – obliczoną na podstawie wzoru określonego w ustawie – uzależnioną od pierwotnej kwoty zobowiązania, stopy referencyjnej NBP obowiązującej na dwa dni robocze przed dniem zapłaty podatku oraz terminu, w jakim to zobowiązanie zostało uregulowane.
Przepis brzmi atrakcyjnie, natomiast jeśli przełoży się jego treść na konkretny stan faktyczny, może się okazać, że nie przyniesie wymiernych korzyści finansowych. Dla przykładu, jeżeli kwota podatku należnego do zapłaty za styczeń 2018 r. wyniesie 100 tys. zł, to kwota zmniejszająca zobowiązanie z tytułu VAT przy zapłacie z rachunku VAT w dniu 1 lutego wyniesie niewiele ponad 100 zł.
Konkludując, zasadniczym beneficjentem omawianego rozwiązania będzie budżet państwa, który przy niewielkiej rekompensacie finansowej zostanie zasilony znacznie szybciej, niż to wynika z ustawy. Wprowadzenie tego wątpliwego dla firm przywileju oznacza bowiem skrócenie okresów pomiędzy zdarzeniem powodującym powstanie obowiązku podatkowego w VAT oraz rzeczywistą wpłatą należności z tego tytułu. W rezultacie realne korzyści, w tym finansowe, zyskuje fiskus, a nie podatnik.
Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku oraz doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat