Kanwą do napisania niniejszego artykułu jest wydarzenie, do którego doszło pod koniec zeszłego roku na parkingu autobusowym w jednym z większych miast Polski z udziałem znanego polskiego twórcy filmów publikowanych na youtube.com (dalej „Youtuber”), parkingowego zatrudnionego na tym parkingu oraz w końcu policji, czego świadkami były bezpośrednio osoby postronne, a następnie widzowie youtube w liczbie ponad kilkuset tysięcy.