MDR-3 składany wraz z VAT-7 – problem dla podatników korzystających z usług biznesu optymalizacyjnego
REKLAMA
REKLAMA
To prawda, że ową informację muszą składać tylko podmioty, które są tzw. kwalifikowanymi podatnikami, a nie każde uzgodnienie (porada) jest schematem podatkowym, lecz trudno przecenić perspektywiczną rolę tej informacji. A to z następujących powodów.
REKLAMA
Po pierwsze, od wejścia w życie ustawy z dnia 11 marca 2004 r., czyli wspólnotowej wersji podatku od towarów i usług, zaczęto rozpowszechniać „agresywną optymalizację” tego podatku, której istotą jest stworzenie w sumie ekonomicznie zbędnego systemu transakcji, a efektem jest rzeczywiste lub pozorne zastąpienie konieczności wpłaty zobowiązania podatkowego zwrotem tego podatku. Transakcje te są zawierane z „podmiotami optymalizacyjnymi”, które często powoływane są tylko po to, aby zapewnić formalną skuteczność tych transakcji. Od 2011 r., wraz z powolnym, ale systematycznym rozszerzeniem zakresu zastosowania tzw. krajowego odwrotnego obciążenia, pojawiło się nowe pole dla tego rodzaju „optymalizacji”, ponieważ aby uzyskać zwrot podatku nie trzeba już wywozić towarów do innych państw UE (dostawa wewnątrzwspólnotowa), lecz wystarczy kupić i natychmiast sprzedać towar lub usługę objętą owym odwrotnym obciążeniem.
Po drugie, podmioty podsuwające te pomysły (od dnia 1 stycznia 2019 r. określani są jako „promotorzy”), często gwarantowali sobie udział w korzyściach uzyskiwanych przez podatników z tytułu zastosowania powyższych schematów, przez co spełniona była i jest tzw. ogólna cecha rozpoznawcza, powodująca, że ów schemat podlega raportowaniu. W sposób oczywisty jest tu spełniona przesłanka tzw. korzyści głównej, gdyż jedynym motywem zastosowania tych rozwiązań jest uzyskanie korzyści podatkowej.
Polecamy: INFORLEX Księgowość
Polecamy: INFORLEX Ekspert
Po trzecie, podatnicy składając MDR-3 muszą nie tylko oszacować korzyść uzyskaną z tytułu stosowania tego schematu, lecz obowiązani są szczegółowo opisać ów schemat pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe oświadczenia.
I tu tkwi puenta problemu: opisując ten schemat podatnicy muszą ujawnić jego istotę, co rodzi wątpliwość, czy jest to działanie legalne czy też transakcja pozorna a nawet fikcyjna mająca na celu wyłudzenie zwrotu podatku. Jeżeli również uczestniczącym w tych operacjach podmiotom można postawić zarzut fikcyjności, to złożenie MDR-3 staje się w istocie autodenucjacją o oczywistych konsekwencjach: na tej podstawie może być wszczęta nie tylko kontrola celno-skarbowa, lecz postępowanie przygotowawcze, które może zakończyć się postawieniem zarzutów nie tylko karno-skarbowych, lecz również karnych (zwłaszcza prania pieniędzy i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – art. 258 i 299 Kk).
Po czwarte, konieczność podpisania MDR-3 przez wszystkie osoby reprezentujące dany podmiot, a w przypadku spółek nie mających osobowości prawnej również przez wspólników, którzy posiadają co najmniej 10% udziału, oraz wspomniany rygor odpowiedzialności karnej za fałszywe oświadczenia, powodują, że prędzej czy później tego rodzaju działania zresztą ujawnione, a osoby uczestniczące przez długie lata będą żyć w niepewności co do reakcji właściwych organów (do czasu upływu okresu przedawnienia przestępstw podatkowych i skarbowych).
Aby unikać ryzyk związanych ze złożeniem MDR-3 przez podatników podatku od towarów i usług podejmowane są intensywne działania dostosowawcze, zwłaszcza takie jak:
- przekształcenie lub prawo likwidacji podmiotów, które korzystają z tego rodzaju schematów,
- zaniechanie stosowania tego rodzaju schematów po to, aby nie trzeba było składać MDR-3,
- rozwiązanie bądź zmiana umów z promotorami, aby nie była spełniona którakolwiek z ogólnych cech rozpoznawczych.
Jest również tak, że podatnicy jasno stawiają sprawę promotorom: składamy korektę deklaracji a wy zwracacie uzyskanie z tego tytułu prowizje.
Jedno jest pewne: czasy „agresywnej optymalizacji” podatku od towarów i usług, który jeden z medialnych celebrytów wspólnotowej wersji tego podatku nazwał „bardziej cywilizowanym”, powoli przechodzą do przeszłości, a MDR-3 staje się najważniejszym źródłem informacji o funkcjonowaniu tego podatku i jego patologiach. Na pewno jest to dużo ważniejszy instrument niż przereklamowany JPK_VAT, który – jak dotąd – nie przyniósł wymiernych skutków fiskalnych.
Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat