REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowa „matryca stawek VAT”, czyli kto wsadził rząd na minę

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Nowa „matryca stawek VAT”, czyli kto wsadził rząd na minę
Nowa „matryca stawek VAT”, czyli kto wsadził rząd na minę

REKLAMA

REKLAMA

Zakres przedmiotowy zastosowania stawek VAT 7% (czyli 8%) i 5%, ukształtowany przez ostatnie dziesięciolecia (w istotnej części ma już on 25 lat), wynikający z załączników do ustawy o VAT (nr 3 i 10), nie powinien być pisany od nowa, bo to jest zbyt trudne nawet dla najlepszych znawców tego podatku – pisze prof. Witold Modzelewski.

Już przed rokiem (25 kwietnia 2018 r. „Zamieszanie wokół nowej matrycy VAT: czy warto denerwować podatników?”) publicznie ostrzegałem, aby resort finansów nie zaczął gmerać w stawkach podatkowych podatku od towarów i usług, czyli nie brał się za opracowanie „nowej matrycy stawek VAT” (piękne określenie), zwłaszcza tuż przed wyborami.

REKLAMA

Dla każdego, kto coś wie na temat tego podatku jest oczywiste, że zakres przedmiotowy zastosowania stawek 7% (czyli 8%) i 5%, ukształtowany przez ostatnie dziesięciolecia (w istotnej części ma już on 25 lat), wynikający z załączników do ustawy o VAT (nr 3 i 10), nie powinien być pisany od nowa, bo to jest zbyt trudne nawet dla najlepszych znawców tego podatku. Żaden trzeźwo myślący specjalista od tego podatku nie podjąłby się tego zadania, gdyż:

  • dotychczas obowiązujące nazwy towarów i usług oraz ich symbole statystyczne zostały na tyle wyjaśnione lub zinterpretowane, że dają większości podatników poczucie bezpieczeństwa, które jest tu podstawową wartością,
  • można co najwyżej wprowadzić „punktowe” zmiany, które wyeliminują przypadkowe niekonsekwencje ustawodawcy lub sprzeczności w praktyce interpretacyjnej,
  • wprowadzenie całkowicie nowych nazw towarów oraz odwołanie się do nowych symboli statystycznych (przejście z PKWiU na CN) jest wielką niewiadomą, bo klasyfikacje te są mało kompatybilne; istniejący dorobek wyjaśniający przestaje mieć znaczenie a nowe nazwy oraz symbole muszą być od nowa interpretowane, a tu z istoty pojawią się niespodzianki i to bardzo kosztowne politycznie i dla podatników,
  • towary i usługi objęte obniżonymi stawkami obiektywnie muszą być definiowane w bardzo skomplikowany sposób: przez zamiar przeznaczenia lub przez cechy fizykalno-chemiczne a nawet przez faktyczne użycie (przeznaczenie): to bardzo złożona materia i nikt nie powinien w tym bez powodu mieszać. Nawet rozróżnienie między „posiłkiem” jako towarem i „posiłkiem” jako „usługą restauracyjną” lub czy „catering” (czy jest dostawą towarów czy świadczeniem usług) zajęło organom UE kilka lat, a nam prawie dekadę,
  • można komuś dać nieświadomie prezent np. w postaci obniżenia stawki z 23% na 5% i w sposób bezzasadny zmienić warunki konkurencji (pomoc publiczna?).

REKLAMA

Tym niemniej, mimo ostrzeżeń, resort finansów (czyli kto?) ochoczo wziął się do pisania nowej „matrycy”, w której niefrasobliwie (?) zaczął „poprawiać” zakresu zastosowania stawek, podrzucił ten projekt rządowi i niewiele brakowało, aby go uchwalono.

Szczęśliwie – działająca w interesie publicznym – posłanka opozycji (wyrazy szacunku) ostrzegła przed uchwalenie tych głupot posługując się przykładem soków. Jej zachowanie było czymś nietypowym, bo przecież wiemy, że w tej stronie sceny politycznej oczekuje się uchwalenia wszelkich możliwych bzdur, aby później pastwić się nad „głupotą rządu”, co przy obecnych nastrojach panujących wśród rolników mogło zadecydować o wyniku wyborów.

W owej nowej „matrycy” wpadek jest sporo, o części jest cicho, bo przecież projektowane obniżki stawek dadzą niektórym gigantyczny zarobek. Najlepsze pieniądze zarabia się na podatkowym dyletantyzmie władzy. Bezsens tych pomysłów jest jednak wręcz porażający: postanowiono dobić sadowników, którym najpierw odebrano rosyjskie rynki zbytu, a teraz zamierzano podwyższyć do 23% stawkę obowiązującą przy dostawie soków. Przypomnę znane z historii pytanie: „głupota to czy zdrada”?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Szczęśliwie mamy jeszcze Naczelnika Państwa, który mam nadzieję wyrzuci ten projekt do kosza.

Zastanówmy się jednak o co w tym wszystkim chodzi. Od trzech lat zgłaszam publicznie pogląd, że to, co robi resort finansów nie ma wiele wspólnego z programem wyborczym z 2015 r. obecnej większości parlamentarnej, a PiS wciąż nie wygrał wyborów na Świętokrzyskiej 12.

Polecamy: Biuletyn VAT

Polecamy: Monitor Księgowego – prenumerata

REKLAMA

Kto tam rządzi? Okazuje się że „ludzie z rynku”, czyli wychowankowie „globalnych” firm doradczych, czyli podobnie jak za czasów Jana Rostowskiego oraz jego „ikony” pełniącej funkcję „społecznego doradcy”. Tyle tylko że obecnie są to etatowi pracownicy, którzy jeszcze niedawno doradzali w tego rodzaju firmach jak optymalizować obciążenia w VAT.

Przypomnę, że w czasie kampanii wyborczej w 2015 r. firmy te stały murem za liberalnym rządem, a ich liderzy nazywali program gospodarczy prawicy m.in. jako „księżycowe pomysły”. Przez kolejne trzy lata konsekwentnie realizowali „swój” (czyli czyj?) program, a w szczególności:

  • obronili a nawet rozszerzyli lobbystycznie zdobycze poprzedniej epoki (tzw. odwrócony VAT),
  • narzucili tzw. centralizację VAT-u w jednostkach samorządu terytorialnego tylko po to, aby uratować tyłek jednej z tzw. globalnych firm doradczych,
  • wprowadzili platformerskie pomysły gwarantujące zarobek dla biznesu informatycznego, które (jakoby) „uszczelniają VAT” (słynne JPK_VAT),
  • niektóre rzeczywiste działania uszczelniające wprowadzono z opóźnieniem dwóch lat (przywrócenie sankcji) a o zapowiadanym centralnym rejestrze faktur i centralnym rejestrze podatników VAT nie ma co marzyć.

A skąd się wziął przyrost dochodów budżetowych z tego podatku w 2017 r. (o 30 mld zł)? Odpowiedź jest prosta: głównie dzięki wzrostowi popytu konsumpcyjnego oraz dzięki odstraszaniu oszustów przy pomocy kodeksu karnego, ale to zasługa zupełnie innego resortu.

Czy może politycy rządzący większością po wpadce z „matrycą stawek” przejrzą na oczy i zrobią porządek z tym, co się dzieje ze zmianami w VAT? Nie wiem, ale może na początek ktoś poinformuje opinię publiczną, ile ze środków publicznych wypłacono w ciągu ostatnich lat globalnym i nieglobalnym firmom podatkowym za doradzanie na rzecz resortu finansów i który z wysokich urzędników tego resortu jest byłym pracownikiem tej firmy oraz czy aby nie zajmuje się teraz VAT-em jako funkcjonariusz publiczny?

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wydatki marketingowe dealerów a koszty podatkowe - spór rozstrzygnięty na korzyść podatników

Rozliczenie kosztów działań marketingowych przez dealerów samochodowych może stanowić problem na gruncie prawa podatkowego. Szczególne wątpliwości budzą wydatki poniesione w ramach programów motywacyjnych dystrybutorów, które mają na celu uzyskanie bonusów jakościowych. Kluczowym problemem interpretacyjnym jest rozgraniczenie między kosztami uzyskania przychodów, a wydatkami na reprezentację, które zgodnie z przepisami ustawy o CIT nie mogą być zaliczane do kosztów podatkowych. Orzecznictwo sądów administracyjnych pokazuje jednak, że organy podatkowe często błędnie kwalifikują tego typu wydatki, nie uwzględniając ich rzeczywistego celu gospodarczego i związku z osiąganymi przychodami.

Każda faktura VAT w 2026 r. obowiązkowo wystawiana aż w sześciu formach. Ryzyko powstania wielu oryginałów tej samej faktury. Czy ktoś się w tym połapie?

Ustawa z dnia 5 sierpnia 2025 r. nowelizująca ustawę o VAT w zakresie obowiązkowego modelu KSeF została już podpisana przez Prezydenta RP i musimy jeszcze poczekać na rozporządzenia wykonawcze, gdzie m.in. uregulowane będą szczegóły informatyczne (kody, certyfikaty). Ale to nie koniec – musi się jeszcze pojawić oprogramowanie interfejsowe, a zwłaszcza jego „specyfikacja”. Ile będziemy na to czekać? Nie wiadomo. Ale czas płynie. Wiemy dziś, że obok dwóch faktur w postaci tradycyjnej (papierowe lub elektroniczne), pojawiają się w tych przepisach aż cztery nowe formy - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Self-billing w KSeF jako nowe możliwości dla zagranicznych podmiotów

Wprowadzenie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) budzi wiele pytań wśród polskich podatników, ale coraz częściej także wśród podmiotów zagranicznych działających w Polsce i rozliczających tu VAT. Jednym z kluczowych zagadnień – rzadko poruszanych publicznie – jest możliwość wystawiania faktur ustrukturyzowanych w formule self-billingu przez podmioty nieposiadające siedziby w Polsce. Czy KSeF przewiduje taką opcję? Jakie warunki muszą zostać spełnione i z jakimi wyzwaniami trzeba się liczyć?

Certyfikaty KSeF – ostatni dzwonek dla firm! Bez nich fiskus zablokuje faktury

Od listopada 2025 r. przedsiębiorcy będą mogli wnioskować o certyfikaty KSeF. Brak tego dokumentu od 2026 r. może oznaczać paraliż wystawiania faktur. A od 2027 r. system nie uzna już żadnej innej metody logowania.

REKLAMA

KSeF już nadchodzi! Skarbówka przejmuje faktury od 2026 roku! Kto jest zobowiązany do korzystania z KSeF, a kto jest wyłączony?

Od 1 lutego 2026 r. żadna firma nie ucieknie przed KSeF. Wszystkie faktury trafią do centralnego systemu skarbowego, a przedsiębiorcy będą musieli wystawiać je wyłącznie w nowym formacie. Najwięksi podatnicy wejdą w obowiązek pierwsi, a reszta już od kwietnia 2026 r. Sprawdź, kto i kiedy zostanie objęty nowymi rygorami – i jakie wyjątki jeszcze ratują niektórych z obowiązkowego e-fakturowania.

Nowe prawo ratuje rolników przed komornikiem! Teraz egzekucje długów wstrzymane po złożeniu wniosku do KOWR

Rolnicy w tarapatach finansowych zyskali tarczę ochronną. Dzięki nowelizacji ustawy o restrukturyzacji zadłużenia złożenie wniosku do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa wstrzymuje egzekucję komorniczą. Zmiana ma dać czas na rozmowy z wierzycielami, ułatwić restrukturyzację i uchronić tysiące gospodarstw przed nagłą utratą majątku. To krok, który eksperci określają jako bardzo istotny dla bezpieczeństwa produkcji żywności w Polsce.

KSeF 2026: Tryb offline24, offline, awaria i awaria całkowita - co trzeba wiedzieć? MF wyjaśnia

Nowe przepisy dotyczące Krajowego Systemu e-Faktur, które wejdą w życie od lutego 2026 r., przewidują różne procedury na wypadek problemów technicznych i awarii systemu. Ministerstwo Finansów wyjaśnia, czym różni się tryb offline24, tryb offline, tryb awaryjny oraz procedura na wypadek awarii całkowitej – a także jakie obowiązki w zakresie wystawiania, przesyłania i udostępniania faktur będą spoczywać na podatnikach w każdej z tych sytuacji.

KSeF 2.0: Wielka rewolucja w fakturowaniu i VAT! Co dokładnie się zmieni i kogo obejmą nowe przepisy?

KSeF wchodzi na stałe i już od 2026 roku każda faktura będzie musiała być wystawiona elektronicznie. Nowa ustawa całkowicie zmienia zasady rozliczeń i obejmie zarówno podatników czynnych, jak i zwolnionych z VAT. To największa rewolucja w fakturowaniu od lat.

REKLAMA

Od kwietnia 2026 r. bez KSeF nie wystawisz żadnej faktury. To prosta droga do paraliżu rozliczeń firmy

Od 2026 r. KSeF stanie się obowiązkiem dla wszystkich przedsiębiorców w Polsce. System zmieni sposób wystawiania faktur, obieg dokumentów i współpracę z księgowością. W zamian przewidziano m.in. szybszy zwrot VAT. Eksperci podkreślają jednak, że firmy powinny rozpocząć przygotowania już teraz – zwlekanie może skończyć się paraliżem rozliczeń.

Rewolucja w fakturach: już od 2026 KSeF obowiązkowy dla wszystkich! Firmy mają mniej czasu, niż myślą

Mamy już ustawę wprowadzającą obowiązkowy Krajowy System e-Faktur. Od lutego 2026 r. część przedsiębiorców straci możliwość wystawiania tradycyjnych faktur, a od kwietnia – wszyscy podatnicy VAT będą musieli korzystać wyłącznie z KSeF. Eksperci ostrzegają: realnego czasu na wdrożenie jest dużo mniej, niż się wydaje.

REKLAMA