Czy członek zarządu powinien znać bieżącą sytuację finansową spółki?
REKLAMA
REKLAMA
Tak orzekł Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku I AGa 4/19 z 26 kwietnia 2019 roku.
Syndyk masy upadłości sp. z o.o. S.K.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w K. (dalej: upadła) wniósł do Sądu Okręgowego pozew przeciwko sp. z o. o. S.K.A. z siedzibą w W. (dalej: pozwana) oparty o treść art. 127 ust. 1 w związku z art. 134 ust. 1 ustawy z 28 lutego 2003 r. – Prawo upadłościowe i naprawcze (dalej: PrUpad). Syndyk domagał się wydania przez pozwaną nieruchomości, wskazując na bezskuteczność z mocy prawa czynności prawnej w stosunku do masy upadłości w postaci umowy przeniesienia tej własności nieruchomości na zabezpieczenie spłaty wierzytelności. Syndyk rozszerzył powództwo zgłaszając roszczenie ewentualne, oparte o dyspozycję art. 527 § 1 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 131 i art. 134 ust. 1 PrUpad.
REKLAMA
Spółka z o.o. S.K.A. w K. (upadła) to podmiot prowadzący działalność w zakresie wznoszenia budynków, wykonywania usług związanych z budownictwem oraz obrotem nieruchomościami, zaś funkcję prezesa zarządu spółki komplementariusza, sprawował B.K. oraz był on uprawniony do jednoosobowej reprezentacji spółki. Pozwana zajmowała się udzielaniem pożyczek krótkoterminowych, zabezpieczonych m.in. przewłaszczeniem nieruchomości.
Pozwana domagała się oddalenia powództwa podnosząc między innymi, że przeniesienie własności nieruchomości dokonane równocześnie z zawarciem umowy pożyczki miało miejsce na ponad 3 miesiące przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, a pozwana nie miała wówczas żadnych wiadomości co do podstaw ogłoszenia upadłości. Jednak po ogłoszeniu upadłości spółki z o.o. S.K.A. w K. (upadłej) syndyk informował o tym fakcie spółkę z o.o. S.K.A. (pozwaną) i żądał zwrotu nieruchomości do masy upadłości. Nie doszło ani do spłaty pożyczki, ani do dobrowolnego zwrotu nieruchomości.
Sąd Okręgowy nakazał pozwanej, aby wydała nieruchomość syndykowi do masy upadłości. Pozwana wniosła od tego wyroku apelację. Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok uznając, że roszczenie główne nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy oddalił powództwo, w uzasadnieniu wskazując między innymi, że pozwana analizując treść ksiąg wieczystych, odbierając stosowne oświadczenie od pożyczkodawcy i poręczyciela, co do ich sytuacji finansowej, a nawet i analizując informacje ujawnione w rejestrze przedsiębiorców KRS, czy w rejestrze dłużników niewypłacalnych, nie była w stanie dowiedzieć się o ewentualnym pokrzywdzeniu wierzycieli upadłej. Od tego wyroku powód wniósł kolejną apelację.
Rozpatrując wywiedzioną apelację oraz biorąc pod uwagę genezę kontaktów gospodarczych między upadłą a pozwaną, Sąd Apelacyjny sformułował domniemanie faktyczne (art. 231 Kodeksu postępowania cywilnego) według którego B. K. miał świadomość, że objęta pozwem czynność pogłębi stan niewypłacalności upadłej spółki i utrudni jej wierzycielom uzyskanie zaspokojenia ich roszczeń. Skoro zaś B. K. był jedynym członkiem zarządu upadłej, to przypisać należy spółce świadomość działania z pokrzywdzeniem wierzycieli.
Z materiału procesowego wynikało w ocenie sądu jednoznacznie, że pozwana spółka działała zawodowo i stale na rynku usług finansowych (jako pożyczkodawca) zawierając transakcje o znacznej wartości, zatem sam charakter działalności winien skłaniać pozwanego do odpowiedniego badania standingu finansowego kontrahentów. W ocenie sądu nawet pobieżna analiza dokumentów rachunkowych (sprawozdawczych czy też zeznań podatkowych) za 2013 r. i pierwsze miesiące 2014 r. pozwalałaby na łatwe i oczywiste stwierdzenie, że dłużnik zaniechał od początku 2014 r. działalności produkcyjnej, zaś w 2013 r. utracił już płynność finansową i wartość jego zobowiązań przekraczała wartość majątku w dacie dokonywania czynności, co wynika jasno z ustaleń Sadu Okręgowego odwołujących się do właściwych dowodów. Zachowując należytą staranność, zgodnie z art. 355 § 2 KC pozwany mógł w ocenie sądu dowiedzieć się, że dłużnik zawierając umowę poręczenia i przewłaszczenia na zabezpieczenie działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Bezzasadna jest obrona pozwanego odwołująca się do tego, że działał w zaufaniu do oświadczeń kontrahentów i uznawał je za wystarczające dla przyjęcia, że nie działają oni z pokrzywdzeniem wierzycieli.
W sentencji Sąd Apelacyjny zobowiązał spółkę do wydania nieruchomości syndykowi.
KOMENTARZ EKSPERTA
Karol Jakubas, młodszy prawnik w krakowskim oddziale Rödl & Partner:
Kondycja finansowa kontrahentów niejednokrotnie pozostaje kwestią, która uchodzi uwadze przedsiębiorcy w toku bieżącej działalności. Brak zainteresowania aspektami takimi jak płynność finansowa kontrahentów może niestety rodzić problemy tożsame z tymi, które legły u podstaw komentowanego rozstrzygnięcia. Szerokie spektrum usług oraz różnorodność stosunków prawnych, którymi związany jest przedsiębiorca w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą dodatkowo sprawia, iż brak jest jednoznacznie sprecyzowanych standardów monitorowania kondycji finansowej spółki kontrahenta, których dochowanie pozwoliłoby na uniknięcie problemów w przyszłości.
REKLAMA
To czy zawarcie konkretnej umowy wymaga wnikliwego zapoznania się z kondycją finansową kontrahenta, winno być zatem ocenianie każdorazowo, przy uwzględnieniu między innymi charakteru współpracy, roli stron oraz wysokości zobowiązań finansowych wynikających z umowy. Inne standardy znajdą zastosowanie w stosunku do podmiotów świadczących jednorazowe usługi na rzecz przedsiębiorcy, a inne w przypadku, gdy to przedsiębiorca podejmuje istotne ryzyko finansowe przedmiotowej współpracy, tak jak ma to miejsce w przypadku udzielenia pożyczki, czy zabezpieczenia roszczeń z niej wynikających.
W przedmiotowym stanie faktycznym syndyk masy upadłości wystąpił ze skargą pauliańską względem spółki występującej jako pożyczkodawca osoby trzeciej, za którego zobowiązania upadła poręczyła oraz dokonała przewłaszczenia na zabezpieczenie.
Przypomnieć należy, że instytucja skargi pauliańskiej pozwala na uznanie czynności prawnej dłużnika za bezskuteczną względem wierzyciela, pod warunkiem wykazania, że czynność prawna nastąpiła z jego pokrzywdzeniem oraz że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela, a osoba uzyskująca korzyść majątkową o tym wiedziała lub mogła wiedzieć. Spełnienie tej ostatniej przesłanki jest w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami rozpatrywane z uwzględnieniem standardów w stosunkach profesjonalnych, zaś współczesne tendencje orzecznicze są dość jednoznacznie ukierunkowane na stawianie wyższych wymogów profesjonalnemu podmiotowi w zakresie prowadzenia działalności z rozeznaniem kondycji finansowej kontrahenta.
Z perspektywy przedsiębiorcy dokonanie rozeznania sytuacji finansowej podmiotu z którym planuje rozpoczęcie współpracy pozwala na skuteczne mitygowanie ryzyka związanego nie tylko z potencjalną niewypłacalnością podmiotu względem przedsiębiorcy, ale również w zakresie potencjalnych roszczeń wierzycieli kontrahenta wynikających ze skargi pauliańskiej.
Promocja: INFORLEX Twój Biznes Jak w praktyce korzystać z tarczy antykryzysowej Zamów już od 98 zł
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat