Wyłudzenia podatku VAT - transakcje karuzelowe
REKLAMA
REKLAMA
Podatek VAT szczególnie narażony na wyłudzenia
Podatek od towarów i usług jest podatkiem pośrednim, co w praktyce oznacza, że ciężar opodatkowania przerzucany jest na konsumenta towarów lub usług wytwarzanych przez podatnika. Podstawową cechą podatku VAT jest jego neutralność: nie powinien stanowić dodatkowego obciążenia dla podatników, którzy nie konsumują przecież nabytych towarów lub usług, ale wykorzystują je na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej.
REKLAMA
Przez wzgląd na swoją konstrukcję podatek VAT jest szczególnie narażony na próby przeróżnych oszustw i wyłudzeń – są to np. oszustwa polegające na zaniżaniu przez firmy oficjalnej wartości sprzedaży. W ostatnich latach prawdziwą plagą stały się tzw. „oszustwa karuzelowe”, których celem jest najczęściej wyłudzenie zwrotu podatku VAT.
Jakie towary kręcą się na karuzeli podatkowej?
Karuzela podatkowa to łańcuch kilku, kilkunastu podmiotów, które tworzą pozory legalnych transakcji handlowych. Ich prawdziwym celem jest natomiast wyłudzenie zwrotu podatku VAT, który nie został zapłacony na wcześniejszym etapie obrotu.
Mechanizm unikania płacenia podatku VAT
Nazwa „karuzela podatkowa” wzięła się od sposobu, w jaki sprzedawane towary krążą pomiędzy poszczególnymi podmiotami zaangażowanymi w proceder. Towary te mogą być różne, przeważają jednak kosztowne jednostkowo produkty, o niewielkich rozmiarach, które łatwo można przetransportować. Często są one trudno policzalne, a dodatkowo cieszą się popularnością na rynku, co oznacza, że można je szybko i łatwo sprzedać. Umożliwia to wygenerowanie dużego obrotu i uzyskanie wysokiego zwrotu podatku VAT.
Mechanizm działania karuzeli
Transakcje karuzelowe najczęściej obejmują co najmniej dwa kraje UE. Firma B z Polski sprzedaje towary firmie C z Polski. Z tytułu tej transakcji wystawia fakturę VAT według obowiązującej w Polsce stawki VAT. Następnie firma C sprzedaje towary kontrahentowi – firmie A – pochodzącemu z innego kraju UE. Dla firmy C jest to dostawa wewnątrzwspólnotowa (WDT), zatem stawka podatku VAT wynosi 0%.
Firma A kupuje więc towary od firmy C, a następnie sprzedaje je firmie B. W firmie A występują dwie transakcje: wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów (WNT), od którego sama nalicza VAT, oraz WDT (stawka 0%). Firma B sprzedaje potem te same towary firmie C i schemat się powtarza. Tym samym obrót, w którym towary krążą tą samą drogą, odbywa się wielokrotnie, po czym firma B najczęściej znika.
Skąd dokąd płyną pieniądze?
Wszystko byłoby zgodne z prawem, gdyby każdy z uczestników wypełniał prawidłowo swoje zobowiązania podatkowe. Tymczasem firma B, funkcjonując w takim łańcuchu, po pierwsze nie nalicza i nie odprowadza VAT od nabycia wewnątrzwspólnotowego od firmy A, po drugie nie płaci podatku VAT wynikającego z faktur sprzedaży towarów firmie C. Pieniądze, które firma C płaci firmie B, pokrywają cenę towaru kupionego od A, zaś kwota VAT z faktury sprzedaży zostaje w kieszeni firmy B. Po kilku pętlach w karuzeli podatkowej firma B kończy działalność i znika.
Polecamy: 500 pytań o VAT odpowiedzi na trudne pytania z interpretacjami Ministerstwa Finansów
W tym schemacie celem kontroli fiskusa będzie firma C: w przeciwieństwie do firmy B nadal istnieje i co gorsza, jest nieświadoma udziału w systemie karuzelowym. Fiskus może zakwestionować firmie C zwrot podatku VAT, o który występuje, a ponadto postawić zarzut wyłudzania zwrotu VAT. Na podstawie wykrytego procederu fiskus może stwierdzić, że transakcje nie odzwierciedlały faktycznych zdarzeń gospodarczych i odmówić zwrotu podatku VAT. Odliczeń i zwrotów VAT można bowiem dokonywać tylko w związku z faktycznie realizowanymi czynnościami podlegającymi opodatkowaniu w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Firmie C można postawić zarzut uczestnictwa w łańcuchu transakcji, które nie nosiły znamion działalności gospodarczej. Zaprezentowany powyżej schemat stanowi oczywiście duże uproszenie – często struktura karuzeli podatkowej jest znacznie bardziej rozbudowana, ma dodatkowe odnogi, może tworzyć całą pajęczynę firm.
Znikający podatnik, bufor i broker
Najistotniejszą rolę w większości oszustw na podatku VAT odgrywa tzw. „znikający podatnik”. Nie prowadzi on w praktyce działalności gospodarczej, tak więc wystawia faktury VAT, które nie dokumentują faktycznych zdarzeń gospodarczych. Następnie znika, pozostawiając po sobie nieuregulowane kwoty podatku należnego, odliczanego przez kolejny podmiot w łańcuchu transakcji, tzw. „bufora”. Rolą „bufora” jest uprawdopodobnienie wiarygodności fakturowanych transakcji, dlatego najczęściej odgrywają ją podmioty mające odpowiednią historię działalności. Następnie „bufor” fakturuje sprzedaż wartościowych towarów na kolejnego uczestnika procederu, jakim jest „broker”. Ten podmiot deklaruje, że sprzedaje towary za granicą i żąda zwrotu podatku VAT od urzędu skarbowego. „Brokerzy” mogą nie mieć świadomości, że są wykorzystywani przez organizatorów przestępstwa.
Słupy
Zdarza się, że organizator przestępczego procederu werbuje osoby nieświadome konsekwencji swojego udziału w procederze, bez żadnego doświadczenia w branży, które rejestrują na siebie działalność gospodarczą i zaczynają działać jako tzw. „słupy”. Korzyści, jakie otrzymują, są niewspółmiernie małe w stosunku do zysków osiąganych przez podmioty wiodące. „Słupy” nie podejmują najczęściej żadnych decyzji dotyczących prowadzonej działalności, wykonują jedynie polecenia innych osób. Nie posiadają też stosownego do skali „przepuszczanych” transakcji zaplecza magazynowego ani nie zatrudniają pracowników. Nie dysponują własnymi środkami finansowymi i nie mają doświadczenia w branży, a mimo to już na wstępie działalności zaczynają generować ogromne „fakturowe” obroty.
Faktury od nieuczciwego kontrahenta a prawo do odliczenia VAT
REKLAMA
Kim są „słupy”? Do tego rodzaju oszustw przestępcy wykorzystują zazwyczaj osoby, które z uwagi na swój status materialny lub niską świadomość prawa, brak środków do życia i brak stałego miejsca zamieszkania godzą się na wejście w świat przestępczy. W zamian otrzymują korzyść majątkową wynoszącą niejednokrotnie… 1000 zł.
Zaangażowanie, jakim muszą się wykazać, sprowadza się do zarejestrowania na swoje imię i nazwisko działalności gospodarczej, objęcia funkcji prezesa zarządu spółki prawa handlowego oraz podpisywania faktur i innych dokumentów, które mają nadać procederowi charakter legalności. Osoby takie nie posiadają wiedzy, iż z tytułu wystawiania tzw. „pustych faktur” grożą im ogromne konsekwencje finansowe wynikające z art. 108 ustawy o podatku VAT. Jeśli wystawią fakturę VAT niedokumentującą faktycznych zdarzeń gospodarczych, w której wykażą kwotę podatku, to są zobowiązane do jego zapłaty. Fiskus przeprowadzi postępowanie podatkowe w stosunku do takich podmiotów i określi kwotę do zapłaty. Przy tak ogromnych transakcjach są to sumy sięgające niejednokrotnie kilkuset tysięcy złotych.
Autor: Beata Złotek, Inventage Polska Sp. z o.o.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat