REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Jeszcze kilka lat temu gospodarka cyrkularna była postrzegana jako fundament zrównoważonego rozwoju i kluczowy element walki ze zmianami klimatycznymi. Model ten, oparty na ponownym wykorzystaniu surowców i ograniczaniu wytwarzania odpadów, miał zrewolucjonizować światową gospodarkę. Jednak w 2025 roku staje on przed poważnym wyzwaniem – polityczne i gospodarcze zmiany powodują stopniowe odchodzenie od ambitnych celów środowiskowych. Ten temat komentuje dr Piotr Sosnowski z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego.
W Polsce świadomość przedsiębiorców na temat możliwości spowodowania szkód w środowisku wskutek prowadzenia działalności nie zawsze jest wysoka. Jednak to właśnie skuteczna egzekucja odpowiedzialności za tego typu sytuacje sprawia, że świadomość rośnie. Jeśli ryzyko zapłacenia za wyrządzone szkody staje się realne, to i świadomość ekologiczna nagle się zwiększa. Rośnie też potrzeba ubezpieczenia się na wypadek sytuacji, za które możemy stać się odpowiedzialni w przyszłości.
Bioróżnorodność ma znaczenie dla sektora finansowego. W przypadku inwestowania w działalność powodującą negatywne skutki dla różnorodności biologicznej lub w wysokim stopniu uzależnioną od kapitału naturalnego, instytucje finansowe mogą być narażone na ryzyko finansowe, rynkowe, utraty reputacji jak również prawne. Z drugiej strony, w opinii Allianz Trade ochrona bioróżnorodności stwarza ogromne możliwości inwestycyjne: luka w finansowaniu projektów mających na celu przywrócenie różnorodności biologicznej do 2030 r. szacowana jest na 711 mld USD rocznie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA