REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Biegły rewident to audytor i doradca

Polska Izba Biegłych Rewidentów
Samorząd zawodowy biegłych rewidentów
Krzysztof Burnos, Prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów
Krzysztof Burnos, Prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów

REKLAMA

REKLAMA

O najważniejszych bieżących problemach biegłych rewidentów, Mandatory Disclosure Rules, ustawie o biegłych rewidentach, i przyszłości tego zawodu, a także o koncepcji obowiązkowego audytu podatkowego rozmawiamy z Krzysztofem Burnosem, Prezesem Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

Infor.pl: Do 15 listopada 2017 r. można było przesyłać do Ministerstwa Finansów swoje pomysły i uwagi odnośnie projektowanych przez MF przepisów w zakresie obowiązku raportowania do administracji skarbowej schematów podatkowych (ang. Mandatory Disclosure Rules). Czy Polska Izba Biegłych Rewidentów wzięła udział w tych konsultacjach? Jakie jest Pana i PIBR stanowisko w tej kwestii?

Autopromocja

Krzysztof Burnos: Informację o inicjatywie wprowadzenia w Polsce obowiązku raportowania schematów podatkowych przyjęliśmy z zadowoleniem i oczywiście wzięliśmy udział w konsultacjach. Już wcześniej w dyskusjach na forach biznesowych i akademickich, a także w wypowiedziach na łamach mediów przedstawiciele PIBR wielokrotnie podkreślali, że potrzeby rynku, a przede wszystkim oczekiwania interesariuszy – w tym administracji państwowej – uzasadniają zwiększenie transparentności podatkowej, a także odbudowę zaufania obywateli do systemu podatkowego, nadszarpniętą choćby informacjami o nadużyciach z wykorzystaniem „tax havens”. Proponowane działania to między innymi szersze upowszechnienie niezależnej atestacji deklaracji podatkowych czy wymaganie, zwłaszcza od największych podmiotów, bardziej przejrzystego zarządzania ryzykiem podatkowym.

Nasze zastrzeżenia budzi jednak pomysł warunkowego obowiązku raportowania przez kolejne podmioty profesjonalne schematów niezgłoszonych wcześniej przez podatnika czy autora schematu. Uważamy, że obowiązek raportowania powinien leżeć zawsze po stronie promotora transakcji lub podatnika. Podmiot taki jak biegły rewident, notariusz czy doradca podatkowy niebędący autorem transakcji po rozpoznaniu znamion wskazujących na obowiązek raportowania powinien poinformować pisemnie o swoim wniosku podatnika, a ten promotora transakcji – to wydaje się najlepszym rozwiązaniem. W proponowanym wariancie warunkowego obowiązku raportowania przez podmioty trzecie dojść może do sytuacji, w której promotor schematu będzie miał możliwość przenoszenia odpowiedzialności, a zatem i zagrożenia sankcją, na kolejne profesjonalne podmioty. Brak określenia podmiotu ostatecznie odpowiedzialnego za raportowanie schematu nie zwiększy szans na ujawnienie agresywnych optymalizacji; wręcz przeciwnie, doprowadzi do niepewności w tym zakresie.

Powstaje oczywiście pytanie, jaki kształt przyjmie sankcja za niezaraportowanie schematu przez promotora transakcji. Z pewnością powinna ona być na tyle dolegliwa i odczuwalna, aby nie stanowiła elementu rachunku zysków i kosztów związanych z decyzją o nieujawnianiu schematu podatkowego.

Polecamy: INFORLEX Księgowość i Kadry

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Infor.pl: Dotychczas w polskim systemie prawnym nie było przepisów nakładających taki obowiązek. Jednak ich uchwalenie wydaje się kwestią czasu, bo rekomendują je m.in. OECD i Komisja Europejska (projekt dyrektywy Rady DAC6).  Jak Pana zdaniem powinny wyglądać przepisy wprowadzające to rozwiązanie, by nie ucierpiały standardy zawodowe biegłych rewidentów, w tym w szczególności tajemnica zawodowa?

Krzysztof Burnos: W tej chwili niejasna jest pozycja i odpowiedzialność doradcy-autora takiego schematu. Czy odpowiedzialny ma być tylko podatnik, nawet jeśli w dobrej wierze przyjmuje proponowane mu rozwiązania? Z drugiej strony należy się zastanowić, czy tajemnica zawodowa obejmuje działania nielegalne lub mające na celu nadużycie prawa. Moim zdaniem nie, i to nie tylko na gruncie podatkowym.

Standardy zawodowe biegłych rewidentów wymagają w przypadku zidentyfikowania sytuacji, w której istotny przepis prawa nie jest przestrzegany, poinformowania klienta i oczekiwania od niego reakcji polegającej na wyjaśnieniu takiego faktu i przedstawieniu listy działań korygujących. Jeżeli do dnia zakończenia badania te działania zostaną podjęte, sytuacja ta nie jest ujawniana w sprawozdaniu z badania, o ile przepisy prawa tego nie wymagają. Biegły rewident musi jednak rozważyć zgłoszenie takiej sytuacji organom administracji państwowej, jeśli prawo tego wymaga. Przykładem mogą być przepisy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i terroryzmowi. Warto podkreślić, że dotyczą one nie tylko audytorów. Można więc powiedzieć, że nasze regulacje już uwzględniają te kwestie – tyle tylko, że wymagają informowania o nieprzestrzeganiu istotnych przepisów prawa np. rady nadzorczej podmiotu, zaś publicznego ujawniania, gdy żąda tego prawo.

Infor.pl: Czy Pana zdaniem raportowanie schematów optymalizacji podatkowej ma sens, bowiem wg większości definicji tego pojęcia, optymalizacja podatkowa, to rozwiązania mieszczące się w granicach prawa podatkowego? Jakiego typu schematy optymalizacyjne powinny być zgłaszane administracji skarbowej?

Krzysztof Burnos: W obiegu funkcjonują dwa różne rozumienia terminu „optymalizacja”. W pierwszym ujęciu mówimy o swoistym porządkowaniu sprawozdawczości i rozliczeń podatkowych, i jest to jak najbardziej zgodnie nie tylko z duchem, ale i intencją ordynacji podatkowej.

Ta ciemna strona „optymalizacji”, zwana też agresywnym planowaniem podatkowym, to wykorzystanie tych samych przepisów, aby zapłacić niższy podatek wykorzystując niezgodnie z intencją ustawodawcy niezamierzone niespójności w prawie podatkowym.

Przykładowo: przyjrzenie się posiadanym środkom trwałym, by odprowadzić daniny według właściwych stawek podatkowych, to jak najbardziej prawidłowe działanie. Sztuczna dekompozycja środka trwałego na niezależne komponenty  w celu szybszej jego amortyzacji być może mieści się zaś w literze prawa, ale może nie być już zgodna z jego intencją.

Infor.pl: Mamy przecież w Ordynacji podatkowej klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania, która jest „wycelowana” właśnie w takie „agresywne”, sztuczne biznesowo optymalizacje. Po co kolejne przepisy w tym zakresie?

Krzysztof Burnos: Najkrócej mówiąc: klauzula nie ma funkcji prewencyjnej. Tymczasem publikowanie schematów uznanych za agresywne – a jednym z ich źródeł byłyby właśnie zgłoszenia – chroni podatników przez nieuczciwymi doradcami i ogranicza możliwość korzystania z proponowanych przez nich rozwiązań. Przez „doradców” rozumiem tu oczywiście wszystkich świadczących usługi doradztwa podatkowego, nie tylko zatem doradców podatkowych jako  takich.

Infor.pl: Czy Pana zdaniem wprowadzenie obowiązku raportowania schematów podatkowych przyniesie oczekiwane przez MF rezultaty? Jak wprowadzenie tego obowiązku zmieni sytuację na rynku doradztwa podatkowego i audytu?

Krzysztof Burnos: Jednym ze skutków będzie właśnie ochrona podatników. Zmieni się też cały styl doradztwa – sektor produkujący agresywne rozwiązania znacznie się zawęzi. To doskonała okazja wizerunkowa, moment na wzmacnianie podatkowo odpowiedzialnego biznesu. Zmniejszą się także koszty transakcyjne związane z niepewnością: dzięki istnieniu tzw. „czarnej listy” schematów uznanych za agresywne droga do podjęcia decyzji o przeprowadzeniu lub rezygnacji z danej transakcji będzie znacznie krótsza.

Infor.pl: Napisał Pan niedawno na pibr.org.pl, że wykrycie schematów optymalizacyjnych będzie pewniejsze, jeżeli przedmiotem audytu będzie nie sprawozdanie finansowe, a rozliczenie podatkowe. Czy postuluje Pan wprowadzenie obowiązkowego audytu podatkowego? Jeżeli tak, to jak miałoby to wyglądać i jakie podmioty objąć?

Krzysztof Burnos: O obowiązkowym audycie podatkowym należy myśleć nie tylko w kontekście największych podmiotów. Deklaracja podatkowa jest wszak rodzajem sprawozdania finansowo-podatkowego, kluczowe dla jej prawidłowości jest funkcjonowanie w firmie skutecznego systemu rachunkowości. Biegły rewident mógłby więc w ramach takiej usługi sprawdzić, czy system prowadzenia rejestrów podatkowych zapewnia ich kompletność i dokładność.

Nie jestem jednak zwolennikiem nadregulacji. Mamy granice wielkości podmiotów, po przekroczeniu  których zaczyna się obowiązkowy audyt sprawozdań finansowych – ale swoje sprawozdania poddaje badaniu także wiele firm, na których ten obowiązek nie spoczywa. O wiele lepiej niż prawnym obowiązkiem byłoby więc operować językiem korzyści.

Przykładowo we Francji sporządzenie sprawozdania finansowego przez biegłego rewidenta uprawnia firmę do obniżenia podstawy opodatkowania o 20%. Inną wyobrażalną korzyścią może być np. wydłużenie terminu składania deklaracji lub dodatkowa ulga w podatku– ponieważ zaudytowane przez państwowo nadzorowaną profesję biegłych rewidentów korzystają niejako z domniemania prawidłowości. Korzyści leżą zatem oczywiście nie tylko po stronie podatnika – oszczędności są systemowe.

Infor.pl: Od 21 czerwca 2017 r. obowiązuje ustawa z 11 maja 2017 r. o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym. Wiem, że prace nad tą ustawą toczyły się bardzo długo, a samorząd biegłych rewidentów brał czynny udział w konsultowaniu tej ustawy. Czy jest Pan zadowolony z kształtu tej ustawy?

Krzysztof Burnos: Rozwiązania mają prawo budzić kontrowersje, jest to bowiem najbardziej restrykcyjna ustawa tego typu w Europie, ale w toku konsultacji udało się wyeliminować potencjalnie najbardziej uciążliwe dla rynku zapisy z pierwszego projektu. Przede wszystkim obciążenia regulacją są skalowalne, co ma wielkie znaczenie dla mniejszych firm audytorskich oraz mniejszych badań. Szkoda, że zakaz świadczenia dodatkowych usług objął także takie sytuacje, które nie naruszają niezależności – np. łączenie badania sprawozdania finansowego z usługami typu tax compliance, w których ten sam audytor mógłby wydać również opinię na temat zgodności rozliczenia podatkowego z przepisami prawa. W takiej sytuacji praca z jednym audytorem oznaczałaby choćby niższe koszty po stronie firmy badanej.


Infor.pl: Co się zmieniło na lepsze z punktu widzenia biegłych rewidentów w porównaniu do poprzedniego stanu prawnego? A czy któreś rozwiązania z nowej ustawy pogorszyły sytuację biegłych rewidentów?

Krzysztof Burnos: Istotna jest tutaj perspektywa rynku. Dla niego najważniejsza jest jakość i użyteczność sprawozdań z badań – a rozszerzenie ich zakresu sprawi, że pojawi się w nich więcej użytecznych treści. Biegli będą informować rynek o istotnych ryzykach zidentyfikowanych w procesie badania oraz swojej reakcji na te ryzyka.

Zmianą na gorsze jest natomiast moim zdaniem fakt, że wiele postanowień z naszych standardów zawodowych trafiło do ustawy. To przykład przeregulowania – perspektywę biznesową zastąpiły definicje prawne, o wiele mniej elastyczne. Z pewnością korzystną nowością jest z kolei wprowadzenie możliwości zawieszenia wykonywania zawodu z ułatwionym powrotem w ciągu 10 lat oraz tytuł biegłego rewidenta seniora.

Infor.pl: Czy PIBR ma już teraz jakieś postulaty de lege ferenda w kontekście tej ustawy? Jeżeli tak, to proszę o wskazanie tych najważniejszych.

Krzysztof Burnos: To nieco za wcześnie na takie analizy, pierwsze badania według nowych zasad będą dopiero przeprowadzane. Mogę jednak wskazać jeden obszar, który szybko może okazać się źródłem niejasności: zasady niezależności. Są bardzo skomplikowane i nieczytelne, ostrzejsze niż w profesji sędziowskiej, i w dodatku określone jako ogólne zasady, a nie ostre progi, a zatem podlegają dość swobodnej interpretacji.

Infor.pl: Czy Pana zdaniem obecny system nabywania uprawnień biegłego rewidenta jest optymalny i nie wymaga zmian, czy może PIBR chciałby coś zmienić w tym zakresie?

Krzysztof Burnos: Bardzo dobrym kierunkiem jest otwarcie się na uczelnie i ściślejsza z nimi współpraca. Już teraz istnieje prawna możliwość tworzenia takich programów studiów, które zastąpią egzaminy zawodowe przed Komisją Egzaminacyjną. To ważne, bo dostosowuje proces rekrutacji do realiów rynkowych: zdobywanie uprawnień biegłego rewidenta trwa w tej chwili bardzo długo. Oczywiście cały proces musi pozostać pod kontrolą jakości i nadzorem – zarówno samorządowym, jak i organów administracji publicznej.

Infor.pl: Czy Pana zdaniem obecny system doskonalenia zawodowego biegłych rewidentów jest gwarancją profesjonalizmu każdego przedstawiciela tego zawodu? Czy może chciałby Pan coś zmienić w tym zakresie?

Krzysztof Burnos: Powtarzam to przy każdej możliwej okazji, ale to faktycznie kluczowa kwestia: czynniki technologiczne, które już mocno obecne są w programach szkoleniowych, trzeba uwzględniać jeszcze mocniej. Także rozszerzająca się na obszary pozafinansowe sprawozdawczość przedsiębiorstw ma oddźwięk w zakresie szkoleń, podobnie jak zmieniające się za sprawą MSB podejście do badania: zamiast klasycznego audytu księgowego mamy do czynienia przede wszystkim z audytem biznesowym i analizą ryzyka. Samorząd na bieżąco modeluje system doskonalenia zawodowego, uwzględniając ewolucję gospodarki i świata społecznego.

Infor.pl: Jak widzi Pan przyszłość zawodu biegłego rewidenta za 5-10 lat? Jakie wyzwania stoją przed biegłymi rewidentami i ich samorządem?

Krzysztof Burnos: Podstawowe pytanie brzmi, czy nasz zawód przetrwa w dotychczasowym kształcie. Biegły rewident to przecież audytor i doradca. Audyt jest usługą typu compliance, która ma potwierdzić przestrzeganie szeroko rozumianego prawa finansowo-podatkowego. W zestawieniu z rozwojem rewolucyjnych technologii w rodzaju blockchain czy w ogóle całego sektora RegTech zmieni się sama forma wykonywania naszego zawodu – big data w połączeniu z automatyzacją procesów atestacji pozwoli audytorom skoncentrować się na tym, co naprawdę ważne, a trudne do automatyzacji – osądzie zawodowym wyników automatycznych procesów audytowych.

Doradztwo biegłego rewidenta jest natomiast usługą łączącą elementy usługi audytowej z efektywnym rozwiązywaniem problemów biznesowych przedsiębiorcy. I ta rola biegłego rewidenta będzie rosła, w szczególności w świecie nowych technologii i stale zmieniających się przepisów, z którymi muszą radzić sobie przedsiębiorcy. Jeśli zaś chodzi o zwiększającą się rolę informacji niefinansowych, ich znaczenie również będzie rosło, będą one także w coraz większym stopniu kwantyfikowane.

Rozmawiał Paweł Huczko

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Zeznanie PIT-37 za 2022 r. można złożyć w terminie do:
30 kwietnia 2023 r. (niedziela)
2 maja 2023 r. (wtorek)
4 maja 2023 r. (czwartek)
29 kwietnia 2023 r. (sobota)
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Podatek od kryptowalut 2024. Jak rozliczyć?

Kiedy należy zapłacić podatek, a kiedy kryptowaluty pozostają neutralne podatkowo? Co podlega opodatkowaniu? Jaki PIT trzeba złożyć?

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

KSeF z dużym poślizgiem. Przedsiębiorcy i cała branża księgowa to odczują. Jak?

Decyzja ministerstwa o przesunięciu KSeF o prawie 2 lata jest niekorzystna z punktu widzenia polskich firm. Znacznie opóźni rewolucję cyfrową i wzrost konkurencyjności krajowych przedsiębiorców. Wymagać będzie także poniesienia dodatkowych kosztów przez firmy, które już zainwestowały w odpowiednie technologie i przeszkolenie personelu. Wielu dostawców oprogramowania do fakturowania i prowadzenia księgowości może zostać zmuszonych do ponownej integracji systemów. Taką opinię wyraził Rafał Strzelecki, CEO CashDirector S.A.

Kto nie poniesie kary za brak złożenia PIT-a do 30 kwietnia?

Ministerstwo Finansów informuje, że do 30 kwietnia 2024 r. podatnicy mogą zweryfikować i zmodyfikować lub zatwierdzić swoje rozliczenia w usłudze Twój e-PIT. Jeżeli podatnik nie złoży samodzielnie zeznania PIT-37 i PIT-38 za 2023 r., to z upływem 30 kwietnia zostanie ono automatycznie zaakceptowane przez system. Dzięki temu PIT będzie złożony w terminie nawet jeżeli podatnik nie podejmie żadnych działań. Ale dotyczy to tylko tych dwóch zeznań. Pozostałe PIT-y trzeba złożyć samodzielnie najpóźniej we wtorek 30 kwietnia 2024 r. Tego dnia urzędy skarbowe będą czynne do godz. 18:00.

Ekonomiczne „odkrycia” na temat WIBOR-u [polemika]

Z uwagą zapoznaliśmy się z artykułem Pana K. Szymańskiego „Kwestionowanie kredytów opartych o WIBOR, jakie argumenty można podnieść przed sądem?”, opublikowanym 16 kwietnia 2024 r. na portalu Infor.pl. Autor, jako analityk rynków finansowych, dokonuje przełomowego „odkrycia” – stwierdza niereprezentatywność WIBOR-u oraz jego spekulacyjny charakter. Jest to jeden z całej serii artykułów ekonomistów (zarówno K. Szymańskiego, jak i innych), którzy działając ramię w ramię z kancelariami prawnymi starają się stworzyć iluzję, że działający od 30 lat wskaźnik referencyjny nie działa prawidłowo, a jego stosowanie w umowach to efekt zmowy banków, której celem jest osiągnięcie nieuzasadnionych zysków kosztem konsumentów. Do tego spisku, jak rozumiemy, dołączyli KNF, UOKiK i sądy, które to instytucje jednoznacznie potwierdzają prawidłowość WIBOR-u.

Przedsiębiorca uiści podatek tylko gdy klient mu zapłaci. Tak będzie działał kasowy PIT. Od kiedy? Pod jakimi warunkami?

Resort finansów przygotował właśnie projekt nowelizacji ustawy o PIT oraz ustawy o ryczałcie ewidencjonowanym. Celem tej zmiany jest wprowadzenie od 2025 roku kasowej metody rozliczania podatku dochodowego, polegającej na tym, że przychód- podatkowy będzie powstawał w dacie zapłaty za fakturę. Z metody kasowej będą mogli korzystać przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają działalność oraz ci, których przychody z działalności gospodarczej w roku poprzednim nie przekraczały 250 tys. euro.

Minister Domański o przyszłości KSeF. Nowe daty uruchomienia zostały wyznaczone

Minister finansów Andrzej Domański wypowiedział się dziś o audycie Krajowego Systemu e-Faktur i przyszłości KSeF. Zmiany legislacyjne w KSeF to będzie proces podzielony na dwa etapy.

Panele fotowoltaiczne - obowiązek podatkowy w akcyzie [część 2]

W katalogu czynności podlegających opodatkowaniu akcyzą znajduje się również przypadek konsumpcji. Chodzi tutaj o zużycie energii elektrycznej przez podmiot posiadający koncesję jak i przez podmiot, który koncesji nie posiada, ale zużywa wytworzoną przez siebie energię elektryczną.

KSeF dopiero od 2026 roku. Minister Finansów podał dwie daty wdrożenia dla dwóch grup podatników

Na konferencji prasowej w dniu 26 kwietnia 2024 r. minister finansów Andrzej Domański podał dwie daty planowanego wdrożenia obowiązkowego modelu KSeF. Od 1 lutego 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować przedsiębiorcy, których wartość sprzedaży w poprzednim roku podatkowym przekroczyła 200 mln zł. Natomiast od 1 kwietnia 2026 r. obowiązkowy KSeF mają stosować pozostali podatnicy VAT.

Globalny podatek minimalny - zasady GloBE również w Polsce. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury rachunkowe i podatkowe

System globalnego podatku minimalnego (zasad GloBE) zawita do Polski. Przedsiębiorstwa będą musiały dostosować swoje procedury wewnętrzne, w szczególności dotyczące gromadzenia informacji rachunkowych i podatkowych.

REKLAMA