Niezapłacone należności - korekta przychodów i kosztów w 2018 roku
REKLAMA
REKLAMA
Projekt ten przygotowany w resorcie rozwoju jest na etapie konsultacji publicznych.
REKLAMA
Konrad Piłat, doradca podatkowy w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec & Partnerzy wskazał, że projekt przewiduje wiele ułatwień technicznych, np. likwiduje część obowiązków informacyjnych rozszerza liczbę deklaracji, które mogą być składane przez internet. Wprowadza również rozwiązania - jego zdaniem - korzystne dla podatników, np. małe firmy uzyskają możliwość szybszego rozliczenia straty z lat ubiegłych.
"Zwiększy się również liczba podatników CIT, którzy skorzystają z możliwości płacenia tego podatku według 15 proc. stawki. Jest to wynikiem zmiany definicji małego podatnika" - zwrócił uwagę. Obecnie firma ma ten status, jeśli jej przychody nie przekraczają 1,2 mln zł rocznie, tymczasem limit ten ma zostać podniesiony do 2 mln zł.
Jak zaznaczył Piłat, jednym z najistotniejszych celów nowelizacji jest zapobieżenie zatorom płatniczym i polepszenie sytuacji firm, którym kontrahenci zalegają z zapłatą. W projekcie zaproponowano, że jeśli spóźnienie z zapłatą przekroczy 120 dni, to wierzyciel będzie mógł obniżyć podstawę opodatkowania. Natomiast dłużnik będzie miał obowiązek jej zwiększenia. W ten sposób podmiot oczekujący na zapłatę zmniejszy swój podatek dochodowy, a dłużnik będzie musiał zapłacić z tego tytuł wyższą kwotę. Po uregulowaniu zobowiązania nastąpi odpowiednia korekta – przez obu kontrahentów.
Polecamy: Pakiet żółtych książek - Podatki 2018
REKLAMA
"Problem w tym, że z punktu widzenia dłużnika jest to zmiana niekorzystna dla podatników. To z kolei oznacza, że aby weszła ona w życie w 2018 r. (jak przewiduje projekt - PAP), musiałaby zostać opublikowana w Dzienniku Ustaw najpóźniej do końca listopada 2017 r. Z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika bowiem, że niekorzystne zmiany w przepisach o podatkach dochodowych powinny być ogłoszone w Dzienniku Ustaw najpóźniej miesiąc przed rozpoczęciem roku podatkowego" - zwrócił uwagę doradca podatkowy.
"Obowiązek korygowania kosztów przez dłużników, jako zmiana niekorzystna dla podatników może - w mojej ocenie - zacząć obowiązywać najwcześniej 1 stycznia 2019 r. (...). W czasie prac w Parlamencie powinny zatem ulec zmianie przepisy przejściowe. Obecnie przewidują one bowiem, że przepisy, które mają zapobiegać zatorom płatniczym wejdą w życie już od początku przyszłego roku" - zaznaczył.
Piłat zwrócił ponadto uwagę, że odroczenie wejścia w życie, do 1 stycznia 2019 r., przewidziane jest natomiast m.in. dla zmian w zakresie definicji małego podatnika oraz zasad rozliczania strat z lat ubiegłych. "Czyli tych, które dla wielu podatników są najbardziej interesujące" - dodał.
Wprowadzenie rozwiązań na gruncie podatku dochodowego mających przeciwdziałać zatorom płatniczym pozytywnie ocenia Piotr Baraniak, radca prawny, doradca podatkowy w Kancelarii Ożóg Tomczykowski. Według niego jednak dopiero praktyka pokaże, czy planowany instrument będzie wystarczającym bodźcem dyscyplinującym niesolidnych dłużników.
Baraniak przypomniał, że podobne rozwiązanie funkcjonowało w latach 2013-2015. "Jednak z uwagi na skomplikowany charakter regulacji i krótkie okresy opóźnień, które zmuszały do dokonania korekt podatkowych, stanowiło ono bardziej udrękę dla księgowych, niż korzyść dla przedsiębiorców. Nowe zasady, w szczególności wydłużenie bezsankcyjnego opóźnienia w płatności do 120 dni oraz ujmowanie skutków niezapłaconych faktur na bieżąco, pozwolą zarówno dłużnikowi jak i wierzycielowi na dostosowanie się do tych regulacji bez większych trudności" - ocenił.
Według niego pewne wątpliwości budzi, dlaczego omawiana regulacja ma dotyczyć wyłącznie wierzytelności i zobowiązań wynikających z transakcji handlowych w rozumieniu ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, a więc relacji pomiędzy dwoma przedsiębiorcami.
"Według mnie w każdym przypadku, gdy wierzyciel rozpoznał przychód podatkowy, powinien mieć on prawo do obniżenia podstawy opodatkowania o niezapłaconą należność w kwocie netto, jeżeli minęło już 120 dni od terminu płatności. Analogicznie, jeżeli dłużnik wykazał koszt podatkowy, to odpowiadająca mu kwota nieuregulowanego w powyższym okresie zobowiązania powinna obowiązkowo zwiększać podstawę opodatkowania" - dodał.
Także doradca podatkowy i partner w MDDP Paweł Mazurkiewicz zwrócił uwagę, że pomysł, by przy pomocy instrumentów fiskalnych oddziaływać na zatory płatnicze nie jest nowy. Usunięcie obowiązujących w tym zakresie do 2015 r. przepisów uzasadniano ich bezskutecznością.
"Przyczyną zatorów płatniczych jest bowiem zwykle brak płynności finansowej, a nie planowe działanie dłużników. Przedsiębiorcy nie płacą na czas, bo ktoś inny im nie zapłacił - i żadne sankcje podatkowe nie mogą mieć na to zjawisko wpływu" - uważa Mazurkiewicz.
"Istotnym pozytywnym impulsem byłoby natomiast wprowadzenie proponowanego rozwiązania polegającego na możliwości pomniejszenia podstawy opodatkowania przez wierzyciela dotkniętego zatorem płatniczym" - ocenił. Zwrócił uwagę, że dotychczas obawiano się wprowadzenia takich rozwiązań z uwagi na skutki budżetowe. (PAP)
autor: Marcin Musiał
edytor: Anna Mackiewicz
mmu/ amac/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat