REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Koronawirus i stan zagrożenia epidemicznego – co w tej sytuacji może przedsiębiorca?

Kancelaria Prawna Skarbiec
Kancelaria Prawna Skarbiec świadczy doradztwo prawne z zakresu prawa podatkowego, gospodarczego, cywilnego i karnego.
Koronawirus i stan zagrożenia epidemicznego – co w tej sytuacji może przedsiębiorca? /shutterstock.com
Koronawirus i stan zagrożenia epidemicznego – co w tej sytuacji może przedsiębiorca? /shutterstock.com
www.shutterstock.com

REKLAMA

REKLAMA

W obecnej sytuacji pandemii koronawirusa i ogłoszonego stanu zagrożenia epidemicznego, przedsiębiorca może, czasowo zawiesić spełnienie ciążącego na nim wobec kontrahenta zobowiązania bądź całkowicie się z niego zwolnić. Ma prawo wycofać się z przyjętego zlecenia, zwracając pobraną zaliczkę, a w obliczu niemożności jej zwrotu, zobowiązać się do jej zwrotu w określonym terminie, bez ponoszenia dodatkowych obciążeń takich jak kary umowne.

Jak informuje Światowa Organizacja Zdrowia, pandemie grypy mogą trwać miesiące, a nawet lata. Dotykają dużej części populacji, co powoduje znaczne obciążenie dla służby zdrowia i innych podstawowych usług, co z kolei może prowadzić do znacznych strat gospodarczych (www.euro.who.int). Co w tej sytuacji czeka przedsiębiorcę, którego działalność została zamknięta lub – co najmniej – poddana kwarantannie?

REKLAMA

REKLAMA

Siła wyższa to w prawie cywilnym okoliczność egzoneracyjna, czyli wyłączająca odpowiedzialność za czyn. Zgodnie z doktryną prawa i orzecznictwem aby móc powołać się na wystąpienie siły wyższej zjawisko to musi charakteryzować się łącznie: zewnętrznością, niemożliwością jego przewidzenia i zapobieżenia jego skutkom. Potwierdza to postanowienie Sądu Najwyższego z 16 września 2011 r.: „…za siłę wyższą uznaje się zdarzenie, które jest zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia i któremu nie można było zapobiec” (sygn. akt IV CSK 77/11).

Czynnik siły wyższej powoływany jest w sytuacji gdy podmiot zobowiązany nie wykonał ciążącego na nim obowiązku, a sprawy, w których się na nią powołuje, dotyczą bezpośrednio lub pośrednio roszczeń majątkowych.

Zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia i zapobieżenia

Czy więc szerzącą się obecnie w Polsce i na świecie epidemię koronawirusa przedsiębiorcy, dla obrony swoich interesów, mogą nazywać siłą wyższą? Epidemia koronawirusa od 11 marca 2020 r., na mocy oświadczenia Światowej Organizacji Zdrowia (ang. World Health Organization, WHO), przemieniła się w światową pandemię. Zgodnie z zamieszczoną na stronie WHO definicją pandemii, a dokładnie pandemii grypy, to ogólnoświatowa epidemia wywołana przez nowego wirusa grypy, na który ludność ludzka ma niewielką lub mniejszą niż dotąd odporność. Pandemie grypy są niemożliwe do przewidzenia. Mogą być łagodne lub powodować ciężkie choroby lub zgony (www.euro.who.int).

REKLAMA

Sama WHO potwierdziła zatem, że na całym świecie, a więc i w Polsce, wystąpiło zdarzenie niemożliwe do przewidzenia. Co do cechy zewnętrzności, to panująca epidemia w obecnej sytuacji przedsiębiorców również spełnia tę przesłankę, bowiem zrodziła się i ma swoje źródło poza siedzibą i strukturami organizacyjnymi ich przedsiębiorstw. A o tym, że przedsiębiorcy nie mieli i nie mają możliwości jej zapobieżenia potwierdziło odgórne ogłoszenie 13 marca 2020 r. przez władze państwa stanu zagrożenia epidemiologicznego na terenie całego kraju (Dz.U. 2020 poz. 433).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sytuacja prowadzących działalność gospodarczą

Wskazanym rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 13 marca 2020 r., na terenie całego kraju wprowadzono wprost ograniczenia w funkcjonowaniu części zakładów pracy oraz w prowadzeniu określonych form działalności gospodarczej, głównie związanych z gromadzeniem się ludności. Ale skutki wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego oddziałują na znacznie szerszy krąg przedsiębiorców, niż ten wskazany w rozporządzeniu. Mowa przede wszystkim o ograniczeniu w przemieszczaniu się, które dotyczy samych przedsiębiorców i może mieć negatywny wpływ na podejmowane przez nich przedsięwzięcia, zawierane kontrakty, czy wykonanie ciążących na nich zobowiązań, ale obejmuje przede wszystkim całą ludność, a więc potencjalnych klientów, czy kontrahentów tych przedsiębiorców. Przedsiębiorcy tracą więc podwójnie, a nawet potrójnie, bo nie dość, że zostali ograniczeni w bieżącej sprzedaży swoich towarów i usług oraz zahamowani w rozwoju swojej działalności, to jeszcze nikt nie zwolni ich z wykonania, mimo aktualnej sytuacji, ciążących zobowiązań wobec kontrahentów i państwa.

Co w takich okolicznościach może zrobić przedsiębiorca? Czy obowiązek wykonania ciążącego na nim zobowiązania umownego zostaje zawieszony? Co może zrobić przedsiębiorca, który pobrał zaliczkę na zakup towaru do realizacji zlecenia, a którego zrealizować nie może? I co z kontrahentem, który takiego zlecenia i zaliczki udzielił?

Co może przedsiębiorca?

W obliczu siły wyższej, jaką jest pandemia koronawirusa i ogłoszonego w kraju stanu zagrożenia epidemicznego, przedsiębiorca może, powołując się na tę okoliczność, czasowo zawiesić spełnienie ciążącego na nim wobec kontrahenta zobowiązania bądź całkowicie się z niego zwolnić. Może wycofać się z przyjętego zlecenia, zwracając pobraną zaliczkę, a w obliczu niemożności jej zwrotu, zobowiązać się do jej zwrotu w określonym terminie, bez ponoszenia dodatkowych obciążeń w postaci np. kar umownych.

Za powyższym stwierdzeniem przemawiają jasno regulacje Kodeksu cywilnego, a przede wszystkim przepis art. 495 § 1, który obwarowuje jedynie, że jeśli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe do spełnienia w wyniku okoliczności, za które żadna ze stron umowy nie ponosi odpowiedzialności, np. wskutek sprzeczności możliwości wykonania zobowiązania z przepisami wprowadzonymi w celu walki z epidemią, strona która miała je spełnić powinna zwrócić tylko świadczenie, które otrzymała od drugiej strony.

Ale druga strona też może

Tu następuje całościowe wyjaśnienie pełni uprawnień przedsiębiorcy. Bowiem tak, jak może on, powołując się na wystąpienie siły wyższej, zwolnić się ze spełnienia świadczenia w całości lub części (art. 495 § 2), tak druga strona może żądać zwrotu świadczenia, które już spełniła, a w braku możliwości jego zwrotu, żądać wypłaty za nie ekwiwalentu. Oczywiście na tle dokonywanych rozliczeń mogą powstać spory. Odrębną kwestią jest, jak będą je rozstrzygać sądy w oparciu o wykładnię przepisów szczególnych. Za to na gruncie regulacji cywilnoprawnych, zastosowanie w tej sytuacji znajdzie reguła rebus sic stantibus, wyrażona w art. 3571 Kodeksu cywilnego:

„Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym” (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93, ze zm.).

Jak widać, nadzwyczajna zmiana stosunków, a za powód takiego stanu faktycznego należy uznać wystąpienie siły wyższej w postaci ogólnoświatowej pandemii koronawirusa, może doprowadzić w braku porozumienia stron do sądowego rozwiązania umów łączących przedsiębiorcę z innymi przedsiębiorcami, kontrahentami, czy klientami. To właśnie reguła rebus sic stantibus służyć może w tych okolicznościach przedsiębiorcom do zmiany sposobu wykonania ciążących zobowiązań umownych, a nawet do całkowitego się od nich uwolnienia. Skorzystanie z tego przepisu wymaga jednak przejścia drogi sądowej, jeśli strony umowy nie dojdą w tym zakresie do porozumienia.

Czy pracodawca może nie wypłacić pensji?

Powyższa reguła nie ma jednak zastosowania do stosunków pracy. Co prawda pracodawca może, powołując się na siłę wyższą, próbować w ugodowy sposób starać się wytłumaczyć pracownikom brak terminowej wypłaty wynagrodzeń, niemniej naraża się przy tym na sankcje w postaci grzywny od 1 000 zł do 30 000 zł, jaką przewiduje za nieterminową płatność art. 282 § 1 Kodeksu pracy. Reguły tej ochrony stosunku pracy nie będą miały zastosowania do umów o dzieło i umów zlecenia, przy których zlecający będzie się mógł powołać na nadzwyczajną zmianę okoliczności.

Siłę wyższą pracodawca może jednak wziąć za podstawę rozwiązania stosunku pracy z pracownikiem. Powodem wypowiedzenia umowy może być w obecnej sytuacji utrata płynności finansowej. Poza tym dalsze pogłębianie zobowiązań finansowych pracodawcy wobec pracowników mogłoby spowodować utratę nie tylko wypłacalności, ale i np. nieruchomości stanowiącej zakład pracy, a jak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 12 lutego 2019 r.:

„…zadziałanie siły wyższej i zniszczenie zakładu pracy stanowiącego placówkę zatrudnienia dla załogi, jest przyczyną dotyczącą pracodawcy, gdyż uniemożliwia mu spełnienia podstawowego obowiązku wynikającego z treści stosunku pracy, to jest zapewnienia pracownikowi możliwości wykonywania pracy zgodnie z zawartą umową” (sygn. akt II PK 283/17).

Trzecia strona medalu

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się po raz pierwszy na temat siły wyższej – nazywanej wówczas z języka francuskiego force majeure – w 1968 r., w sprawie 4/68 Schwarzwaldmilch (wyrok z 11.07.1968 r., EU:C:1968:41, s. 385). Wówczas orzekł, że: „Powołując się na force majeure importer musi wykazać, iż nie był w stanie importować towaru w przewidzianym okresie z powodu nadzwyczajnych okoliczności będących poza jego kontrolą, których skutków nie mógł przewidzieć pomimo zachowania wszelkiej wymaganej staranności, jak tylko za cenę nadmiernych kosztów”.

Zatem przedsiębiorcy, którzy będą chcieli uwolnić się od ciążących na nich obowiązków wobec kontrahentów, fiskusa, czy innych podmiotów, muszą pamiętać, że to na nich spoczywać będzie ciężar wykazania, iż do niespełnienia tych obowiązków doszło w wyniku siły wyższej, czyli okoliczności za którą nie oni ponoszą odpowiedzialność. W przeciwnym razie kontrahenci, fiskus oraz inne podmioty mogą domagać się spełnienia swoich roszczeń na podstawie art. 471 K.c., stanowiącego że:

„Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”.

Przedsiębiorca może więc nie wykonać przyjętego zlecenia, powołując się na siłę wyższą, która mu to uniemożliwiła, ale zlecający może domagać się jego wykonania lub naprawienia wynikłej wskutek niewykonania szkody, wskazując na brak jej wystąpienia, np. podnosząc, że przedsiębiorca mógł przewidzieć nadchodzące skutki epidemii, czy też mógł zorganizować pracę zdalną. Na tych samych zasadach kontrahenci, fiskus i inne podmioty mogą dochodzić odpowiedzialności odszkodowawczej, jeśli ich interes ucierpi przez niespełnienie ciążącego na przedsiębiorcy zobowiązania.

Warto sprawdzić stan swoich zobowiązań

Panująca na świecie pandemia koronawirusa, jak i obowiązujący w Polsce stan zagrożenia epidemicznego, przynoszą ogromne straty dla całej gospodarki, nie omijając przy tym tworzących ją przedsiębiorców. Bez wątpienia są to więc zdarzenia wypełniające znamiona siły wyższej, na którą przedsiębiorcy mogą się powoływać chcąc uwolnić się w części lub całości od ciążących na nich zobowiązaniach umownych. Jednocześnie powinni mieć świadomość, że druga strona tych umów nie musi przystawać na te działania.

Dlatego już teraz warto sprawdzić stan swoich zobowiązań, przeprowadzić audyt umów wzajemnych, celem przeanalizowania sytuacji prawnej, w jakiej się znajduje i w jakiej wkrótce, w obliczu postępującej pandemii koronawirusa, może się znaleźć.

radca prawny Robert Nogacki
Kancelaria Prawna Skarbiec

radca prawny Robert Nogacki, Kancelaria Prawna Skarbiec
Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Księgowość
Procedury specjalne na wypadek awarii KSeF lub braku dostępu (tryb offline w 3 wariantach). MFiG: nie ma mowy o przesunięciu terminu wdrożenia systemu

Ministerstwo Finansów nie rozważa przesunięcia terminu obowiązkowego uruchomienia KSeF, poinformował 11 grudnia 2025 r. przedstawiciel resortu w odpowiedzi na interpelację poselską. Zdaniem Ministerstwa KSeF w wersji demonstracyjnej jest stabilny i pewny w działaniu. Ponadto poinformowano, że nie są planowane zmiany odnośnie zasad uwierzytelnienia w KSeF. Jednocześnie Zastępca Szefa KAS przekazał kilka ważnych informacji, m.in. dot. funkcjonowania procedur specjalnych na wypadek awarii KSeF.

Młodzi influencerzy nie zawsze mogą korzystać z ulgi dla młodych. Warto o tym wiedzieć, by nie narazić się na problemy podatkowe

Przychody osób poniżej 26 roku życia mogą korzystać na gruncie podatku dochodowego od osób fizycznych ze zwolnienia przedmiotowego. Chodzi jednak tylko o przychody z określonych źródeł. Aby nie narazić się na problemy podatkowe, trzeba umieć je odróżnić.

W tych przypadkach nie trzeba będzie wystawiać faktur ustrukturyzowanych w KSeF od 1 lutego 2026 r. MFiG wydał rozporządzenie

Minister Finansów i Gospodarki (MFiG) w rozporządzeniu z 7 grudnia 2025 r. określił przypadki odpowiednio udokumentowanych dostaw towarów lub świadczenia usług, w których nie ma obowiązku wystawiania faktur ustrukturyzowanych, oraz przypadki, w których mimo braku obowiązku można wystawiać faktury ustrukturyzowane. Rozporządzenie to wejdzie w życie 1 lutego 2026 r.

Rząd potwierdził podstawę składek ZUS na 2026 rok. O ile wzrosną koszty zatrudnienia? Obliczenia na przykładzie wynagrodzeń kierowców w transporcie międzynarodowym

Rząd potwierdził wysokość przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia, które w 2026 r. będzie wynosić 9 420 zł. To ważna informacja dla branży transportowej, ponieważ to właśnie od tej kwoty najczęściej naliczane są składki ZUS kierowców wykonujących przewozy międzynarodowe. Dla przedsiębiorców funkcjonujących w warunkach utrzymującej się presji finansowej oznacza to kolejny zauważalny wzrost kosztów. W praktyce może to zwiększyć miesięczne wydatki na jednego kierowcę nawet o kilkaset złotych.

REKLAMA

Można zyskać 11 tys. zł na jednym samochodzie firmowym. Trzeba zdążyć z leasingiem finansowym do końca 2025 roku: 1-2 tygodnie na formalności. Czasem leasing operacyjny jednak bardziej się opłaca

Nawet 11.000,- zł może zaoszczędzić przedsiębiorca, który kupi popularny samochód przed końcem 2025 roku korzystając z leasingu finansowego, a następnie będzie go amortyzował przez 5 lat – wynika z symulacji przygotowanej przez InFakt oraz Superauto.pl. Bowiem1 stycznia 2026 r. wchodzą w życie nowe zasady odliczeń wydatków związanych z samochodem firmowym. Istotnie zmieni się limit określający maksymalną cenę pojazdu umożliwiającą pełne rozliczenie odpisów amortyzacyjnych, a także wydatków związanych z leasingiem lub wynajem aut spalinowych w kosztach uzyskania przychodów. Niekorzystane zmiany dotkną 93% rynku nowych aut – wynika z szacunków Superauto.pl.

Jak poprawiać błędy w fakturach VAT w KSeF? Od lutego 2026 r. koniec z prostą korektą faktury

Wątpliwości związanych z KSeF jest bardzo dużo, ale niektóre znacząco wysuwają się na prowadzenie. Z badania zrealizowanego przez fillup k24 wynika, że co 3. księgowy obawia się sytuacji nietypowych, m.in. trudności w przypadku korekt. Obawy są zasadne, bo już od 1 lutego 2026 r. popularne noty korygujące nie będą miały żadnej mocy. Co w zamian? Jak poradzić sobie z częstymi, drobnymi pomyłkami na fakturach? Ile pracy dojdzie księgowym? Ekspert omawia trzy najczęstsze pytania związane z poprawianiem błędów.

Minister energii: Ceny w taryfach prądu na 2026 r. będą zbliżone do poziomu 500 zł/MWh. Będzie zmiana terminu na dopełnienie formalności w sprawie tańszego prądu

W dniu 9 grudnia 2025 r. Senat skierował do komisji ustawę wydłużającą małym i średnim firmom termin na rozliczenie się z pomocy z tytułu wysokich cen energii. Ok. 50 tys. firm nie złożyło jeszcze takiej informacji lub jej nie poprawiło. Ceny w taryfach prądu na 2026 r. będą zbliżone do poziomu 500 zł/MWh - ocenia minister energii Miłosz Motyka.

Problemy finansowe w firmie: kiedy księgowy powinien ostrzec zarząd? 5 sygnałów nadchodzącego kryzysu

W każdej firmie, niezależnie od skali działania, dział finansowy powinien być pierwszą linią obrony przed kryzysem. To tam symptomy nadchodzących problemów będą widoczne jako pierwsze: w danych, w zestawieniach, w cash flow. Rola księgowego, czy dyrektora finansowego nie powinna ograniczać się do zamykania miesiąca i rozliczeń podatkowych. To na nich spoczywa odpowiedzialność za reakcję, zanim będzie za późno. A warto wskazać, że wg danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczych, od stycznia do września bieżącego roku ogłoszono już 3864 postępowania restrukturyzacyjne i zgodnie z tą dynamiką w 2025 roku po raz pierwszy w Polsce przekroczona zostanie liczba 5000 postępowań restrukturyzacyjnych.

REKLAMA

Upominki świąteczne dla pracowników: jak rozliczyć w podatku dochodowym (PIT)? Kiedy prezent jest zwolniony z podatku?

W okresie świątecznym wielu pracodawców decyduje się na wręczenie pracownikom upominków lub prezentów by podziękować za ich pracę. Jest to dość często spotykany gest motywacyjny ze strony pracodawców. Dla pracowników oznaczać to może określone konsekwencje podatkowe na gruncie podatku dochodowego od osób fizycznych (dalej: „PIT”). Należy pamiętać także o fakcie, że może to rodzić obowiązek zapłaty składek na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne.

Ile zarabia główna księgowa, kontroler finansowy, dyrektor finansowy? Jeżeli ma certyfikat zawodowy, to nawet 25% więcej

Raport płacowy opracowany na zlecenie The Chartered Institute of Management Accountants (CIMA) przez Randstad Polska pokazuje jasno, że certyfikowani specjaliści ds. finansów w Polsce zarabiają, w zależności od stanowiska, od 16% do 25% więcej niż osoby nieposiadające certyfikatów zawodowych. Analiza objęła 500 specjalistów z obszaru finansów, zatrudnionych na pięciu kluczowych stanowiskach: dyrektor finansowy (CFO), menedżer ds. finansów, główny księgowy, menedżer controllingu oraz kontroler finansowy. Wskazuje ona na istotne różnice w poziomie wynagrodzenia pomiędzy osobami posiadającymi certyfikaty zawodowe, takie jak tytuł Chartered Global Management Accountant (CGMA) nadawany przez CIMA czy kwalifikacja biegłego rewidenta przyznawana przez Krajową Izbę Biegłych Rewidentów (KIBR), a tymi, którzy takich certyfikatów nie posiadają.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA