Wiążąca Informacja Stawkowa (WIS) ochroni wszystkie firmy sprzedające dany towar

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Świtała przypomniał, że resort finansów kończy prace nad nową matrycą stawek VAT, która ma uprościć obecny system. Wytłumaczył, że resort zidentyfikował trzy podstawowe problemy z nim związane.
"Po pierwsze jest on dosyć skomplikowany i rozbudowany. W załącznikach do ustawy mamy dużą liczbę pozycji a podobne grupy towarów są często opodatkowane różnymi stawkami" - powiedział.
Polecamy: Podwyższenie kwoty wolnej? Zobacz, jakie podatkowe manewry ma PiS
Drugi problem wynika z oparcia obecnej matrycy stawek VAT na klasyfikacjach statystycznych (PKWiU), które wydaje Główny Urząd Statystyczny.
"Zmiana klasyfikacji przez GUS może powodować zmianę wysokości opodatkowania VAT-em ze skutkiem wstecznym. Tymczasem przed konsekwencjami decyzji GUS nie chronią interpretacje podatkowe. Poza tym do klasyfikacji GUS odwołują się inne regulacje, np. o zryczałtowanym systemie dla rolników, czy o zwolnieniach z ewidencjonowania sprzedaży na kasach fiskalnych. Zmiany w tym zakresie wpływają więc na wykonywanie obowiązków podatkowych, co jest bardzo niekorzystne" - powiedział wiceminister.
Aby dać podatnikom większą pewność w stosowaniu stawek VAT ministerstwo chce wprowadzić tzw. Wiążące Informacje Stawkowe. Tym samym administracja skarbowa przejmie na siebie obowiązek informowania podatników o tym, jak jest sklasyfikowany dany towar lub usługa i jaką stawką są opodatkowane.
"Dla towarów ważne będą kody unijnej tzw. nomenklatury scalonej (CN), na podstawie których organy skarbowe będą wydawać WIS-y. Aktualna Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług będzie miała zastosowanie do usług, które również będą przedmiotem WIS. Ewentualne zmiany kodów będą obowiązywały na przyszłość, a nie wstecz, jak obecnie" - zapewnił Świtała.
Wiceminister podkreślił, że informacja stawkowa zapewni ochronę podatnikom także dlatego, że – mówiąc w pewnym uproszczeniu – klasyfikacja będzie wydawana na towar, a nie na przedsiębiorcę.
"Jeżeli dany towar będzie wprowadzany do obrotu przez podatnika dysponującego Wiążącą Informacją Stawkową, z której wynika np. 8 proc. stawka VAT, to wszyscy inni przedsiębiorcy, którzy ten towar kupią i zastosują tę stawkę, także będą chronieni" - poinformował wiceminister.
Resort finansów planuje, że nowa matryca zacznie obowiązywać od początku 2020 r., natomiast WIS-y byłyby wydawane od momentu wejścia w życie ustawy. Według Świtały powinno to nastąpić jak najszybciej - w projekcie wskazana jest data 1 kwietnia 2019 r. "Dzięki temu firmy uzyskujące Wiążącą Informację Stawkową będą miały więcej czasu na przygotowanie się do zmian" - zaznaczył.
Jak podkreślił, celem nowej matrycy jest "prostota, przejrzystość i przyjazność stosowania stawek VAT". Zmiany spowodują, że znacznie spadnie liczba pozycji w załącznikach do ustawy o VAT, w których towary są przypisane do stawek.
"W nowej matrycy obniżamy wiele stawek, generalnie dokonaliśmy równania z dół. Aby związany z tym ubytek dla budżetu nie był bardzo znaczący, musieliśmy jednak niektóre stawki podwyższyć" - poinformował Świtała.
Wskazał na propozycje ujednolicenia stawek: na pieczywo - bez względu na termin przydatności do spożycia (5 proc.) oraz na owoce i obniżenia (w przypadku owoców tropikalnych) ich do 5 proc. Jedna stawką (5 proc.) mają być opodatkowane książki i e-booki, zaś 8-proc. stawką - w miejsce 23-proc. - gazety i czasopisma, także elektroniczne (zmiany dotyczące e-booków i e-czasopism miałyby wejść w życie 1 kwietnia br.). Stawka na homary, czy ośmiornice wzrośnie z 5 proc. do 23 proc., a przyprawy mają być opodatkowane VAT w wysokości 8 proc.
Polecamy: VAT 2019. Komentarz
Po konsultacjach z branżą przetwórstwa owocowego ministerstwo zaproponowało, aby soki ze 100-proc. zawartością soku korzystały ze stawki 5 proc., nektary - 8 proc., napoje - 23 proc. Pierwotnie planowano, aby 100-proc. soki były opodatkowane 5-proc. stawką, pozostałe - 23 proc.
"Czasami, jak np. w przypadku czarnej porzeczki, aronii, czy wiśni, stuprocentowy sok nie nadaje się do picia, ponieważ jest zbyt cierpki. Widzimy możliwość kompromisu i zastosowania do nektarów, które są wymienione w tzw. dyrektywie sokowej, pośredniej stawki VAT w wysokości 8 proc. Dyrektywa ta jest stosowana przez przemysł przetwórczy, stanowi więc także obiektywne kryterium podziału. To moim zdaniem rozsądny kompromis, który jednocześnie odpowiada na uwagi producentów" - powiedział wiceminister.
Dyrektywa sokowa reguluje, jaka musi być zawartość soku, aby produkt uznać za sok, napój i nektar. Zgodnie z nią, w nektarze z porzeczki sok musi mieć udział co najmniej 25 proc.; dla agrestu - 30 proc.; wiśni właściwych kwaśnych - 35 proc.; innych odmian wiśni - 40 proc., bzu czarnego - 50 proc. Mieszanki z mniejszą zawartością soku są, według dyrektywy, traktowane jako napoje.
Świtała pytany o koszt dla budżetu związany z wprowadzeniem 8 proc. VAT na nektary powiedział, że jest on szacowany, ale będzie znaczny. Zapewnił przy tym, że fiskus nie będzie próbował wyrównać tego uszczerbku podnosząc stawki VAT na inne towary. (PAP)
Autor: Marcin Musiał
mmu/ je/
REKLAMA
REKLAMA