Podatek cyfrowy w UE
REKLAMA
REKLAMA
Morawiecki był pytany na konferencji prasowej o kwestię debaty nad wprowadzeniem jednolitego unijnego podatku od usług cyfrowych, a także czy rząd PiS w ramach rozwiązań krajowych przewiduje jakieś propozycje w tym zakresie.
REKLAMA
Premier zaznaczył, że często rozmawia o podatku cyfrowym z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i innymi przywódcami UE. Jak mówił, z jego informacji wynika, że Austria zdecyduje się na wprowadzenie podatku cyfrowego pomimo braku konsensusu w tej kwestii na poziomie UE.
"Chcemy to zrobić razem z wszystkimi państwami UE, ale przykład austriacki pokazuje, że jeżeli nie będzie konsensusu, to chyba państwa członkowskie będą musiały podejmować te decyzje - mam nadzieję, że już niedługa - same, samodzielnie, odpowiedzialnie" - powiedział szef rządu.
Morawiecki zaznaczył, że raje podatkowe istnieją także w Unii Europejskiej. "Sama Komisja Europejska i OECD określa niektóre kraje, w tym Cypr, Maltę, ale ostatnio nawet zwrócono uwagę na Belgię, Irlandię jako kraje, które pomagają gigantom międzynarodowym w unikaniu płacenia podatków" - zaznaczył Morawiecki.
"Przyglądamy się tej sprawie, ale nie tylko przyglądamy. Przede wszystkim jesteśmy jednym z głównych państw członkowskich, które za każdym razem, na każdym posiedzeniu Rady Europejskiej - i teraz za kilka dni, gdy będę w Brukseli na pewno też będę o tym (mówić): dość z rajami podatkowymi, wprowadźmy opodatkowanie również gigantów cyfrowych" - powiedział Morawiecki.
Jak dodał, "jeżeli ktoś w naszym pięknym kraju sprzedaje swoje produkty, usługi, to niech płaci od tego podatki, a nie rozlicza się minimalną, czasami mikroskopijną stawką tak, jak ten słynny przypadku jednej z największych firm na świecie, która rozliczała się w Irlandii właśnie".
"Nam się to nie podoba zasadniczo, ponieważ oznacza to, że zostaliśmy pozbawieni tych podatków na rzecz bardzo bogatej Irlandii. Kochamy oczywiście Irlandczyków i ich piękną wyspę, ale chcemy sprawiedliwych podatków w UE" - powiedział Morawiecki.
W 2016 r. Komisja Europejska nakazała Belgii odzyskanie około 700 mln euro od przedsiębiorstw, które skorzystały z programu ulg. Oprócz BP i BASF były to Wabco, Cellio, Atlas Copco i Belgacom (obecnie Proximus). Belgia jednak zakwestionowała decyzję KE i wniosła sprawę do unijnego sądu. W lutym KE przegrała z Belgią w unijnym sądzie pierwszej instancji sprawę dotyczącą ulg podatkowych udzielonych przez ten kraj koncernom.
W innych decyzjach - jak informuje Reuters - Komisja Europejska, zarzucając wielkim firmom unikanie płacenia podatków, zobowiązała Irlandię do odzyskania około 13 mld euro od Apple. Luksemburg otrzymał z kolei polecenie odzyskania 250 mln euro od Amazon, około 120 mln euro od francuskiej Engie i do 30 mln euro od Fiata Chryslera. Holandia została natomiast zobowiązana, aby odzyskać od Starbucks 20-30 mln euro.
We wrześniu 2018 r. irlandzki rząd poinformował, że Apple zapłaciło Irlandii 14,3 mld euro podatku wraz z odsetkami wysokości 1,2 mld euro, w związku z tym, że Komisja Europejska orzekła, że ulgi przyznane amerykańskiej spółce są nielegalne.(PAP)
autor: Marzena Kozłowska
mzk/ par/
NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!
Wobec braku porozumienia w UE Austria wprowadzi własny podatek cyfrowy
REKLAMA
Austria planuje wprowadzić własny 3-procentowy podatek cyfrowy dla wielkich firm technologicznych takich jak Amazon, Google czy Facebook, wobec braku porozumienia w tej sprawie na poziomie całej Unii Europejskiej - podała w piątek 15 marca 2019 r. agencja Reutera.
Propozycję własnego podatku dla gigantów technologicznych Austria po raz pierwszy wysunęła w styczniu tego roku. Miałby on wynosić 3 proc. od wysokości przychodów pozyskiwanych przez te koncerny z reklam adresowanych do odbiorców w granicach kraju.
Minister finansów Austrii Hartwig Loeger zapowiedział wówczas, że kraj wstrzyma się z wprowadzeniem w życie tych planów do czasu ewentualnego wypracowania porozumienia w sprawie na poziomie Wspólnoty. Reuters przypomina, że podczas ostatniego spotkania ministrowie finansów państw członkowskich UE nie doszli do porozumienia względem wspólnej daniny dla firm technologicznych. Po posiedzeniu Rady ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) 12 marca poinformowano, że kwestia mozliwosci wprowadzenia podatku od usług cyfrowych zostaje odłożona do końca 2020 roku.
Loeger odniósł się do tego faktu mówiąc, że "kolejny raz Europa nie zdołała wypracować wspólnego stanowiska wobec tego problemu". "Chcę jasno po raz kolejny powiedzieć, że wprowadzimy w życie i będziemy trzymać się zgłoszonej wcześniej propozycji, czyli narodowego podatku cyfrowego w Austrii" - dodał minister.
Reuters podaje, że projekt nowej daniny nie trafi jednak od razu do parlamentu, a zostanie poddany przez rząd austriacki konsultacjom eksperckim. Ministerstwo finansów planuje przeprowadzić konsultacje w ciągu najbliższych tygodni, w dyskusji udział mają wziąć m.in. przedstawiciele krajowej branży medialnej i reklamowej.
Według Loegera możliwe jest, że po wejściu w życie przepisów o nowej daninie obecny 5-procentowy podatek od przychodów z reklamy w mediach tradycyjnych zostanie obniżony do wysokości 3 proc. "Celem jest sprawiedliwość" - skonkludował polityk.
Swoje plany względem opodatkowania internetowych gigantów przedstawił już rząd francuski. Firmy takie jak Google, Amazon czy Facebook mają być zobowiązane do płacenia 3-procentowej daniny od przychodów z usług cyfrowych uzyskanych we Francji. Jak podawała agencja Associated Press podatek będzie dotyczył około 30 firm z globalnymi przychodami przekraczającymi 750 mln euro i przychodami we Francji powyżej 25 mln euro. Chodzi głównie o przedsiębiorstwa z USA, ale także z Chin i państw europejskich. (PAP)
mfr/ malk/
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat