Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.
Zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy o VAT, podstawą opodatkowania jest obrót. Obrotem zaś jest kwota należna z tytułu sprzedaży, pomniejszona o kwotę należnego podatku. W przypadku gdy pobrano zaliczki, zadatki, przedpłaty lub raty, obrotem jest również kwota otrzymanych zaliczek, zadatków, przedpłat lub rat, pomniejszona o przypadającą od nich kwotę podatku (art. 29 ust. 2 ustawy o VAT).
PIT-2. Pracownikom, którzy spełniają określone niżej warunki opłaca się złożyć pracodawcom oświadczenie PIT-2. Opłaca się dlatego, bo ich miesięczne zaliczki na PIT zmniejszą się po złożeniu tego oświadczenia o 1/12 kwoty (aktualnie 46,33) zmniejszającej podatek (aktualnie 556,02 zł), określonej w pierwszym przedziale obowiązującej skali podatkowej. A jeżeli zmniejszą się zaliczki na PIT, to zwiększą się kwoty do wypłaty. Można też składać inne oświadczenia, które pozwolą nam dostać wyższą miesięczną wypłatę. Od 26 września 2013 r. obowiązuje nowy druk PIT-2.