Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.
Uregulowane w Ustawie Kodeks spółek handlowych połączenie spółek handlowych, jest procesem skomplikowanym, który składa się z wielu etapów. Celem tej obszernej regulacji jest zapewnienie ochrony interesów zarówno biorących udział w połączeniu spółek, ich wierzycieli, jak również ich wspólników oraz akcjonariuszy. Jedną z instytucji, która ma spełniać ten ostatni cel są obowiązki informacyjne związane z procedurą połączenia spółek.
Przy umorzeniu lub zbyciu udziałów objętych na skutek wniesienia aportu, kosztem właściciela takich udziałów jest - co do zasady - ich wartość nominalna. Zasada ta nie dotyczy przypadków, w których aport ten miał formę, neutralnej podatkowo, transakcji wymiany udziałów. W takiej sytuacji, koszty właściciela umarzanych lub zbywanych udziałów są równe rzeczywistym kosztom historycznym, jakie poniósł na ich nabycie (a ściślej rzecz biorąc: na nabycie udziałów, jakie w ramach transakcji wymiany, były wnoszone drogą aportu).
PIT-2. Pracownikom, którzy spełniają określone niżej warunki opłaca się złożyć pracodawcom oświadczenie PIT-2. Opłaca się dlatego, bo ich miesięczne zaliczki na PIT zmniejszą się po złożeniu tego oświadczenia o 1/12 kwoty (aktualnie 46,33) zmniejszającej podatek (aktualnie 556,02 zł), określonej w pierwszym przedziale obowiązującej skali podatkowej. A jeżeli zmniejszą się zaliczki na PIT, to zwiększą się kwoty do wypłaty. Można też składać inne oświadczenia, które pozwolą nam dostać wyższą miesięczną wypłatę. Od 26 września 2013 r. obowiązuje nowy druk PIT-2.