W przypadku podatku od sprzedaży detalicznej rodzaj prowadzonej działalności handlowej nie ma znaczenia. Istotne jest czy podmiot dokonuje sprzedaży detalicznej rzeczy ruchomych na rzecz konsumentów i osiąga z tego tytułu przychód. Miesięczny limit przychodu z tytułu sprzedaży detalicznej w wysokości 17 mln zł określono jako kwotę wolną, co pozwala na nieobejmowanie podatkiem podmiotów, dla których w ramach prowadzonej przez nich działalności (np. gastronomicznej), sprzedaż towarów ma charakter marginalny. Odmienne normowanie prowadziłoby do nadużyć. Działalność prowadzona wyłącznie w zakresie przygotowywania i podawania posiłków, napojów i deserów, która jest wykonywana w ramach świadczenia usługi gastronomicznej nie jest objęta zakresem regulacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej.
Niniejsze opracowanie zawiera niezbędne informacje dotyczące nowego podatku od sprzedaży detalicznej, wyjaśniamy m.in. kto jest zobowiązany do odprowadzania podatku, jaka jest podstawa opodatkowania, jakie są stawki podatku, jaka sprzedaż nie podlega opodatkowaniu, jak odprowadzać podatek. W poradniku znajduje się również wzór deklaracji o wysokości podatku od sprzedaży detalicznej (PSD-1).
Rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów Waldemar Grzegorczyk odniósł się do opinii niektórych ekspertów, że wyższą, 1,4-proc. stawkę podatku od sprzedaży detalicznej będą płacić sklepy o przychodzie miesięcznym powyżej 187 mln zł, a nie 170 mln zł, jak zapisano w ustawie. MF zapewnia, że nie ma zagrożenia dla zaplanowanych dochodów budżetu z tytułu tego podatku.
Trzy progresywne stawki podatku od sprzedaży detalicznej, czyli 0,4 proc. od miesięcznego przychodu między 1,5 mln i 17 mln zł, 0,8 proc. od przychodu między 17 mln i 170 mln zł oraz 1,4 proc. od przychodu miesięcznego ponad 170 mln zł - takie rozwiązanie zakłada nowa wersja projektu w zakresie podatku od handlu.
Podatek od sprzedaży detalicznej daje jeszcze więcej możliwości, niż podatek bankowy, do omijania tej daniny; ma on przynieść budżetowi stosunkowo niewiele, około 2 mld zł, czy warto w związku z tym ryzykować, "czy ta skórka jest warta wyprawki" - mówi prof. Ryszard Bugaj. Jego zdaniem sklepy przerzucą koszty podatku od sprzedaży detalicznej na konsumentów.