Od 1 stycznia 2016 roku zmienią się zasady odprowadzania składek od umów zlecenia. Obecnie, w przypadku, gdy ktoś jest zatrudniony na kilka umów zlecenia, składka odprowadzania jest wyłącznie od jednej, wybranej, umowy – najczęściej tej na niższą kwotę. Po zmianach pracodawcy będą mieli obowiązek odprowadzania składek ZUS od wszystkich umów do kwoty minimalnego wynagrodzenia – to zaś w przyszłym roku wyniesie 1750 zł brutto. I choć na pierwszy rzut oka wydawać się może, że jest to decyzja, której celem jest obrona praw zatrudnionych, tak naprawdę zmiany legislacyjne będą niekorzystne dla zleceniobiorców.
Dobrym, zwłaszcza w dłuższej perspektywie, sposobem na optymalizację podatkową, jest oszczędzanie na dodatkową emeryturę w ramach indywidualnego konta zabezpieczenia emerytalnego (IKZE). Każdy, kto do końca grudnia wpłaci na IKZE dokładnie 4495,20 zł, skorzysta z ulgi w podatku dochodowym w wysokości od 800 do nawet 1400 zł.
Nowelizacja ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, nad którą obecnie trwają prace w Sejmie, wprowadza przepis, by składki ZUS od umów zleceń był odprowadzane od wysokości minimalnego wynagrodzenia (1 680 zł brutto w 2014 r.). Składki będą potrącane albo od jednej umowy, albo od kilku umów, których łączna wartość jest równa minimalnemu wynagrodzeniu lub od niego wyższa.
Wiele wskazuje na to, że obecni 30-40 latkowie mają duże szanse na to, żeby dożyć dziewięćdziesiątki. A to oznacza, że przy aktualnym wieku emerytalnym, który dla kobiet i mężczyzn wynosi 67 lat, trzeba się liczyć tym, że życie na emeryturze potrwa nawet grubo ponad 20 lat. Dlatego, odkładając z myślą o dodatkowej emeryturze, trzeba zdecydowanie uwzględnić to, na jak długo – potencjalnie – te oszczędności będą nam potrzebne.
Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiemy do końca lipca 2014 r., tj. czy zdecydujemy, aby nasza składka nadal była odprowadzana do OFE, czy też w całości pozostała w ZUS, sposób wyliczenia emerytury, którą w przyszłości otrzymamy, będzie identyczny.
Coraz chętniej pracodawcy proponują nam zamiast umowy o pracę umowę zlecenie. Zgadzamy się na to, głównie dlatego, że nie mamy innych możliwości zatrudnienia. Niestety zgodnie z treścią przepisów kodeksu cywilnego dotyczącej umowy zlecenia zleceniobiorcy nie przysługuje prawo do urlopu. Osoba, która pracuje w oparciu o taką formę umowy, jeśli chce wypocząć, musi liczyć się z tym, że nie zarobi przez ten czas pieniędzy.
Kodeks pracy przewiduje szereg okresów ochronnych, w których pracodawca nie ma możliwości rozwiązania stosunku pracy z pracownikiem. Jednym z takich okresów, jest wskazany w art. 39 Kodeksu pracy, okres przedemerytalny. Zgodnie z przedmiotowym przepisem „Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż 4 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku”.