Znany jest już limit przychodów pozwalający na uznanie podatnika za „małego” w 2018 r. (w podatku VAT, PIT i CIT). Małym podatnikiem będzie podmiot, u którego wartość sprzedaży, wraz z kwotą podatku, nie przekroczy w 2017 r. kwoty 5 176 000 zł. Limit ten, odpowiadający równowartości 1,2 euro, od przyszłego roku może zostać podwyższony do 2 mln euro (w przypadku podatników PIT i CIT).
Ministerstwo Finansów poinformowało 21 marca br., że rozważa wprowadzenie uproszczonej, zryczałtowanej formy opodatkowania VAT-em dla podatników, których obroty nie przekraczają 150 tys. zł rocznie. Rozważane jest ponadto podniesienie progu podlegania VAT z obecnych 150 tys. zł do 200 tys. zł. Zdaniem ekspertów podatkowych propozycje te brzmią interesująco, ale wymagają analiz, by ich wprowadzenie nie przyniosło niespodziewanych, niekorzystnych skutków dla budżetu.
Jesteśmy małym podatnikiem. Rozliczamy się z VAT metodą kasową. Zawarliśmy kontrakt, który przewiduje, że płatności za wykonane przez nas - w ramach jego realizacji - czynności nastąpią w odroczonym terminie. Najprawdopodobniej utracimy niebawem status małego podatnika i możliwość rozliczania VAT metodą kasową. Jak powinniśmy rozpoznać obowiązek podatkowy, gdy czynności wykonane zostaną jeszcze w okresie, gdy będziemy rozliczać się metodą kasową, a płatność za nie nastąpi po utracie tej możliwości?