Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.
Decyzją Rady Polityki Pieniężnej z 5 czerwca 2013 r., od 6 czerwca 2013 r. stopa oprocentowania kredytu lombardowego NBP spada do poziomu 4,25%, w związku z czym stawka odsetek od zaległości podatkowych wynosić będzie od tego dnia 10,50% (od 9 maja 2013 r. było to 11%). Obniżone odsetki wynoszą od 6 czerwca 7,88%. To siódma z kolei obniżka stóp NBP i jednocześnie stawki odsetek podatkowych w ostatnich ośmiu miesiącach.