Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów, w pierwszych dziewięciu miesiącach br. w toku kontroli podatkowych i celno-skarbowych wykryto 127,5 tys. fikcyjnych faktur, czyli o ok. 9% mniej niż w analogicznym okresie ub.r. Z kolei ich wartość netto wyniosła 5,6 mld zł. To spadek rdr. o 49,5% rdr. W ocenie resortu, wprowadzone w ostatnich latach zmiany w prawie podatkowym i skuteczne działania KAS, w tym prowadzące do zlikwidowania wielu tzw. fabryk faktur, zniechęcają do popełnienia przestępstw VAT-owskich. Do tego wg szacunków resortu, dzięki lepszemu przestrzeganiu przez podatników obowiązujących regulacji, poprawa dochodów z VAT wyniosła w ub.r. 14,3 mld zł. Opinie ekspertów komentujących ww. dane są jednak podzielone. Niektórzy uważają, że nowe narzędzia fiskusa i ostrzejsze przepisy karne faktycznie spełniły rolę prewencyjną. Ale nie brak też komentarzy, że tzw. fabryki faktur to często uczciwi przedsiębiorcy, którzy są karani za to, że np. nie ze swojej winny wplątali się w podejrzane transakcje.
Odmowa zwrotu VAT. Przedsiębiorca prowadzi swoją działalność, dokonuje dostaw, w ramach których w przypadku wystąpienia nadpłaty w podatku od towarów i usług, zgodnie z prawem, standardowo, występuje o jego zwrot w 60-dniowym terminie. Ale gdy organy skarbowe powezmą podejrzenie, iż jego dostawy mogły mieć jakiś związek z szerszą karuzelą VAT, automatycznie, bez udowodnienia winy, wstrzymują, a następnie odmawiają mu prawa do zwrotu VAT. To nagminna praktyka fiskusa, której ostatnio sprzeciwił się głos orzecznictwa. Jak bowiem podkreślił sąd w Białymstoku, zarzucając firmie oszustwo, „Organ powinien rozważyć, czy jest w stanie wskazać dowody na świadomy udział skarżącej w nielegalnym procederze” (wyrok z 7 października 2020 r., sygn. I SA/Bk 399/20).
Organ podatkowy uznał, że firma brała udział w karuzeli VAT i zakwestionował wiele działań przedsiębiorcy. Pośród zarzutów mających uzasadnić odmowę prawa do odliczenia VAT znalazł się również taki, że nie dochował on należytej staranności przy przeprowadzaniu transakcji, bo nie poddał swojego dostawcy weryfikacji, uznając go za wiarygodnego na podstawie wieloletniej współpracy. Jak podsumował to Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu: „Stwierdzenie takie jest oczywiście sprzeczne z logiką, doświadczeniem życiowym i realiami funkcjonowania obrotu gospodarczego” (wyrok z 17 marca 2020 r., sygn. akt I SA/Wr 768/19).
Przedsiębiorcy, którym zostały postawione zarzuty udziału w karuzeli VAT często zaskoczeni argumentują: wszystko było w porządku, kontrahent został przeze mnie zweryfikowany, sprawdziłem go w VIESie, był czynnym podatnikiem, towar przyjechał, został rozładowany u mnie w magazynie, sprawdzony, czasami nawet dla pewności znaczyliśmy towar i nigdy nie zauważyłem, żeby przyjechała do mnie ta sama partia. Czy mogę być uczestnikiem karuzeli i nie wiedzieć o tym?
Zbliżają się wybory, więc niedługo głośno będzie znowu o komisji śledczej do spraw VAT. Wszystko to za sprawą raportu komisji, który z pewnością posłuży do walki wyborczej. Myślę więc, że to dobry moment, aby napisać kilka zdań o karuzelach VAT. W artykule tym wskażę, na jakie elementy zwracają uwagę organy ścigania i organy podatkowe przy ocenie transakcji karuzelowych.