Na początku stycznia 2016 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy - Ordynacja podatkowa, która określa, że ciężar udowodnienia pochodzenia pieniędzy spoczywa na podatniku. Jeżeli wskaże on wartość, źródło oraz okres, którego dotyczy dochód, nie zapłaci podatku w wysokości 75% od dochodu ze źródeł nieujawnionych.
O koniecznych zmianach w polskich podatkach, o „bermudzkim” trójkącie urzędowo-lobbystyczno-eksperckim, a także o potrzebie przywrócenia rangi przepisu prawa i jego bezpośredniego stosowania rozmawiamy z Witoldem Modzelewskim - profesorem dr hab. Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Narodowej Rady Rozwoju, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych, doradcą podatkowym nr 00001. Zdaniem profesora Modzelewskiego pogląd interpretacyjny władzy musi być wyjątkiem od zasady, że władza mówi do nas przepisem prawa. Władza musi nauczyć się szanować poglądy prawne obywateli, bo to oni przede wszystkim „stosują prawo podatkowe”.
Użytki rolne dla potrzeb podatku rolnego w przypadku, gdy grunty te są oznaczone w ewidencji gruntów i budynków dwuczłonowo np.: Wsr-PsVI, Br-RIV, W-ŁIV, Ws-PsVI, należy przeliczać stosownie do obowiązującego od dnia 1 stycznia 2016 r. nowego brzmienia art. 4 ust. 7 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. o podatku rolnym.
Od chwili podjęcia przez NSA w dniu 24 czerwca 2014 r. uchwały, w której arbitralnie stwierdzono, że jednostki budżetowe nie są (jakoby) podatnikami tego podatku, trwa i pogłębia się chaos w tym zakresie. Należy przypomnieć, że w ustnym uzasadnieniu do tej uchwały stwierdzono, że wszystkie jednostki budżetowe nie są podatnikami, bo (jakoby) nie prowadzą „samodzielne” działalności gospodarczej, o czym świadczy – zdaniem sądu – fakt, że nie dysponują swoim dochodem. W uzasadnieniu jednak stwierdzono, że tylko gminne jednostki budżetowe nie są podatnikami, choć państwowe już są, mimo że również „nie dysponują swoim dochodem”, bo w sensie prawnofinansowym niczym się nie różnią.