Zdarza się niejednokrotnie, że zwolnieni pracownicy przypominają sobie o godzinach nadliczbowych, które wypracowali u byłego pracodawcy, za które nie otrzymali wynagrodzenia. Walczą o to wynagrodzenie za nadgodziny przed sądem i często wygrywają. Pracodawcy mają wówczas wątpliwości, czy takiej wynagrodzenie (zwane też w wyrokach „odszkodowaniem”) trzeba oskładkować. Okazuje się, że tak. Oprócz składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe trzeba też naliczyć w tym przypadku składkę na ubezpieczenie zdrowotne.
Minimalna stawka 12 zł za godzinę nie powinna obowiązywać w zawodach rozliczanych prowizyjnie. Chodzi np. o sprzedaż bezpośrednią, doradców podatkowych, agentów ubezpieczeniowych, doradców finansowych, czy wielu informatyków. Dotyczy to wszystkich rodzajów prac rozliczanych z efektów, a nie czasu poświęconego na ich wykonanie - uważa Konfederacja Lewiatan.