Pewnie - jak to często bywa - zadaję naiwne, lub bezsensowne pytanie. Przecież we wzorcowym, podręcznikowym modelu władzy publicznej, której zależy na uzyskiwaniu niezbędnych dochodów podatkowych, nie ma miejsca na moralność rządzących. Ustalanie i pobieranie podatków ma być „skuteczne i nieuchronne, bo podatki trzeba płacić”, a jedynym ograniczeniem ich wysokości jest swoisty pragmatyzm wyrażający się w dwuznacznym porzekadle o owcy, którą się „strzyże a nie zarzyna”. Płaski, wręcz prymitywny obraz świata.
Jednym z podstawowych przywilejów podatnika jest prawo do składania korekty zeznania podatkowego. Najczęstszą przyczyną składania korekty jest stwierdzenie w niej błędów dotyczących danych autoryzujących, tj. błąd w nazwisku, imieniu, NIP, numerze PESEL. Zdarzają się również poważniejsze błędy, które skutkować mogą nałożeniem kary przez urząd z tytułu popełnionego wykroczenia lub nawet przestępstwa karno-skarbowego.