REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.
W ostatnich dniach globalne rynki pogrążyły się w chaosie w następstwie historycznych ceł ogłoszonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa – to najpoważniejsza perturbacja od czasu załamania wywołanego pandemią COVID-19. Nagły wzrost zmienności wywołał niepokój wśród inwestorów, którzy poszukują teraz jasnych wskazówek. Jacob Falkencrone, główny strateg inwestycyjny w Saxo, poniżej odpowiada na najistotniejsze pytania, z którymi mierzą się inwestorzy.
Ministerstwo Cyfryzacji w najbliższych miesiącach zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce - poinformował 10 marca 2025 r. PAP Biznes wicepremier, szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Środki, które zasiliłyby budżet z tytułu nowego podatku miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego i media. Wprowadzenie podatku cyfrowego zaszkodzi Polsce i relacji z USA, a prezydent Trump dokona odwetu - napisał tego samego dnia Tom Rose - nominowany przez Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce. Ministerstwo Cyfryzacji (MC) nie zamierza wycofywać się z prac przygotowujących podatek cyfrowy - zapewnił 11 marca 2025 r. wicepremier, szef resortu Krzysztof Gawkowski. Ale Ministerstwo Finansów poinformowało, że nie prowadzi prac nad podatkiem cyfrowym i podkreśliło, że wyłącznie minister finansów odpowiada za polską politykę podatkową.
Stany Zjednoczone, jedna z największych i najpotężniejszych gospodarek świata, wyróżnia się pod względem podatkowym - nie posiada systemu podatku od wartości dodanej (VAT), który obowiązuje w Polsce i ponad 170 krajach na całym świecie. Wynikające z tego różnice widoczne są w portfelach konsumentów, ale są też prawdziwym wyzwaniem dla firm – zarówno tych amerykańskich, jak i polskich. Marzena Janta-Lipińska, ekspertka ds. podatków, specjalizująca się w księgowości zewnętrznej i doradztwie w zakresie zgodności podatkowej w środowisku międzynarodowym, odsłania szczegóły obu systemów i wyjaśnia, jak w nich funkcjonować.
REKLAMA
W ciągu 25 lat od wprowadzenia euro przewaga gospodarcza Stanów Zjednoczonych nad strefą euro zwiększyła się niemal trzykrotnie. W 1999 r. roku, kiedy wprowadzono walutę euro, gospodarka USA była o 11% większa niż gospodarka strefy euro pod względem parytetu siły nabywczej. Od tego czasu różnica ta wzrosła do 30% - piszą eksperci Allianz Trade w obszernym opracowaniu Allianz Research: „Europa wydaje się pozostawać w tyle za Stanami Zjednoczonymi na wielu frontach” w lutym 2024 r.
O rezydencji podatkowej, wskazującej na nieograniczony obowiązek podatkowy w danym kraju, decydują wewnętrzne przepisy podatkowe państwa, w którym bada się tę rezydencję. Zdarza się jednak, że normy te ustalą nieograniczone opodatkowanie danej osoby w dwóch, a nawet w większej liczbie krajów. W takiej sytuacji, o miejscu opodatkowania decydują umowy międzynarodowe, z których wynika, że istotniejsze są względy rodzinne i związki osobowe (ognisko domowe), niż długość przebywania w jednym z krajów. Na taką wykładnię wskazuje Konwencja Modelowa OECD, a także orzeczenia sądów.
Służbowa bądź prywatna podróż za granicę z większą ilością gotówki może wiązać się z ryzykiem i wątpliwościami. Czy istnieją limity dotyczące przewożenia pieniędzy z jednego państwa do drugiego? A jeśli tak, to jakie są dopuszczalne kwoty i czy w uzasadnionych sytuacjach można je przekroczyć?
Niewypłacalność techniczna USA, czyli niezdolność rządu do obsługi jego długu, do której może dojść, jeśli Kongres nie podniesie limitu zadłużenia rządu, byłaby "katastroficzna" i groźna dla całego świata - ostrzegła amerykańska minister finansów Janet Yellen. Eksperci uspokajają, że międzynarodowe konsekwencje byłyby ograniczone.
REKLAMA
REKLAMA