Gdy sądy zaczynają poprawiać prawo, to cóż ma zrobić podatnik, który od lat stosuje przepis takim jaki jest, a po latach „dowie się”, że prawo jest inne, bo je zmienił sąd? To ważne pytanie stawia profesor Witold Modzelewski w kontekście orzecznictwa sądowego w sprawach podatkowych, które niejednokrotnie próbuje korygować niejasne przepisy.
Na koniec każdego roku podatkowego podatnicy są obowiązani do sporządzenia i wpisania do książki przychodów i rozchodów spisu z natury (remanentu końcowego) towarów handlowych, materiałów podstawowych i pomocniczych, półwyrobów, produkcji w toku, wyrobów gotowych, braków i odpadów. W remanencie na koniec roku nie ujmujemy środków trwałych i wyposażenia. W firmie, która nie ma na stanie towarów handlowych – a tak się często zdarza w branżach związanych z usługami – wartość remanentu wynosi 0 zł i też powinna być wpisana do księgi.
Jak co rok składamy sobie życzenia świąteczne („gwiazdkowe” – w języku europejskiej poprawności) powtarzając na jednym oddechu banalne, często nic nie znaczące słowa. Szkoda, że tak się dzieje, bo właśnie wtedy warto powiedzieć wszystko, co należy rzec z tej okazji tym, których nie spotkamy przy świątecznym opłatku.