Podatek od aktywów bankowych (tzw. podatek bankowy), analogiczny pod względem zasad funkcjonowania do nowego polskiego podatku od niektórych instytucji finansowych, obowiązuje już w wielu państwach europejskich. W Polsce od lutego 2016 r. m.in. banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe będą obłożone podatkiem, wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów.
Rząd zakłada, że wpłaty z tytułu podatku bankowego, który zacznie obowiązywać od 1 lutego br., wyniosą około 6 mld zł. Podatek bankowy to proste i skuteczne narzędzie polityki fiskalnej rządu - mówi dr Mariusz Andrzejewski. Podkreśla, że na pewno banki będą szukały sposobu na tzw. optymalizację podatkową w zakresie podatku bankowego, ale wydaje się, że nie będzie to takie łatwe jak w przypadku podatku CIT.
Zgodnie z ustawą o podatku od niektórych instytucji finansowych, od lutego 2016 r. opodatkowaniem zostaną objęte banki (krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych), zakłady ubezpieczeń i reasekuracji, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe oraz firmy pożyczkowe. Jak ocenia mec. Piotr Czublun, zmiany, mimo że zasadniczo idą w dobrym kierunku, jednak nie rozwiązują większości problemów, jakie dla branży ubezpieczeniowej może przynieść nowy podatek.
Dzisiaj dla wielu grup interesów w Europie decyzje polskiego rządu są nie do przyjęcia - powiedziała w TVN24 premier Beata Szydło. Podała przykład podatku bankowego, jaki zamierza wprowadzić rząd. Pytana, czy za ten podatek nie zapłacą klienci, bo banki wyrównają straty podnosząc prowizje i marże, oceniła, że to próby szantażu przez korporacje finansowe
PKB wzrośnie o 3,8 proc., średnioroczna inflacja wyniesie 1,7 proc., deficyt sektora finansów publicznych nie przekroczy 2,8 proc. PKB, a deficyt budżetowy wyniesie 54,7 mld zł - to założenia budżetu na 2016 r. przedstawione 14 grudnia 2015 r. przez ministra finansów. Eksperci są zgodni, że założony wzrost PKB jest zbyt optymistyczny.