Epidemia koronawirusa przyśpieszyła decyzje wielu firm o przeprowadzeniu biznesu przez proces cyfrowej transformacji i zautomatyzowaniu przepływu pracy. Pytanie brzmi od czego zacząć, a największym wyzwaniem jest to, jak to zrobić poprawnie. Ogrom możliwości i rozwiązań technologicznych dostępnych na rynku może przyprawić o ból głowy. Decyzja o wyborze strategii i narzędzia to jedna z najtrudniejszych decyzji. Dlatego specjaliści z Qalcwise.com, producenta platformy SaaS do budowy aplikacji biznesowych bez programowania, przygotowali przewodnik, który krok po kroku pomoże przygotować firmę do automatyzacji procesów biznesowych.
W zależności od tego, co podatnik zrobi z zyskiem, okres przedawnienia zobowiązań podatkowych skróci się lub przeciwnie ‒ wydłuży. Co więcej, może ono nawet nigdy nie nastąpić. Taki może być skutek nowych przepisów o tzw. estońskim CIT, czyli ryczałcie od dochodów spółek kapitałowych. Projekt zakłada bowiem nie tylko nowe zasady rozliczania się z fiskusem przez firmy o przychodzie nieprzekraczającym 50 mln zł, lecz także specyficzną zasadę przedawniania zobowiązań podatkowych.
Kosztem uzyskania przychodów ze sprzedaży środka trwałego sfinansowanego lub wspófinansowanego z dotacji, jest wartość, która odpowiada wydatkom poniesionym na jego zakup, pomniejszona o sumę dokonanych odpisów amortyzacyjnych, obejmującą zarówno odpisy zaliczone do kosztów uzyskania przychodów, jak i odpisy amortyzacyjne niestanowiące kosztów uzyskania przychodów, stosownie do art. 16 ust. 1 pkt 48 ustawy o CIT.
Rozpoczął się właśnie nabór w konkursie „Wdrażanie innowacji przez MŚP”, skierowanego do firm ze wschodniej Polski. Mikro-, mali i średni przedsiębiorcy, którzy wezmą w nim udział, zawalczą o nawet 20 mln zł dofinansowania ze środków unijnych na inwestycje związane z wprowadzaniem w firmie innowacyjnych produktów lub procesów technologicznych. Oprócz wsparcia finansowego przedsiębiorca może otrzymać także pomoc w dostosowaniu pozostałych procesów zachodzących w firmie do funkcjonowania w sytuacji epidemiologicznej. Warunkiem udziału w programie jest przynależność firmy do ponadregionalnego powiązania kooperacyjnego, np. klastra lub izby gospodarczej, obejmującego przedsiębiorstwa z co najmniej dwóch województw.
Współcześnie liczne grono polskich przedsiębiorców decyduje się na przeniesienie swojej działalności gospodarczej pod skrzydła innego kraju. Czynią tak przede wszystkim dlatego, że mają nadzieje na osiągnięcie tam większego zysku. Czy rzeczywiście przeniesienie firmy za granicę jest opłacalne? Wiele przesłanek wskazuje na to, że tak jest w istocie (pamiętać jednak należy, że zależy to od wybranego państwa). Oto najważniejsze, przekładające się na wyższe zarobki korzyści, jakie płyną z „przeprowadzki” biznesu za granicę.
Choć sezon wakacyjny 2020 r. nieubłaganie dobiega końca, w temacie cen transferowych dla podmiotów powiązanych nie był to leniwy okres. Nowe obowiązki sprawozdawcze, obligatoryjna analiza porównawcza, a także pandemia koronawirusa (która może wpływać na dotychczas ustalone warunki transakcji), zdecydowanie spowodowały, że poziom cen pomiędzy podmiotami powiązanymi jest tematem aktualnym i budzącym rosnące zainteresowanie organów podatkowych. Tylko bowiem w I półroczu 2020 r. Ministerstwo Finansów wyznaczyło do objęcia czynnościami kontrolnymi ze względu na ryzyko nieprawidłowości w obszarze cen transferowych i optymalizacji podatkowej 102 podmioty (podczas gdy za 2019 r. wytypowano ich 175, a w 2018 r. 166 podmiotów). Również wydawane przez Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej (dalej: DKIS, organ podatkowy) interpretacje indywidualne pokazują, że przepisy w zakresie cen transferowych nadal budzą wątpliwości wśród podatników, a ich stosowanie w obliczu realnych przypadków nie jest proste.
Organ podatkowy uznał, że firma brała udział w karuzeli VAT i zakwestionował wiele działań przedsiębiorcy. Pośród zarzutów mających uzasadnić odmowę prawa do odliczenia VAT znalazł się również taki, że nie dochował on należytej staranności przy przeprowadzaniu transakcji, bo nie poddał swojego dostawcy weryfikacji, uznając go za wiarygodnego na podstawie wieloletniej współpracy. Jak podsumował to Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu: „Stwierdzenie takie jest oczywiście sprzeczne z logiką, doświadczeniem życiowym i realiami funkcjonowania obrotu gospodarczego” (wyrok z 17 marca 2020 r., sygn. akt I SA/Wr 768/19).
Kluczowym elementem nieodpłatnego świadczenia jest brak jego ekwiwalentności – tj. brak wymogu wzajemnego świadczenia. Gdy przekazanie składników majątkowych innemu podmiotowi (np. usługodawcy) do używania następuje pod warunkiem świadczenia wzajemnego (np. obniżki ceny za usługę), to nie mamy do czynienia z nieodpłatnym świadczeniem i przychodem z nieodpłatnego świadczenia. Środki trwałe przekazane na rzecz innego podmiotu, w celu uzyskania świadczenia, które przyczynia się do uzyskania przychodu, bądź jego zabezpieczenia mogą dalej podlegać amortyzacji, mimo, że podmiot, który wlicza w koszty podatkowe odpisy amortyzacyjne od tych środków trwałych nie korzysta z nich w sposób „fizyczny”.
W nowym systemie, który ma obowiązywać od 2021 roku, CIT od większych spółek wzrośnie do 25 i 20 proc. (stawka obniżona), a od mniejszych do 15 i 10 proc. Efektywnie jednak – jak zapewniło Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP – opodatkowanie zmaleje. Tak zwany estoński CIT będzie polegał na tym, że dopóki spółka będzie reinwestować zyski, dopóty nie zapłaci podatku dochodowego ani w ciągu roku, ani po jego zakończeniu. Fiskus weźmie daninę wtedy, gdy firma przekaże zysk wspólnikom, czyli wypłaci im dywidendę.