W ubiegłym roku Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) odnotowała opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń pracownikom na łączną kwotę ponad 171 mln zł. Jak wskazują eksperci, sytuacja zatrudnionych, którzy nie otrzymują pensji, jest o tyle trudna, że często czują się bezradni wobec sytuacji, w jakiej się znaleźli.
Projekt nowelizacji Kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw (tzw. projekt ustawy rodzinnej), przygotowany w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, trafił do komisji kodyfikacyjnej. Propozycje zawarte w projekcie zakładają m.in. wydłużenie terminu, w którym można wykorzystać urlop rodzicielski, zwiększenie uprawnień rodzicielskich ojców, większa elastyczność pracy.
Zdaniem pracodawców, prezydencki projekt ustawy rodzinnej, który został skierowany do Sejmu 27 marca, wprowadza zmiany dość wyważone, które dają uprawnienia zarówno pracodawcom, jak i pracownikom, pozwalając godzić pracę zarobkową z obowiązkami domowymi.
Jedna z naszych pracownic od listopada 2014 r. przebywa na zwolnieniu lekarskim (jest w ciąży). Podstawa wymiaru zasiłku wynosi 7334,65 zł. Za styczeń otrzymała zasiłek w wysokości 7579,19 zł (31 dni x 244,49 zł), natomiast za luty 6845,72 zł (28 dni x 244,49 zł)? Pracownica twierdzi, że nieprawidłowo obliczyliśmy jej zasiłek, ponieważ w lutym 2015 r. kwota świadczeń, którą otrzymała jest znacznie niższa niż w grudniu i w styczniu. Czy ma rację?
Comiesięczne naliczanie wynagrodzeń może okazać się nie lada wyzwaniem dla przedsiębiorców, zatrudniających kilkuset czy chociażby kilkudziesięciu pracowników. Stosując szablony definicji list płac, łatwo jednak temu zaradzić. Nawet w przypadku tworzenia wielu list płac miesięcznie z wynagrodzeniami, z różnych tytułów, cały proces może być w pełni zautomatyzowany i niekoniecznie musi być obciążeniem dla osoby kadrowca, zatrudnionego w firmie.
Duży skok gospodarczy, jaki miał miejsce po wejściu na wspólny rynek europejski, raczej wyczerpał już swój potencjał. I choć polski wzrost gospodarczy w ujęciu rok do roku jest często wyższy niż w USA, jednak dystans między gospodarką polską i amerykańską zmniejsza się bardzo wolno. Na tle krajów Unii Europejskiej, nawet tych słabiej rozwiniętych, również nie wypadamy dobrze.