Przepisy ustawy o VAT od 2017 r. obligowały podatników do rozliczania kwot VAT należnego i VAT naliczonego z tytułu WNT w odrębnych okresach rozliczeniowych (w tzw. „szyku rozstawnym”), w przypadku gdy transakcja nie została rozliczona przed upływem 3 miesięcy po upływie miesiąca, w którym powstał obowiązek podatkowy. Po ponad czterech latach stosowania niekorzystnych przepisów, zapadł długo wyczekiwany wyrok TSUE (z 18 marca 2021 r. sygn. akt C-895/19), w którym stwierdzono, że wymogi prawa krajowego w tym zakresie są niezgodne z przepisami prawa unijnego. Co szczególnie istotne, orzeczenie europejskiego Trybunału otworzyło podatnikom drogę do składania wniosków o nadpłatę i odzyskanie nienależnie zapłaconych odsetek.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał niedawno dwa istotne orzeczenia zapadłe w wyniku pytań prejudycjalnych skierowanych przez polskie sądy administracyjne. Za niezgodne z Dyrektywą VAT uznano polskie przepisy uniemożliwiające neutralne odliczenie VAT z tytułu WNT w tej samej deklaracji, w której wykazano podatek należny z tego tytułu, w sytuacji, gdy podatnik wykazał takie nabycie po upływie 3 miesięcy. W innym orzeczeniu skład orzekający uznał za sprzeczną z Dyrektywą VAT praktykę polskich organów skarbowych, wykluczającą dopuszczalność korekty VAT przez wystawcę faktury, również w sytuacji, gdy dana czynność nie podlegała opodatkowaniu, a wystawienie faktury nie wiązało się z dokonaniem oszustwa podatkowego.
Odmowa zwrotu VAT. Przedsiębiorca prowadzi swoją działalność, dokonuje dostaw, w ramach których w przypadku wystąpienia nadpłaty w podatku od towarów i usług, zgodnie z prawem, standardowo, występuje o jego zwrot w 60-dniowym terminie. Ale gdy organy skarbowe powezmą podejrzenie, iż jego dostawy mogły mieć jakiś związek z szerszą karuzelą VAT, automatycznie, bez udowodnienia winy, wstrzymują, a następnie odmawiają mu prawa do zwrotu VAT. To nagminna praktyka fiskusa, której ostatnio sprzeciwił się głos orzecznictwa. Jak bowiem podkreślił sąd w Białymstoku, zarzucając firmie oszustwo, „Organ powinien rozważyć, czy jest w stanie wskazać dowody na świadomy udział skarżącej w nielegalnym procederze” (wyrok z 7 października 2020 r., sygn. I SA/Bk 399/20).
Uproszczona restrukturyzacja. Działalność gospodarcza w dobie COVID_19 była sinusoidą dla bardzo skrajnych branż, spośród których część dynamicznie zarysowywała swoją obecność na rynku, jednak wiele sektorów notowało rekordowe spadki, często zderzając się z widmem upadłości. Pandemiczny dorobek prawny okazał się całkiem ciekawą alternatywą wobec dotychczasowych przepisów restrukturyzacyjnych, a nisze najbardziej narażone na lockdown mogły, chociaż w pewnym stopniu, skorzystać z narzędzi pomocowych. Czy istnieje jednak szansa, aby ostatnie przepisy zagościły na dłuższą metę w krajowym prawodawstwie?