Wprowadzenie preferencyjnego opodatkowania 5% stawką podatkową dochodów uzyskiwanych przez podatnika z praw własności intelektualnej, których podatnik jest właścicielem, współwłaścicielem, użytkownikiem lub posiada prawa do korzystania z nich na podstawie umowy licencyjnej i, które są chronione na podstawie obowiązującego prawa krajowego lub międzynarodowego przez m.in. patent, dodatkowe prawo ochronne na wzór użytkowy czy prawo z rejestracji wzoru przemysłowego. Takie rozwiązanie przewiduje projekt zmian w podatkach dochodowych, który ma wejść w życie na początku 2019 r.
Znamy już limit przychodów pozwalający na uznanie podatnika za „małego” w podatku dochodowym od osób prawnych w 2019 r. Małym podatnikiem CIT będzie podmiot, u którego wartość sprzedaży, wraz z kwotą podatku VAT, nie przekroczy w 2018 r. kwoty 5 135 000 zł. Jednocześnie warto zwrócić uwagę, że ustawodawca przygotował projekt zmian w zakresie tego limitu, który miałby wejść w życie już na początku 2019 r.
Projekt nowej Ordynacji podatkowej, która ma zacząć obowiązywać od 2020 r., zakłada szereg istotnych dla podatników zmian. Jedna z propozycji zakłada, że banki będą przekazywały organom podatkowym adresy IP swoich klientów. Problem w tym, że od tego roku w Polsce obowiązuje RODO, a adres IP należy do danych osobowych, które podlegają ochronie.
W projekcie nowej Ordynacji podatkowej, która ma wejść w życie w 2020 r., zaprezentowano sporo zmian dotyczących procedury podatkowej. Wiele propozycji, zdaniem przedsiębiorców z BCC, można ocenić pozytywnie i powinny przyczynić się do szybszego załatwiania spraw w postępowaniach podatkowych i uprościć niektóre niejasne kwestie. Wprowadzono jednak również nowe instytucje, które mogą rodzić wątpliwości i okazać się nieskutecznym rozwiązaniem.
Podwyższone stawki VAT wprowadzono tylko na trzy lata, a obowiązują już siódmy rok. Zdaniem większości ekspertów, szanse na to, że zamiast 8 i 23 proc. wyniosą odpowiednio 7 i 22 proc. są mało realne. Jak twierdzą specjaliści, dla zwykłego Kowalskiego ma to i tak niewielkie znaczenie. Jeżeli rodzina z dwójką dzieci ponosi obecnie dodatkowo 30-50 zł miesięcznie, to wcale nie oznaczałoby, że te pieniądze trafią z powrotem do jej kieszeni. I chociaż jedni ekonomiści uważają, że wrócenie do sytuacji sprzed podwyżki może przyczynić się do wzrostu konkurencji i spadku cen, to inni oceniają, że różnicę i tak zatrzymaliby sprzedawcy. Natomiast komentatorzy są zgodni co do tego, że gdyby doszło do pogorszenia koniunktury, to raczej zwiększyłoby się opodatkowanie, niż obniżyło.