Resort finansów informuje, że kwoty wstrzymanych, czyli objętych weryfikacją zwrotów VAT, idą w setki milionów złotych. Przedsiębiorcy, objęci procedurą weryfikacji zasadności zwrotu nadwyżki VAT, narażeni są na długie lata oczekiwania oraz związane z tym ryzyko utraty płynności finansowej. Spory w tym zakresie niejednokrotnie kończą się przed sądami administracyjnymi.
W dniu 18 czerwca 2018 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał uchwałę w zakresie obowiązków informacyjnych, jakie muszą zostać spełnione, aby Organ podatkowy skutecznie zawiesił bieg terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Niestety po raz kolejny NSA orzekł profiskalnie. Oznacza to, że warunki formalne jakie musi spełnić organ podatkowy, by doprowadzić do zawieszenia biegu terminu przedawnienia, są zredukowane do minimum.
Obowiązek składnia pliku JPK-VAT obejmuje obecnie już wszystkich przedsiębiorców, niezależnie od wielkości firmy. Nie wszyscy jednak korzystali wcześniej z elektronicznych deklaracji, a zatem pojawia się tutaj aspekt techniczny, który dla części osób może być pierwszą trudnością. Pierwszą, ponieważ osobną sprawą jest podpisywanie JPK VAT, przed wysyłką do Ministerstwa Finansów. Aktualnie można dokonać tego na trzy różne sposoby.
26 lutego 2018 r. o północy mija termin, w którym prawie 1,7 mln przedsiębiorców powinno wysłać do skarbówki swój pierwszy plik JPK_VAT, będący elektroniczną ewidencją rozliczeń VAT. Kto tego nie zrobi, musi liczyć się z grzywną wynoszącą nawet 8 tys. zł. Przedsiębiorca, który uważa, że JPK go nie dotyczy, może zapłacić nawet 42 tys. zł – ostrzega Tax Care.
Zasadniczym beneficjentem wprowadzenia mechanizmu split payment będzie budżet państwa, który zostanie zasilony znacznie szybciej, niż to wynika z ustawy o VAT. Wprowadzenie tego wątpliwego dla firm przywileju oznacza bowiem skrócenie okresów pomiędzy zdarzeniem powodującym powstanie obowiązku podatkowego w VAT oraz rzeczywistą wpłatą należności z tego tytułu. W efekcie realne korzyści, w tym finansowe, zyskuje fiskus, a nie podatnik.