Projekt nowelizacji Kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw (tzw. projekt ustawy rodzinnej), przygotowany w kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, trafił do komisji kodyfikacyjnej. Propozycje zawarte w projekcie zakładają m.in. wydłużenie terminu, w którym można wykorzystać urlop rodzicielski, zwiększenie uprawnień rodzicielskich ojców, większa elastyczność pracy.
Jedna z naszych pracownic od listopada 2014 r. przebywa na zwolnieniu lekarskim (jest w ciąży). Podstawa wymiaru zasiłku wynosi 7334,65 zł. Za styczeń otrzymała zasiłek w wysokości 7579,19 zł (31 dni x 244,49 zł), natomiast za luty 6845,72 zł (28 dni x 244,49 zł)? Pracownica twierdzi, że nieprawidłowo obliczyliśmy jej zasiłek, ponieważ w lutym 2015 r. kwota świadczeń, którą otrzymała jest znacznie niższa niż w grudniu i w styczniu. Czy ma rację?
Termin 17 marca 2013 r. to graniczna data, po której narodziny dziecka będą równoznaczne z możliwością skorzystania z urlopu rodzicielskiego, który w praktyce wydłuża urlop macierzyński do okrągłych 12 miesięcy. Rząd pozostaje niewzruszony na postulaty matek (tzw. matek pierwszego kwartału), które urodziły przed 17 marca, twierdząc, że pewna data graniczna musiała po prostu zostać wyznaczona.