Minister Finansów po wyroku TSUE rozstrzygającym, że to gminy a nie ich jednostki budżetowe są podatnikami VAT, deklaruje, że dostosowanie rozliczeń VAT gmin do tezy wyroku nastąpi „w przód". Samorządy mogą jednak, zgodnie z wyrokiem TSUE, podjąć decyzję o dokonaniu korekt rozliczeń (uwzględniając model „scentralizowany" - czyli, że to gmina rozlicza VAT jako podatnik) nieobjętych przedawnieniem. Ministerstwo wyjaśnia jednocześnie, że aby zachować zasadę neutralności VAT – korekty muszą zostać sporządzone w odniesieniu do całego poprzedniego 5 letniego okresu nieobjętego przedawnieniem. Nie będzie możliwe sporządzanie korekt wybiórczych, tj. tylko za wybrane przez samorządy okresy rozliczeniowe.
Ostatni wyrok TSUE uznający nie wiadomo dlaczego, że gminne jednostki budżetowe jakoby nie są podatnikami podatku od towarów i usług, jest przysłowiowym gwoździem do trumny tego podatku. Dlaczego? Bo podstawowa teza tego wyroku, że tylko gminy i miasta (osoby prawne) są podatnikami VAT-u, a podległe im jednostki budżetowe już nie, wymyślił zagraniczny biznes doradczy, jakże hołubiony przez władze III RP.
Jak informuje Ministerstwo Finansów, na terytorium kraju zaobserwowano nasilenie zjawiska oszustw w obrocie paliwami. Do resortu finansów docierają niepokojące sygnały, że nabywcami paliwa od oszustów mogą być w coraz większym stopniu rolnicy, prawdopodobnie nieświadomi uczestnictwa w takim procederze. Należy wskazać, że „uczestnictwo” w oszustwie wiąże się z określonymi negatywnymi konsekwencjami podatkowymi również dla nabywców paliw, którymi mogą być rolnicy.
Jedną z kart paliwowych przekazaliśmy naszemu kontrahentowi, który nie świadczy dla nas usług transportowych. Powodem przekazania karty są korzystniejsze warunki cenowe, kontrahent nie miałby bowiem możliwości zawarcia takiej umowy z operatorem. Kontrahent tankuje za granicą. Faktury za paliwo są wystawiane zbiorczo, w okresach tygodniowych, na naszą spółkę w podziale na poszczególne państwa, na terenie których miała miejsce dostawa. Na podstawie jakiego dokumentu powinniśmy obciążać kontrahenta kosztami zakupionego paliwa?
Otrzymaliśmy fakturę, w której sprzedawca w adresie, w pozycji gdzie powinna znaleźć się pełna nazwa ulicy (alei, placu) umieścił tylko nazwisko patrona (np. Piłsudskiego), bez wskazania, czy chodzi o ulicę, aleję czy plac (nazwisko nie jest poprzedzone stosownym skrótem odróżniającym). A wszystkie takie adresy znajdują się w naszym mieście. Czy taka faktura jest wystawiona poprawnie?