Na początku stycznia 2016 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy - Ordynacja podatkowa, która określa, że ciężar udowodnienia pochodzenia pieniędzy spoczywa na podatniku. Jeżeli wskaże on wartość, źródło oraz okres, którego dotyczy dochód, nie zapłaci podatku w wysokości 75% od dochodu ze źródeł nieujawnionych.
Strach, a czasem nawet panika – takie emocje bardzo często towarzyszą przedsiębiorcom, którzy otrzymują zawiadomienia, że firma zostanie poddana kontroli podatkowej. Warto jednak mieć świadomość, że właściwa reakcja na fakt kontroli, rzutuje na cały jej przebieg. W związku z tym istotne jest, aby unikać błędów popełnianych podczas początkowych etapów kontroli podatkowej.
Organy podatkowe nie powinny wydawać decyzji odmawiającej odliczenia VAT jedynie wykazując, że dostawca podatnika był podmiotem nieistniejącym. Konieczne jest wykazanie, że podatnik wiedział lub powinien był wiedzieć, iż dostawa wiązała się z przestępstwem w zakresie podatku. Organy podatkowe nie mogą jednakże w sposób generalny wymagać od podatnika sprawdzania, czy jego dostawca dysponuje towarami i jest w stanie je dostarczyć. Nie można również wymagać od podatnika weryfikowania, czy jego dostawca wywiązuje się z obowiązku składania deklaracji i zapłaty podatku VAT.
Planowane unijne przepisy w sprawie wymiany informacji o decyzjach podatkowych krajów członkowskich to stracona okazja do tego, by uczynić duży krok naprzód w walce z agresywnym planowaniem podatkowym i nieuczciwą konkurencją podatkową - ocenili europosłowie. Zdaniem eurodeputowanych przepisy nie idą dość daleko, bo ich zakres został ograniczony tylko do orzeczeń podatkowych o znaczeniu transgranicznym, a także nie będą mieć mocy retroaktywnej - będą mieć zastosowanie do decyzji wydanych po 31 grudnia 2016 r., a wyjątkowo także do tych, które zostały wydane, poprawione albo wznowione między 2012 a 2016 r.
W dobie powszechnej globalizacji, której elementem jest m.in. nieskrępowana międzynarodowa wymiana handlowa, może dojść do sytuacji, w której przedsiębiorstwo mające siedzibę w danym kraju (chociażby w Polsce), będzie prowadziło interesy z innym przedsiębiorstwem działającym w tym państwie, ale zarejestrowanym poza jego granicami. Miejsce rejestracji firmy, stanowi o miejscu jej rezydencji podatkowej.
Z perspektywy interesów Skarbu Państwa, za najbardziej szkodliwy rodzaj oszustw podatkowych uznać należy wyłudzenia zwrotów podatku od towarów i usług. O ile bowiem np. zatajenie przed fiskusem osiągniętego w danym okresie rozliczeniowym dochodu wiąże się jedynie z uszczupleniem dochodów budżetowych państwa, podkreślić należy, iż wyłudzenie podatku VAT dodatkowo te dochody zmniejsza. Nie dość bowiem, że oszust podatkowy nie uiszcza należnej daniny, to jeszcze uzyskuje od Skarbu Państwa środki, które mu się faktycznie nie należą. Korzyści związane z tego typu działalnością przestępczą znajdują więc swoje źródła w budżecie państwa, a każda kwota wyłudzona przez oszustów wiąże się ze zmniejszeniem środków przekazywanych przez państwo na inne, społecznie istotne cele. Na oszustach vatowskich tracimy więc wszyscy.
Minister Finansów po wyroku TSUE rozstrzygającym, że to gminy a nie ich jednostki budżetowe są podatnikami VAT, deklaruje, że dostosowanie rozliczeń VAT gmin do tezy wyroku nastąpi „w przód". Samorządy mogą jednak, zgodnie z wyrokiem TSUE, podjąć decyzję o dokonaniu korekt rozliczeń (uwzględniając model „scentralizowany" - czyli, że to gmina rozlicza VAT jako podatnik) nieobjętych przedawnieniem. Ministerstwo wyjaśnia jednocześnie, że aby zachować zasadę neutralności VAT – korekty muszą zostać sporządzone w odniesieniu do całego poprzedniego 5 letniego okresu nieobjętego przedawnieniem. Nie będzie możliwe sporządzanie korekt wybiórczych, tj. tylko za wybrane przez samorządy okresy rozliczeniowe.
Ostatni wyrok TSUE uznający nie wiadomo dlaczego, że gminne jednostki budżetowe jakoby nie są podatnikami podatku od towarów i usług, jest przysłowiowym gwoździem do trumny tego podatku. Dlaczego? Bo podstawowa teza tego wyroku, że tylko gminy i miasta (osoby prawne) są podatnikami VAT-u, a podległe im jednostki budżetowe już nie, wymyślił zagraniczny biznes doradczy, jakże hołubiony przez władze III RP.
Zgodnie propozycją Platformy Obywatelskiej nie będzie progów dochodowych ani związanych z nimi stawek podatkowych, poza stawką 10 proc. dla najmniej zarabiających i górną stawką 39,5 proc. dla najwięcej zarabiających. W związku z tym, jak poinformował wiceminister finansów Artur Radziwiłł, do obliczenia wysokości podatku PIT będzie służył specjalny wzór, który zostanie zaprezentowany, gdy będą powstawać zapisy ustawy.