Po wejściu w życie (od 1 marca 2017 r.) nowych przestępstw fakturowych w Kodeksie karnym (art. 270a i 271a) świadome użycie faktury, która „potwierdza” fikcyjną transakcję, jest przestępstwem pospolitym. Aby odwrócić uwagę tego problemu wmawia się, że podzielona płatność sanuje czyli uzdrawia te transakcje, co jest oczywistą nieprawdą. Żadne działania ex post w stosunku do transakcji zawartych w złej wierze nie tylko nie eliminuje ich karalności, lecz wprost jest dowodem winy umyślnej – pisze profesor Witold Modzelewski.
Według oficjalnych enuncjacji w latach 2007-2015 luka w podatku od towarów i usług wynosiła 262 mld zł. Jeżeli dobrze rozumiem ten szacunek, to o tyle powinniśmy być bogatsi, bo państwo polskie nie otrzymało tych pieniędzy. Przypomnę, że według oficjalnych danych dochody w budżecie w tym okresie wynosiły łącznie około 1000 mld zł, czyli straty wynosiły ponad jedną piątą potencjalnych dochodów. Jeżeli to prawda, to ktoś ma te pieniądze i ma dużo większą władzę niż wszystkie formalne struktury administracyjne i sądowe razem wzięte.
Mechanizm podzielonej płatności (split payment) jest rozwiązaniem, z którego przedsiębiorcy mogą skorzystać, ale nie muszą. Każdy jednak, kto zacznie używać rachunku VAT, będzie mógł obniżyć wartość podatku należnego fiskusowi. Rzecz w tym jednak, że takie skonto pozwala zachować w kieszeni jedynie kilkanaście złotych dopiero w sytuacji, gdy miesięczny VAT należny wyniesie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
W końcu ruszył mechanizm podzielonej płatności. Wszyscy, którzy nieświadomie uczestniczyli w oszustwach vatowskich, pokładają nadzieję, że ta instytucja będzie ich chronić przez nieuczciwymi kontrahentami. Nikt nie ma wątpliwości, że liczba podmiotów nieuwikłanych w przestępstwa podatkowe stanowi co najmniej 90% podmiotów obrotu gospodarczego, a zdecydowana – choć groźna dla budżetu – mniejszość to podmioty działające poza ramami prawa.
W mechanizmie podzielonej płatności (MPP, ang. split payment), który zacznie obowiązywać 1 lipca 2018 r., płatność za nabyty towar lub usługę odbywa się tak, że wartość sprzedaży netto wpłacasz jako nabywca na rachunek rozliczeniowy dostawcy lub rozliczasz w inny sposób. Natomiast pozostałą zapłatę, która odpowiada kwocie VAT, wpłacasz na specjalny rachunek bankowy dostawcy – rachunek VAT. Środki na rachunku VAT wykorzystujesz do zapłaty VAT w rozliczeniach z kontrahentami i urzędem skarbowym. Mechanizm stosujesz wyłącznie do transakcji dokonywanych przelewem w złotych polskich na rzecz innych podatników VAT.