Po trzech miesiącach obowiązywania obecnej wersji spilt payment (ponoć jest ona pomysłem jednej z tzw. międzynarodowych firm doradczych, którą bardzo często cytują urzędnicy resortu finansów) możemy z satysfakcją stwierdzić, że podatnikom udało się obronić przed tym bezsensownym pomysłem. Jeśli prawdą jest twierdzenie resortu finansów, że owym mechanizmem udało się objąć obroty wartości 40 mld zł, to jest to większość śladowa, mieszcząca się w granicach błędu.
W projekcie nowej Ordynacji podatkowej, która ma wejść w życie w 2020 r., zaprezentowano sporo zmian dotyczących procedury podatkowej. Wiele propozycji, zdaniem przedsiębiorców z BCC, można ocenić pozytywnie i powinny przyczynić się do szybszego załatwiania spraw w postępowaniach podatkowych i uprościć niektóre niejasne kwestie. Wprowadzono jednak również nowe instytucje, które mogą rodzić wątpliwości i okazać się nieskutecznym rozwiązaniem.
Propozycję obniżenia preferencyjnej stawki CIT z 15 proc. do 9 proc. od 2019 r. zawiera projekt nowelizacji ustaw o PIT, CIT i ordynacji podatkowej. Istnieje jednak ryzyko, że podatnicy, którzy płacą dziś 15 proc. CIT, nie tylko nie zyskają prawa do stawki 9 proc., ale i będą musieli oddać fiskusowi 19 proc. swoich dochodów.
Począwszy od stycznia 2018 roku, wszyscy przedsiębiorcy muszą już co miesiąc składać plik JPK VAT. Z kolei od lipca urzędy skarbowe mogą żądać plików JPK, które nie dotyczą VAT, ale zawierają np. dane o fakturach (JPK FA), księgach podatkowych (JPK KR/PKPiR), wyciągach bankowych (JPK WB) czy stanach magazynowych (JPK MAG). Wciąż jednak pojawiają się pytania, co zrobić w sytuacji, w której firma prowadzi dokumentację w formie papierowej. Czy wtedy przedsiębiorca również zobligowany jest do przygotowania plików JPK?
W latach 90. XX wieku nowa ustawa o podatku VAT uzdrowiła finanse państwa. Wpływy do budżetu stopniowo rosły. Ale po wejściu Polski do Unii Europejskiej zmiany regulacji spowodowały znaczny wzrost oszustw podatkowych. Istniejące instrumenty prawne zwalczania tych zjawisk są mało efektywne. Remedium mogłaby być zupełnie nowa ustawa o tym podatku. Prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów tłumaczy dlaczego odwrócony VAT, Jednolity Plik Kontrolny oraz inne przepisy, jakie wprowadzono w ostatnich latach, nie zmniejszają skali nadużyć, bądź są wręcz szkodliwymi rozwiązaniami dla Skarbu Państwa.
Na początku 2019 r. ma zacząć obowiązywać nowy podatek, tj. podatek od zysków hipotetycznych (nazywany też exit tax). Przedsiębiorcy, przenoszący swoje aktywa, siedzibę lub stały zakład za granicę i realizujący tam zyski kapitałowe, zapłacą z tego tytułu podatek. Podatnicy, którzy chcą zdążyć ze zmianą rezydencji podatkowej i uniknąć nowego podatku muszą pamiętać, że pozostało już niewiele czasu.
Polski ustawodawca z dumą informuje o wspieraniu najmniejszych przedsiębiorców. Zgodnie z propozycją, osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, których średnie miesięczne przychody nie przekraczają 2,5-krotności płacy minimalnej (w 2018 r. - 5 250 zł), będą mogły płacić obniżone, proporcjonalne do przychodu składki na ubezpieczenie społeczne. Obecnie przedsiębiorcy, niezależnie od wielkości przychodu, płacą taką samą składkę ZUS. Jak nowe obniżone składki wypadają na tle Wielkiej Brytanii?