Przed firmą, która zamierza wejść na zagraniczny rynek, pojawia się wiele wyzwań. Pomijając kwestie ekonomiczne, pracownicy firmy muszą dokładnie poznać swoich nowych klientów – ich zwyczaje i system wartości. Nie jest to jednak łatwe zadanie, kiedy w grę wchodzą różnice kulturowe, w tym językowe. Co zrobić, aby odnaleźć się w obcej kulturze i w pełni rozwinąć swój potencjał handlowy na zagranicznym rynku?
Za 25 lat Polska ma święcić gospodarcze triumfy, tymczasem większość zapowiadanych lub wprowadzonych w ostatnich miesiącach zmian w przepisach dla firm to właśnie te, które według przedsiębiorców najbardziej przeszkadzają lub wręcz zniechęcają do prowadzenia interesów w kraju. Przedsiębiorcy i organizacje biznesowe od lat wskazują na zbytnią biurokrację, wysokie koszty pracy, niestabilność przepisów i coraz wyższe podatki. Rząd natomiast odpowiada zaostrzeniem prawa, kontrolami, wyższymi daninami i surowszymi karami. Firmy jeszcze akcentują podwyżki, ale cierpliwość się wyczerpuje i coraz więcej z nich myśli o przeniesieniu biznesu za granicę, nie chcą czekać na zmiany przez kolejne dwie dekady.
Zasadą jest, że opodatkowaniu podlegają przychody uzyskane z bezpłatnego świadczenia, które przedsiębiorca uzyskuje od współpracującej firmy. Żeby świadczenie było bezpłatne, musi być bezkosztowe i nie może wiązać się z żadnymi wymogami, jakie musi spełnić podatnik. W związku z tym użyczenie telefonu komórkowego od współpracującej firmy po to, aby zwiększyć obroty przedsiębiorcy i firmy, bezpłatnym świadczeniem nie jest.